Cesarz Franciszek Józef I na oku Stalina
Wraz z upływem lat cesarz Franciszek Józef I coraz częściej przebywał w w letniej rezydencji w Schönbrunnie a do Hofburga udawał się tylko na oficjalne wydarzenia. Na początku roku tych okazji było zawsze sporo. Ponadto w poniedziałek i czwartek odbywały sie audiencje. Podczas 3 godzin cesarz przyjmował ubogich mieszkańców swojego imperium. Monarcha w przeciwieństwie do następcy tronu Franciszka Ferdynanda nie lubił samochodów. Wolał jeździć powozem. Te 7 kilometrów dzielących Schönbrunn od Hofburga przebiegało zawsze tą samą trasą zaczynającą się przy Schönbrunner Schloßstraße. Zawsze o tej samej porze z bramy pałacowej wyjeżdżał pozłacany pozwóz z herbem monarchii ciągnięty przez osiem białych koni. Z przodu i z tyłu powozu siedzieli woźnice w czarno-białych mundurach i białych perukach. Powóz eskortowali kawalerzyści węgierscy. Znakiem charakterystycznym ich mundurów były przewieszone przez ramię skóry panter.
W pierwszej połowie stycznia 1913 roku pod dom z numerem 20 (dziś 30), mieszczącym się jakieś 400 metrów od parku pałacowego zajechała dorożka wioząca podróżnego z Nordbahnhof. Miał on smagłą ospowatą twarz, sumiaste wąsy i tanią drewnianą walizkę. Przybysz nie znał ani miasta, ani języka niemieckiego. Paszport miał wystawiony na nazwisko Stavros Papadopoulos. Przyjechał z Krakowa, gdzie przez kilka dni konferował z Włodzimierzem Leninem. Nazywał się Józef Dżugaszwili i jeszcze nie używał pseudonimu Stalin. Z Rosji wyjechał nielegalnie na fałszywym paszporcie. Był zawodowym rewolucjonistą zajmującym się zbieraniem funduszy na działalność wywrotową, czyli mówiąc inaczej napadami na banki.
W Wiedniu miał odświeżyć kontakty z siatką rosyjskich rewolucjonistów i zebrać materiały do pracy o kwestiach narodowych w państwie wieloetnicznym oraz wyciągnąć wnioski z błędów monarchii habsburskiej. Praca ta dała podwaliny pod model struktury Związku Radzieckiego.
Na gospodarza wyznaczono Aleksandra Trojanowskiego - zamożnego arystokratę rosyjskiego, który dał się porwać idei rewolucji socjalnej. Pan Papadopoulos miał u niego znaleźć wikt, opierunek i kilka koron kieszonkowego. Gratisem była możliwość spacerowania po cesarskim parku oraz widok przemieszczającej się karocy ze starym cesarzem oraz samochodu z następcą tronu. Niestety nie dowiemy się, czy w wolnej chwili panowie zastanawiali się nad technicznymi możliwościami zamachu na cesarza, bądź kronprinza, ani też dlaczego Trojanowski w październiku 1912 roku wynajął mieszkanie właśnie w tym budynku.
Gospodarz był ex - oficerem armii rosyjskiej. Za działalność rewolucyjną podczas wojny rosyjsko-japońskiej został w roku 1907 decyzją Wojskowego Sądu Rejonowego w Kijowie pozbawiony wszystkich praw emerytowanego oficera a rok później aresztowany i skazany na wydalenie administracyjne. Od 1910 roku mieszkał w Paryżu i Wiedniu. Był członkiem redakcji zagranicznej czasopisma „Edukacja”.
Trojanowski mówił po niemiecku i angielski. Miał żonę, sześcioletnią córkę oraz służbę.
W Wiedniu w tym samym czasie przebywało jeszcze kilku przyszłych członków najwyższych władz nowego państwa.
Bucharin tłumaczył z niemieckiego na rosyjski artykuły źródłowe do publikacji Stalina. Obaj panowie usiłowali poderwać Olgę Weiland pokojówkę Trojanowskich. Olga skarżyła się na brak higieny osobistej gościa, który jakoś nie widział potrzeby, by się myć, choć w pobliżu były dwie publiczne łaźnie - Theresienbad przy Hufelandgasse 3 i Pfannsche Mineralbad przy Niederhofgasse 14.
