-

ewa-rembikowska : Wczoraj Warszawianka, dziś Kujawianka.

Cukrownia Kruszwica, czyli jak się chce to można...

W połowie XIX wieku kwitnący przemysł cukrowniczy stał się podstawą dobrobytu rolnictwa ówczesnej Saksonii. Niestety intensywna uprawa doprowadziła do wyjałowienia gleby a tym samym spadku plonów. Praktyczni Niemcy spojrzeli na wschodnie rubieże, gdzie pobrane próbki do analizy chemicznej wykazały ogromny potencjał tutejszej gleby ze względu na wielką zawartość gliny i margla. Ta pierwsza zawiera potas, kwas fosforowy i niektóre związki wapniowe, ten drugi węglan wapniowy ułatwiający działanie bakterii. Największą zawartość gliny (do 60%) miały gleby położone w okolicach Inowrocławia, Strzelna, Wągrowca, Chodzieży.

Zakrzątano się wokół prawa. Rząd, którego celem była intensywna budowa sieci kolejowej w całym państwie, w roku 1874 przyjął prawo o przymusowym wywłaszczaniu gruntów dla użytku prywatnego ze względu na dobro publiczne. Dotyczyło to także prywatnych kolei przemysłowych. A te były niezbędne do transportu buraków od plantatorów.

Potrzeba było kapitałów. Rząd i tu pomagał. Udostępniał tanie kredyty. Państwowe Kasy Chorych umieszczały znaczną część swoich funduszów jako kredyty długoterminowe, nisko oprocentowane na ten właśnie cel. Dla potrzeb rolnictwa stworzono instytuty agrarne. Chroniono własną produkcję rolną wysokimi cłami.

W rezultacie w zaborze pruskim powstało 20 cukrowni. Dużych i nowoczesnych. Ich udział w produkcji cukru wynosił 12%. Na wyrób 1 kg cukru zużywało przeciętnie 6,64 kg buraków. Cukrownie wielkopolskie produkowały cukier surowy (żółty), który był rafinowany w cukrowniach na terenie Niemiec. Produkty uboczne typu obrzynki, melasa, błoto saturacyjne były sprzedawane na miejscu, w pierwszej kolejności plantatorom.

Uprawa buraków podnosiła kulturę rolną, zmuszała do głębszej i poprawniejszej orki, do stosowania nawozów sztucznych, co ożywiało przemysł chemiczny. Odpady z kolei dostarczały znakomitej paszy dla bydła, którego nie trzeba było już wyprowadzać na pastwiska, co umożliwiało prowadzenie bardziej racjonalnej hodowli. Pastwiska rekultywowano i przeznaczano pod uprawę. I tak to szło. Rozwijało się rolnictwo, rozwijał się przemysł metalurgiczny, maszynowy, elektryczny, chemiczny. Doskonalono technologie produkcji i nasiennictwo, kształcono kadry, rozwijały się usługi asekuracyjne i bankowość.

Wokół cukrowni koncentrowało się życie okolicznych wsi. Tworzył się skomplikowany system powiązań społecznych, ekonomicznych, finansowych, kulturalnych integrujący mieszkańców ze sobą.

To były plusy. Minus wynikał z uczynienia z przez rząd niemiecki z cukrowni narzędzia kolonizacji. Większość zakładów była w rękach niemieckich, wyższy pesonel często należał do Hakaty. W koloniach robotniczych osadzano głównie robotników z głębi kraju.

Na tym tle wyjątek stanowiły dwie cukrownie – Gniezno z kapitałem wyłącznie polskim i Kruszwica z kapitałem głównie polskim.

W dniu 11.12.1880 roku 63 właścicieli ziemskich, zamożniejszych włościan, kupców i przemysłowców z okolic Kruszwicy i Inowrocławia założyło Towarzystwo Akcyjne Cukrownia „Kruszwica”.

Budowa fabryki trwała dwa lata. Poza budynkami i maszynami, zorganizowano system transportu wewnętrznego wodnego i napowietrznego. Były kanały, spławy oraz kolejka linowa, która dostarczała wapna defekacyjnego.

W 1882 roku zainaugurowała pierwszą kampanię buraczaną. Późno, bo 19 grudnia. Trwała ona zaledwie 6 tygodni. Przerobiono 15709,5 ton buraków.

Poza sezonem fabryka zatrudniała 400 pracowników a w sezonie dodatkowo 800. Cukrownia płaciła dobrze.

Nie miała urządzeń do rafinacji, więc produktem końcowym był cukier żółty.

Zakład przyczynił się do rozwoju miasta. Przybywało mieszkańców. W grodzie nad Gopłem w 1880 roku mieszkało zaledwie 744 osób a w 1905 roku było ich cztery razy więcej.

To wymusiło powstanie nowych placówek obsługujących mieszkańców. W 1900 uruchomiono rzeźnię i młyn gospodarczy a 1905 gazownię. W Radzie Miejskiej większość zawsze mieli Polacy.