Bronstein (Trocki) mieszkał z żoną i dwoma synami przy Rodlergasse 25 na pierwszym piętrze w mieszkaniu składającym się z małej kuchni, dwóch sypialni, salonu z widokiem na Weinbergasse. W mieszkaniu było niewiele mebli. Żona Natalia naczynia pożyczała od sąsiadów. W 1912 r. Trocki został korespondentem kilku rosyjskich gazet podczas wojny na Bałkanach.Był też redaktorem naczelnym dwutygodnika „Prawda”, która została sfinansowana przez potomków bogatych przemysłowców Matwieja Skobeleva i Adolfa Joffe. Podczas kryzysów finansowych rodzinie Trockich pomagał szef socjaldemokratów Wiktor Adler.
Trocki i Stalin spotkali się przypadkiem właśnie w mieszkaniu Skobeleva, wówczas studenta lub absolwenta politechniki wiedeńskiej. Panowie od razu zapałali do siebie nienawiścią szczerą i czystą.
Stalin wyjechał z Wiednia 16 lutego 1913 roku. Udał się do Petersburga, gdzie 23 lutego został aresztowany i zesłany na 4 lata na Syberię.
Krótko po jego aresztowaniu praca napisana w Meidling została wydrukowana w teoretycznym organie bolszewików „Oświecenie” i podpisana po raz pierwszy pseudonimem Stalin.
Minęło wiele lat. Po starym świecie zostały gruzy.
Dla Wiednia II wojna światowa skończyła się podziałem na 4 strefy okupacyjne. Dzielnica Meidling przypadła Brytyjczykom, którzy stacjonowali tu przez 10 lat do lata 1955 roku. Tym niemniej jednak wyświadczyli przysługę sowieckim sojusznikom i zezwolili na to, by z okazji 70 urodzin Stalina przypadających 21 grudnia 1949 roku umieścić na fasadzie budynku przy Schönbrunner Schloßstraße 30 marmurową tablicę pamiątkowa poświęconą autorowi dzieła „Marksizm i pytania narodowe”. Kilka dni temu minęło 70 lat od tego wydarzenia.
Władze najpierw radzieckie a potem rosyjskie kilka razy zwracały się do władz miasta Wiednia o demontaż tablicy, nieodmiennie otrzymując odpowiedź, że muszą przestrzegać austriackiego traktatu państwowego, który zobowiązuje Republikę do zachowania i konserwacji sowieckich zabytków. Jednakże będą szukać rozwiązań. W 2012 roku pod tablicą upamiętniającą pobyt Stalina w Wiedniu została zainstalowana druga poświęcona „Pamięci ofiar stalinizmu”.
Spośród rewolucjonistów rosyjskim, z którymi Stalin kontaktował się w Wiedniu, gwałtowną śmiercią zginęli: mieńszewicy Bucharin, Trocki, Skobelev i Joffe.
Łaska pańska na pstrym koniu jeździ. Stalin oszczędził Trojanowkiego, który spokojnie zmarł w 1955 roku w wieku 73 lat. W latach wielkiego terroru pełnił funkcję ambasadora w USA. Poza tym był wykładowcą akademickim i pełnił kierownicze funkcje w administracji sowieckiej i dyplomacji.
Dziś w tym historycznym budynku znajduje się pensjonat „Schönbrunn” oferujący pobyty długoterminowe w pokojach i apartamentach.
http://www.viennatouristguide.at/Gedenktafeln/pers/S/stalin_12.htm
http://www.viennatouristguide.at/Gedenktafeln/pers/S/stalin_12.htm
Schönbrunner Schloßstraße 30, gdzie mieszkał Stalin podczas pobytu w Wiedniu
Dom, w którym mieszkał Trocki Rodlergasse 25 od strony Wienberggasse
tagi: stalin trocki monarchia austro-węgierska wiedeń tablica pamiątkowa emigracja rosyjska w wiedniu bucharin
![]() |
ewa-rembikowska |
26 grudnia 2019 17:23 |
Komentarze:
![]() |
Paris @ewa-rembikowska |
26 grudnia 2019 18:44 |
BOMBA !!!
Kapitalna demaskacja "budowniczych" tego nowego ladu swiatowego... do tego cos niebywalego jak przez lata ta jedna wielka MANIPULACJA... i USTAWKA zostala zalegendowana w tych roznych detych filmach i programach, typu "discovery" i innych smieciach !!!
Cos niebywalego... z jaka premedytacja i zuchwaloscia ta banda falszowala i nadal bezkarnie falszuje rzeczywistosc... cos naprawde niebywalego !!!
![]() |
ewa-rembikowska @Paris 26 grudnia 2019 18:44 |
26 grudnia 2019 18:55 |
Właśnie. Dla mnie to też był szok jak oni sobie w tym Wiedniu poczynali. Naprawdę ciekawa jestem, czy przypadkiem nie snuli planów zamachu na następcę tronu, który przecież miał miejsce za kilkanaście miesięcy.
Liberalny Wiedeń przyciągał wszystkich dysydentów z krajów ościennych, w tym rewolucjonistów rosyjskich. Dla monarchii wrogiem był car i władzom się wydawało, że nie przeszkadzając dysydentom coś ugrają. A tu zonk. Stalin wyjechał z przeświadczeniem, że przyszym krajom związkowym trzeba dać formalną autonomię a realnie wziąść za pysk, czyli zupełnie odwrotnie niż w monarchii Austro-Węgierskiej. No i przy okazji zlikwidować cesarstwo.
![]() |
Paris @ewa-rembikowska 26 grudnia 2019 18:55 |
26 grudnia 2019 19:11 |
Szczerze piszac...
... to bylabym zawiedziona gdyby ci czerwoni psychopaci nie snuli planow jak tu ukatrupic nastepce tronu. Przeciez to byla idealna okazja do krecenia lodow... ogolny burdel... i nakrecajacy te wszystkie "zmiany na lepsze" TERROR merdialny !!!
![]() |
ewa-rembikowska @Paris 26 grudnia 2019 19:11 |
26 grudnia 2019 19:26 |
Oni chcieli korzystać ze wszekich udogodnień cywilizacji, jednocześnie podkopując ją. Psychopaci.
Najgorsze to było to potomstwo arystokratów i przemysłowców ( ojciec Skobeleva robił w nafcie w Baku), którzy - chyba z nudów - bawili się w rewolucjonistów i ich największym marzeniem było obalenie cara.
To obalili, a potem sami poszli na rozwałkę.
![]() |
BTWSelena @ewa-rembikowska |
26 grudnia 2019 19:39 |
Ciekawie to pani opisała..początki działalności "zagranicznej",największego łotra w XX wieku,kata i rzezimieszka.J.Stalina...jest taka ciekowostka ,jeżeli wierzyć ,jak podają niektóre źródła " W styczniu 1913 roku w stolicy Austro-Węgier w jednym czasie przebywali: Adolf Hitler, Leon Trocki, Josip Broz Tito, Zygmunt Freud i Józef Stalin. "
![]() |
Paris @ewa-rembikowska 26 grudnia 2019 19:26 |
26 grudnia 2019 19:40 |
I dobrze... czort z nimi tancowal !!!
Ale dzisiaj tez mamy to samo, czyli kontynuacje... z ta roznica, ze chyba jestesmy coraz bardziej SWIADOMI tej strasznej wiedzy, powiazan, roznych ukladow i hakow, chorych ambicji i dazen - jak nigdy dotad !!!
Wyzbywamy sie zludzen i naiwnosci i to dlatego stajemy sie odporniejsi na te wszelkie, dzisiejsze zlodziejskie i szatanskie manipulacje... i bardzo dobrze, bo tylko wiedza i prawda nas wyzwoli !!!
![]() |
ewa-rembikowska @BTWSelena 26 grudnia 2019 19:39 |
26 grudnia 2019 20:00 |
Tak, aczkolwiek oni nie spotkali się i o sobie nie wiedzieli. Po prostu Wiedeń był miastem liberalnym i przyciągał ludzi o różnych poglądach. Było dużo kawiarni, gdzie zawzięcie dyskutowani i grano w szachy, czy bilard. Za poglądy władza nie wsadzała do tiurmy.
![]() |
ewa-rembikowska @Paris 26 grudnia 2019 19:40 |
26 grudnia 2019 20:01 |
No właśnie, dziś to samo. Kto sponsoruje to całe lewactwo i ekoterrorystów?
![]() |
ewa-rembikowska @ewa-rembikowska |
26 grudnia 2019 20:13 |
"Trocki i Stalin byli tylko dwoma z wielu mężczyzn, którzy mieszkali w centrum Wiednia w 1913 r. "
Przepraszam, ale głupoty piszą. Warto zawsze sprawdzić faktografię.
|
KOSSOBOR @ewa-rembikowska |
26 grudnia 2019 20:21 |
Nooo, od świątecznego stołu i nastroju do ponurej rzeczywistości...
Zatem wróćmy jeszcze do spraw pięknych.