Buraki trzeba było przywieźć do fabryki a potem wywieźć gotowy cukier. Transport odbywał się częściowo wodą, częściowo lądem. Majątki leżące w pobliżu Gopła dostarczały buraki na przystań, skąd zabierały je łodzie. Fabryka dysponowała 3 parowcami i 25 barkami.

Ilustracja Polska, Nr 27 1932

 

Natomiast pozostałe majątki obsługiwała kolejka wąskotorowa.

Cukrownia co roku przerabiała coraz więcej buraków. W 1894 została zmodernizowana i przystosowana do dziennego przerobu dobowego w ilości 15 tys kwintali. Od 1902 roku zorganizowano dział do odcukrzania melasy. W 1906 stało się nieszczęście. Zakład spłonął. Jako że był ubezpieczony, więc szybko został odbudowany i zmodernizowany tak, że osiągnął dzienny przerób w ilości 20 000 kwintali na dobę.

Systematycznie zwiększał się areał buraczanych upraw z 800 ha w 1881 roku do 6500 ha w 1914 roku.

Poprawiała się jakość buraków, czyli przybywało im cukru. W latach 1881 -1907 polaryzacja wzrosła z 10,11% do 18%, do I wojny doszła do 20%.

Przedłużał się też czas kampanii. Od 1910 roku kampanie zaczynały się na początku września a kończyły na przełomie stycznia i lutego.

 

Wraz z rozbudową i modernizacją fabryki a także powiększaniem areału uprawianego buraka, rozwiązywano problem transportu. Systematycznie budowano nowe odcinki kolejki wąskotorowej, co pokazuje poniższa tabelka.

Przed 1914 rokiem długość linii kolejowej wynosiła ponad 120 km i dochodziła do krańcowych majątków kontraktujących buraki. Po drodze umieszczano wagi, co pokazują mapki.

Mapy WIG 3475_Sierakowo_1940, fragment

 

Kolej cukrowni Kruszwica miała w okresie swojego największego rozwoju ponad tysiąc wagonów

Jednocześnie budowano drogi i trakty, utwardzano drogi polne.

Nowo budowana fabryka musiała zadbać o przeprawę przez Gopło, by obsłużyć plantatorów ze wschodniej strony jeziora. Szczęśliwie zakład zlokalizowano w okolicach, gdzie brzegi były najbliżej siebie. Pierwsza konstrukcja była drewniana, miała dwa przęsła i 80 metrów długości. Służyła jednocześnie jako rampa załadunkowa dla barek. Koło 1900 roku most drewniany zastąpiono mostem stalowym, zwężając w tym miejscu nieco jezioro .

 

Rząd niemiecki też miał swoje zasługi w rozwoju cukrowni. W 1889 roku uruchomił ruch kolejowy osobowo-towarowy na odcinku Kruszwica – Inowrocław, skąd odchodziły pociągi we wszystkich kierunkach.

Jak widać wybudowanie jednej fabryki doprowadziło do bardzo korzystnych zmian, które wywarły pozytywny wpływ na samo miasto jak i na najbliższą okolice.

 

Cukrownia Kruszwica działa do tej pory. Należy do Krajowej Spółki Cukrowej, czyli KSC Polski Cukier SA.

Gazeta Toruńska nr 97 1882

 

Dziennik Kujawski, 02.09.1894

Dziennik Kujawski 06.09.1894

Dziennik Kujawski, 31.05.1895

Dziennik Kujawski, 07.09.1895

Gazeta Toruńska, nr 38, 1902

 

 



tagi: cukrownia kruszwica  zabór pruski  kruszwica  rolnictwo 19 wieku 

ewa-rembikowska
28 października 2018 01:00
14     3213    14 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Magazynier @ewa-rembikowska
28 października 2018 13:29

"W połowie XIX wieku kwitnący przemysł cukrowniczy stał się podstawą dobrobytu rolnictwa ówczesnej Saksonii. Niestety intensywna uprawa doprowadziła do wyjałowienia gleby a tym samym spadku plonów. Praktyczni Niemcy spojrzeli na wschodnie rubieże,"

i tak im zostało. Luter wygnał Kościół z księstw pod władzą Hohenzollernów, a wraz z nim benedyktyńską tradycję płodozmianu, przyniósł zaś chciwość i arbeit macht frei, jakoby kapitalizm, a zatem rabunkową gospodarkę rolną. Nie mają więc wyboru, muszą szukać nowej ziemi do rabunku i dewastacji.

Adam Krzemiński z Drezna pisze w (w duchu heretyckim ale pierwszy akapit ciekawy):

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1516936,1,zycie-religijne-niemcow-pod-naporem-islamu.read

"W czasach Lutra Saksonia była matecznikiem protestantyzmu. Dziś jest twierdzą ateizmu. Wprawdzie od 1990 r. nieprzerwanie rządzą tu chadecy, ale chrześcijanie pozostają w żałosnej mniejszości. Według najnowszych badań, tylko co piąty Saksończyk jest ewangelikiem i co 25 – katolikiem. W sumie zaledwie 24 proc. mieszkańców! I podobnie jest w innych wschodnich landach, gdzie w ciągu 40 lat istnienia NRD liczba chrześcijan stopniała z 15 do 5,5 mln ludzi, a 11 proc. nadal wierzy, że komunizm to dobra idea."