Te białe konie, ciągnące karetę cesarza, to były lipicany. Konie barokowe. Źrebięta rodzą się kare lub gniade, a z wiekiem siwieją.
https://equista.pl/editorial/332/miejsca-stadnina-koni-lipica
![]() |
ewa-rembikowska @KOSSOBOR 26 grudnia 2019 20:21 |
26 grudnia 2019 20:26 |
Faktycznie niezwykłe te konie. Cesarz uwielbiał lipicany.
![]() |
Paris @ewa-rembikowska 26 grudnia 2019 20:01 |
26 grudnia 2019 20:31 |
Jak to kto, Pani Rembikowska ?!?!?!
Ciagle ci sami... chocby SOROS ten globalny "filantrop", on juz jest WSZEDZIE !!!
Dajmy na to takie Franki... jak im wygodnie to "buduja" mistrale Putinowi, a jak nie to "rozwazaja" sankcje przeciw... u Trump'a to samo - naprawde mozna wymieniac przyklady...
... prym wiedzie OBLUDA i ZAKLAMANIE... i odgorne UDAWANIE, ZE NIC SIE NIE STALO !!!
![]() |
ewa-rembikowska @Paris 26 grudnia 2019 20:31 |
26 grudnia 2019 20:36 |
Poza Sorosem mamy jeszcze korporacje międzynarodowe, których wymieniać nie będę. Jak oni nam wszyscy chcą na nowo świat urządzić...
![]() |
gabriel-maciejewski @ewa-rembikowska 26 grudnia 2019 19:26 |
26 grudnia 2019 20:47 |
Nuda to straszna siła. Nikt chyba jeszcze naukowo nie opisał zbrodniczych konsekwencji nudy
![]() |
BTWSelena @ikony58 26 grudnia 2019 20:06 |
26 grudnia 2019 20:54 |
Dzięki,rzeczywiście artykuł wyjaśnia lepiej przypadkowość tych postaci w tym samym czasie,gdzie przybył J.Stalin ...tylko ze szczegółowym wyjaśnieniem czym się zajmowali... i prawdopodobnie nie spotkali się w tym czasie. Linka ,którego podałam już nie ma ,a przynajmniej u mnie już nie działa,więc pana źródło jest solidniejsze....
![]() |
ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski 26 grudnia 2019 20:47 |
26 grudnia 2019 20:56 |
Nuda zachęca do szukania wrażeń. A to jak widać w przypadku romansu z bolszewikami kończyło się często strzałem w tył głowy.
![]() |
Paris @KOSSOBOR 26 grudnia 2019 20:21 |
26 grudnia 2019 20:58 |
Piekne !!!
![]() |
Paris @ewa-rembikowska 26 grudnia 2019 20:36 |
26 grudnia 2019 21:06 |
Tak...
... mierzeje wislana przekopac... lotnisko w Baranowie wybudowac... zeby tylko cala banda okraglostolowa i magdalenkowa dalej mogla po wolnosci chodzic... i zeby tylko wlos z glowy im nie spadl !!!
![]() |
MZ @ewa-rembikowska 26 grudnia 2019 19:26 |
26 grudnia 2019 21:30 |
Podobnie było z naszymi,polskimi, marzeniami,no i historia zaczęła przyspieszać...
-rewolta żydo-bolszewicka i zagłada polskości na Kresach,(vide praca R.Aftanazego)
-"pokój" w Rydze i dokończenie przez bolszewików rzezi Polaków za kordonem
-wrzesień 1939 i dalsza hekatomba Polaków rekami Niemców
-Katyń i bolszewickie gułagi
-hekatomba P.Warszawskiego
-rzeż Polaków przez ukraińskie UPA
-znana nam PRL
i wreszcie w 1989,poturbowani i ograbieni doczołgalismy się do tzw "niepodległości"
Dzięki za -jak zwykle-ciekawy artykuł
![]() |
ewa-rembikowska @MZ 26 grudnia 2019 21:30 |
26 grudnia 2019 21:38 |
Ile szlacheckich córek i synów otumanionych chorymi ideami przyczyniło się do wykopania tego grobu?
![]() |
MZ @ewa-rembikowska 26 grudnia 2019 21:38 |
26 grudnia 2019 21:52 |
No własnie,przecież chłopi,w większości, to analfabeci i nie wojażowali do Wiednia ,Genewy czy Londynu.
![]() |
ewa-rembikowska @MZ 26 grudnia 2019 21:52 |
26 grudnia 2019 21:56 |
jak niepiśmienni baroni trwali przy wierze i tradycji.
![]() |
porfirogeneta @KOSSOBOR 26 grudnia 2019 20:21 |
26 grudnia 2019 23:49 |
Słoweńskie, z hiszpańskiej szkoły jazdy konnej, me gusta.
|
KOSSOBOR @porfirogeneta 26 grudnia 2019 23:49 |
27 grudnia 2019 11:27 |
Państwo pewnie o tym nie wiedzą: podczas wywołanej wojny w dawnej Jugosławii, w latch 90-tych, jedni pognali lipicany przed czołgami na czołgi przeciwników. Konie zmasakrowano... Potem zwalono do dołów. Potem... przyjechali Anglicy, dokonali ekshumacji zwierząt, rozpoznali i oznaczyli konie. Były bowiem z tych najcenniejszych linii hodowlanych.
![]() |
klon @KOSSOBOR 27 grudnia 2019 11:27 |
27 grudnia 2019 11:38 |
"(...) jedni pognali lipicany przed czołgami na czołgi przeciwników. Konie zmasakrowano... "
Jaki był cel tej masakry? Żywe tarcze? Zemsta? Na kim? Nie ogarniam....
|
KOSSOBOR @klon 27 grudnia 2019 11:38 |
27 grudnia 2019 11:46 |
Żywe tarcze - jedno plemię sądziło, że to drugie plemię oszczędzi konie /cenne, słynne/ i czołgi przejdą "bezboleśnie". No i "się nie udało"...
![]() |
ewa-rembikowska @KOSSOBOR 27 grudnia 2019 11:46 |
27 grudnia 2019 11:53 |
Skąd u nich takie cenne konie? Co to było? Stadnina?
![]() |
Maryla-Sztajer @ewa-rembikowska |
27 grudnia 2019 13:50 |
Malownicza epoka. Ktoś miał gest i pieniądze na ten gest.
Dziś jakaś straszna tandeta ma wystarczyć ludowi zagapionemu w telewizor. Którego szczęśliwie nie mam..
Może teraz łatwiej odwrócić uwagę ludzi od rzeczy ważnych ?
Ciekawa notka Pani Ewo
.
![]() |
ewa-rembikowska @Maryla-Sztajer 27 grudnia 2019 13:50 |
27 grudnia 2019 15:37 |
Dziękuję.
Te procesy i tendencje, które obserwujemy w monarchii są nadal jak najbardziej aktualne, czasem jako wzorzec a czasem jako przestroga.
![]() |
pink-panther @ewa-rembikowska |
27 grudnia 2019 16:13 |
W całkiem przyjemnych okolicznościach trudzili się ci "uchodźcy z syberyjskich kazamatów" jak Trocki czy Dżugaszwili w samym sercu Imperium Habsburgów. Ciekawe, że najjasniejszemu Panu nie przeszkadzało wcale, jak ci zbójcy konspirowali przeciwko innemu chrześcijańskiemu władcy. Zwłaszcza takiemu, którego przodek uratował tron i może i głowę najjaśniejszego Pana w 1848 r. No i ten renegat ziemiański Trojanowski, to jest dopiero dowód na to, że to sama szlachta i arystokracja rosyjska przygotowała własnymi rękami własną zagładę.
Rewelacyjna notka. Jak zwykle na najwyższym poziomie co do faktów i kolorytu obyczajowego. Cymesik na odpoczynek poświąteczny. Wielkie dzięki.
![]() |
ewa-rembikowska @pink-panther 27 grudnia 2019 16:13 |
27 grudnia 2019 16:34 |
Dzięki, takie memento mori.
Biegali po kawiarniach wiedeńskich, pili kawę , jedli ciasta, cesarz im nie przekszadzał, o dziwo cieszył się, że konspirują przeciw carowi, bo tak kalkulował, że dla monarchii to lepiej.
I proszę - wszystko potem rymsnęło. Ani kawy, ani ciastek, ani monarchii.
Ten Trojanowski to dla mnie zagwozdka, zastanawiam się, czy takich jak on było więcej.
Myślę, że dla sporej części młodej arystokracji system samodzierżawia był nie do zniesienia, stąd dążenie do przekształcenia Rosji w coś bardziej zachodniego, ale niektórzy poszli jeszcze bardziej w lewo. Ciekawe, ilu ich było?
|
KOSSOBOR @ewa-rembikowska 27 grudnia 2019 11:53 |
27 grudnia 2019 17:09 |
Ja to już linkowałam:
https://equista.pl/editorial/332/miejsca-stadnina-koni-lipica
Lipica to stadnina Habsburgów, założona w Słowenii /stąd te białe konie u cesarskiej karety/. Ale w zalinkowanym artykule nie ma akurat tego "wstydliwego" momentu zmasakrowania koni czołgami, jest tylko wzmianka, że była wojna w Jugosławii w 1991 roku.
Nb. - właśnie sobie uświadomiłam, że wiele "momentów" z haniebnej wojny rozbijającej Jugosławię jest zamilczanych. I nikt tutaj się nimi nie interesuje. A tę historię z rozwaleniam lipicanów przeczytałam w prosperującym jeszcze "Przekroju"- chyba Olszański opisał ją "na bieżąco". /Gwoli usprawiedliwienia - koniarzem jestem./
![]() |
Magazynier @Paris 26 grudnia 2019 19:11 |
27 grudnia 2019 17:21 |
Świetny tekst. Podróż "sentymentalna" do "starego dobrego" ck Wiednia z tow. Dżugaszwili w roli głównej. Zaś swoich zasług dla postępu ludzkości Wiedeńczycy czegoś nie chcą zatrzeć. To daje do myślenia.
Zakładam, że rosyjscy najemnicy, prawdopodobnie, nie dostali kasy na zamach na arcyksięcia. Mogli sobie gdybać na ten temat, ale zastanawiam się czy bez dotacji wogóle by im przemknęła myśl o tym. Wtedy chyba mieli zlecenie na przewrót w Niemczech. Na arcyksięcia zlecenie, i nie po linii marksistowskiej, ale dyplomatycznej, nad-szklanosufitowej, via serbski Bond, czyli James David Bourchier, mieli: Mikołaj Hartwig (ambasador rosyjski w Belgradzie w 1912), Aleksander Izwolski (ambasador rosyjski w Paryżu, jakoby monarchista, który wypominał w 1917 Korwinowi-Milewskiemu złamanie przez naszych pradziadków przysięgi danej królowi, którym był wtedy car, Hartwig był uczniem Izwolskiego) i Siergiej Sazonow (minister spraw zagranicznych) i oczywiście Serbowie z Czarnej Ręki.
Klasyk pisze tak (Jak nakręcić bombę, str. 270): "W 1912 Hartwig zawiadomił Izwolskiego, że spotkał się z Bourchierem i otrzymał od niego informację, że wielu wpływowych ludzi w Anglii pracuje nad rozpaleniem konfliktu na Bałkanach w celu wywołania wojny w Europie i zniswzczenia Niemiec. ... We wrześniu 1912 odbyło się w Balmoral tajne spotkanie Sazonowa, sir Edwarda Greya i króla Jerzego V, na którym ustalono kierunki polityki i przytowań wojennych ententy. W zamkniętym spotkaniu uczestniczyli także: rosyjski ambasador hrabia Beckendorff i przywódca partii konserwatywnej Andrew Bonar Law."
Zastanawiam się, czy już wtedy przypadkiem zamiary brytyjskiego konglomeratu polityczno-przemysłowego nie rozeszły się z zamiarami Rotszyldów i Morganów, którzy wtedy chyba celowali w Habsburgów i Rosję.
![]() |
Maryla-Sztajer @ewa-rembikowska |
27 grudnia 2019 18:40 |
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/104905/demony-tom-1
To okres trochę późniejszy we Widniu. Są 3 tomy. Kiedyś to przeczytałam. To skrzyżowanie Biesów z Człowiekiem Bez Właściwości.
Mieszanka warstw społecznych tam pokazana nie jest świeżej daty...za cysorza tak było ...i zostało.
Tak że Stalin wcale nie dziwi.
.
A taka Praga u Umberto Eco ? Literatura niegłupia jeśli się rozumie realia
.
![]() |
ewa-rembikowska @Maryla-Sztajer 27 grudnia 2019 18:40 |
27 grudnia 2019 18:47 |
Dzięki, muszę kiedyś przeczytać.
![]() |
ewa-rembikowska @Magazynier 27 grudnia 2019 17:21 |
27 grudnia 2019 18:54 |
"Zaś swoich zasług dla postępu ludzkości Wiedeńczycy czegoś nie chcą zatrzeć. To daje do myślenia."
To jest ciekawy temat. Oni mówią, że nie chcą łamać zapisów traktatowych. Gdyby Rosja jako kontynuatorka ZSRR zaproponowała im podpisanie aneksu do traktatu, to pewnie by się zgodzili i tablicę zdemontowali. Z drugiej strony naprawdę nie miałam pojęcia, że Stalin przebywał w Wiedniu i że to był jego chyba pierwszy i jeden z nielicznych wyjazdów za granicę. Dobrze zatem, że tablica jest a pod tablicą wyjaśnienie, czym ten stalinizm był. Może właśnie tak powinno się rozwiązywać problem "kłopotliwych" bohaterów. Mnie się podoba.
![]() |
klon @ewa-rembikowska 27 grudnia 2019 16:34 |
27 grudnia 2019 19:05 |
"Myślę, że dla sporej części młodej arystokracji system samodzierżawia był nie do zniesienia, stąd dążenie do przekształcenia Rosji w coś bardziej zachodniego, ale niektórzy poszli jeszcze bardziej w lewo."
Pani "przeczucia" po części zgodne są z opinią Mikołaja Bierdiajewa. W swych pracach pisał ponoć, że właśnie przyzwolenie warstw arystokracji i inteligencji dla Rewolucji pozwoliło zwyciężyć bolszewikom. Nie do końca rozumieli na co swą "zgodę" wydają.
"Ciekawe, ilu ich było?" -
Na tak postawione pytanie odpowiedzi można poszukać w jego pracach. Podobno była to bardzo duża część aparatu państwa.
Przymierzam się do przeczytania kilku jego książek, tylko ten permanentny brak czasu. Ech...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Niko%C5%82aj_Bierdiajew
![]() |
ewa-rembikowska @klon 27 grudnia 2019 19:05 |
27 grudnia 2019 19:17 |
Dzięki.
![]() |
klon @ewa-rembikowska 27 grudnia 2019 19:17 |
27 grudnia 2019 19:23 |
To ja dziekuję za interesujacy tekst.
Ja zadziałałem jedynie reaktywnie :D
![]() |
Maryla-Sztajer @ewa-rembikowska 27 grudnia 2019 18:47 |
27 grudnia 2019 20:54 |
Szczerze mówiąc czytać teraz chyba już nie warto... przejrzeć jeśli wpadnie w ręce w bibliotece, jak najbardziej. To jest panorama społeczeństwa. Klimaciki różne. Odpowiedź na pytanie chyba i o arystokrację czy inteligencję rosyjską.
Czemu tak właśnie wybrali...i w Rosji ,,wyginęli,, .
A w Wiedniu chyba dalej się kisi..?
.
![]() |
Maryla-Sztajer @klon 27 grudnia 2019 19:05 |
27 grudnia 2019 20:55 |
O! To mój powyższy wpis i do Pana
.
![]() |
Magazynier @ewa-rembikowska 27 grudnia 2019 18:54 |
27 grudnia 2019 22:05 |
Jak dla mnie lepsza byłaby zmiana tablicy. Informacja o zbrodniach Stalina powinna znaleźć się na tej samej tablicy, która mówi o jego bytności w Wiedniu.
Ostrożność traktatowa na pewno. Ostrożność historyczna też na pewno.
![]() |
ewa-rembikowska @Magazynier 27 grudnia 2019 22:05 |
27 grudnia 2019 22:21 |
Zgodnie z traktatem pokojowym z ZSRR Republika Austrii zobowiązała się do zachowania sowieckich zabytków, ich naprawy i konserwacji a także opieki na grobami żołnierzy Armii Czerwonej, więc wymiana tablicy to byłaby dewastacja.
Jedyna droga, na którą Rosja jakoś nie wpadła a Austria nie podpowiedziała, to aneksowanie traktatu.
![]() |
klon @Maryla-Sztajer 27 grudnia 2019 20:55 |
27 grudnia 2019 22:30 |
Dobry Wieczór :-)
Cieszy Pani obecność na SN.
/ Ja raczej mniej niż więcej piszę.../
![]() |
maria-ciszewska @ewa-rembikowska |
28 grudnia 2019 22:39 |
Był zawodowym rewolucjonistą zajmującym się zbieraniem funduszy na działalność wywrotową, czyli mówiąc inaczej napadami na banki.
Koleżka Ziuka.
![]() |
ewa-rembikowska @maria-ciszewska 28 grudnia 2019 22:39 |
28 grudnia 2019 22:48 |
Oni wszyscy mieli takie samo modus operandi. Przecieć Ziuk tego sam nie wymyślił.
![]() |
maria-ciszewska @ewa-rembikowska 28 grudnia 2019 22:48 |
28 grudnia 2019 22:52 |
Mieli wspólnego oficera prowadzącego.
![]() |
ewa-rembikowska @maria-ciszewska 28 grudnia 2019 22:52 |
28 grudnia 2019 22:55 |
Pewnie tak i tego samego kontrolera nad oficerem.
![]() |
klon @ewa-rembikowska 27 grudnia 2019 19:17 |
31 grudnia 2019 00:21 |
Pani, poprzez notkę i komentarz, zmotywowała mnie do sięgnięcia /w końcu :D/ po książkę.
"(...)Ale żadna władza nie tworzyła się nigdy formalnie. Każdą władzę ustanawia zawsze siła. A sowiecka władza okazała się jedyną możliwą władzą w Rosji, w chwili rozkładu wojny, której naród rosyjski nie miał sił znieść, - w chwili duchowego upadku i ekonomicznego rozbicia, - w chwili osłabienia podstaw moralnych. I można powiedzieć, że władza ta okazała się narodową, jednakże w bardzo niepochlebnem znaczeniu tego słowa. Zrozumienie tego faktu jest konieczne dla właściwej oceny rewolucji. Wśród żywiołowej gry sił rewolucyjnych, w tej moralnej i historycznej atmosferze nie mógł powstać żaden inny system władzy. Naród, znajdując się w stanie zakłamania, fałszywą stworzył władzę. Tylko bolszewizm był zdolny do zorganizowania i opanowania rozpętanego przez się demonicznego żywiołu. Prawdziwa zasada autorytetu władzy była na zawsze stracona. Godna litości, bezsilna rola tymczasowego rządu wykazała dobitnie, że władza nie może opierać się na humanistycznych podstawach. Nie może ona opierać się na idei liberalnej i demokratycznej, ani też na umiarkowanym socjalizmie, owianym duchem humanitaryzmu. Monarchistyczną zasadę władzy przeklinano i rozkładano w ciągu stulecia. To też padła."
"Nowe średniowiecze" , Mikołaj Bierdiajew, Warszawa 1936r. , str. 165-166.
![]() |
smieciu @klon 31 grudnia 2019 00:21 |
31 grudnia 2019 00:48 |
Ciekawe jak na ten cytat by się zapatrywał coryllus :)
Owszem w Rosji było wiele syfu, który prowadził do rozpadu kraju. Ale to: „Wśród żywiołowej gry sił rewolucyjnych, w tej moralnej i historycznej atmosferze nie mógł powstać żaden inny system władzy. Naród, znajdując się w stanie zakłamania, fałszywą stworzył władzę. Tylko bolszewizm był zdolny do zorganizowania i opanowania rozpętanego przez się demonicznego żywiołu” brzmi tak jakby naród się zerwał, zgodnie z komunistycznimi pieśniami i ruszył do walki ze zgniłym caratem. Reszta że brzmi ciekawie...
Podczas gdy pewnie z jakieś 80% tej „żywiołowej gry sił rewolucyjnych” było po prostu opłacanymi z zewnątrz agentami służącymi przyziemnym interesom obych sił. Monarchii rosyjskiej wyciągnięto bardzo pomocną dłoń na drodze do samozagłady. Nie w jednej Rosji istniała patologia ale w niej jednej wybuchła Rewolucja. Którą zresztą pewnie Polska, przy niedużym wsparciu mogła sama zakończyć. Tylko że to wsparcie jakoś wybrało inną stronę. I jakoś nawet Linię Curzona wytyczyło tak by nowy rosyjski rząd nie czuł się skrzywdzony.
Nie wydaje mi się też by ci rosyjscy arystokraci popierali bolszewików z nudów. Jedni byli masonami. Inni byli sprzedawczykami. Inni nie mieli bladego pojęcia co się może wydarzyć. Ale akurat wzmiankowany Aleksander Trojanowski nie był zblazowanym głupkiem. Był człowiekiem, który później z nadania Stalina został ambasadorem w USA i negocjował w latach 30-tych ważne umowy handlowe a jego pozycja była nie gorsza niż takiego Litwinowa. Nie wiem co kierowało ludźmi takimi jak on. Ale mimo wszystko ilu takich ludzi było? Chyba tylko marne rodzynki w tym zalewie rewolucyjnego żydowstwa.
![]() |
klon @smieciu 31 grudnia 2019 00:48 |
31 grudnia 2019 07:39 |
W cytowanym fragmencie nie ma słowa o Trojanowskim, znaczy książka nie jest Panu obca.
Tekst Bierdiajewa zawiera opis na bardzo wysokim stopniu ogólności. Jak dla mnie Bierdiajew wskazuje, że prawosławne społeczeństwo Rosji nie znalazło sił aby odeprzeć napór rewolucyjnego żywiołu. Żywiołu, który był finansowany z zewnątrz, ale nie był w swej masie spoza granic Rosji.