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @ewa-rembikowska
28 października 2018 13:35

Historia cukrowni Kruszwica to była przecież część najdłuższej wojny nowoczesnej Europy, zwycięskiej walki ziemian i włościam polskich o swoją własność. Obraz tego gospodarowania, który pani tu nakreśliła, jest imponujący. 

Mały trolling: Podstawówkę kończyłem w Bydgoszczy. W 7 i 8 klasie jesienią wożono nas na wykopki gdzieś pod Inowrocław, sam nie wiem gdzie. Buraki cukrowe, nic innego rzecz jasna nie wchodziło w grę. Wielkiego pożytku z nas nie było. Przerzuciliśmy kilka  buraków z jednej kopy na drugą i tyle było roboty, a i tak musieli nam dowieźć ciepłą herbatę, nie pamiętam czy była grochówka. Za to mieliśmy z głowy lekcje, zadania domowe i klasówki i kupę zabawy. Niech żyje kraina buraka!

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Magazynier 28 października 2018 13:29
28 października 2018 14:13

O kurczę, jak to się łączy ze sobą. Kruszwica była polska i katolicka. I jakoś udało im się przejść zawirowania transormacji i ocalić zakład. Kolejkę szlag trafił. Ostatni raz pojechała w 2002 roku, aczkolwiek parowóz jeździ do dziś gdzieś w Czechach. Pod bramą cukrowni stoją tiry i czekają na rozładunek a buraków nie zbiera się już ręcznie, tylko maszynami.

Kraina buraka jest naprawdę ciekawa.

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @ewa-rembikowska 28 października 2018 14:13
28 października 2018 16:08

Szkoda koleki. Ona chyba docierała również na Pałuki. Żnin, Brzyskorzystew, te sprawy. W grudniu będę przejeżdżał w pobliżu Kruszwicy właśnie po konferencji tłokińskiej i właśnie do Bydgoszczy.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Magazynier 28 października 2018 16:08
28 października 2018 16:47

Kolejka kruszwicka akurat do Żnina nie docierała, najdalej do Wójcina (to już Pałuki). Żnin miał swoją kolejkę. Teraz w Wenecji jest muzeum kolejki wąskotorowej. Zresztą proszę przyjrzeć się mapce w tekście. Naniosłam na współczeną mapę punkty zasięgu kolejki.

zaloguj się by móc komentować

chlor @ewa-rembikowska
28 października 2018 19:47

Przypomina się zajadła walka rządów solidarnościowych z polskimi cukrowniami. Sprzedać,albo zaorać. Jedyny Gabriel Janowski szarpał się by je utrzymać. Był tak męczący, że w końcu w Sejmie coś mu "wsypali do herbaty".

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @chlor 28 października 2018 19:47
28 października 2018 20:46

Pamiętam - zrobili z niego wariata i wyprowadzili. Okazało się, że cukier szkodzi na psychikę.

Cukrownie przejęli Niemcy i je zaorali. Czyli zrobili coś absolutnie przeciwnego niż 100 lat wcześniej.

W polskich rękach, czyli w koncernie  "Polski Cukrier" poza Kruszwicą, która jednak była polska ostała się jeszcze jej równolatka, czyli cukrownia Nakło nad Notecią, też założona w 1881 roku. Ten zakład założyło 38 Niemców - właścieli i dzierżawców ziemskich. Na uwagę zasługuje fakt, że Kruszwica popłynęła i rozwinęła się na fali zainteresowania władz pruskich rozwojem cukrownictwa w zaborze pruskim przez ich rodzimych obywateli. 

zaloguj się by móc komentować

chlor @ewa-rembikowska 28 października 2018 20:46
28 października 2018 23:27

Tak, do dziś jest w Szczecinie ulica Cukrowa. Nie na czesc radzieckiego uczonego o tym nazwisku, ale z powodu odwiecznej obecności cukrowni w tym miejscu. Już dawno nie istniejącej. Na studiach kręciłem film w którym potrzebne były ujęcia śmigających po autostradzie samochodów. Pojechaliśmy na poniemiecką betonową autostradę, a tam od pobocza po horyzont pole buraczane, a samochodów w zasadzie brak. Dziś ani pola, ani buraków, cukrownia rozebrana.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @chlor 28 października 2018 23:27
29 października 2018 13:50

W Polsce międzywojennej było 77 cukrowni. 

W roku 2000 Polska produkowała koło 2 milionów ton cukru, co zaspokajało zapotrzebowanie krajowe a nadwyżki pozwalało eksportować.

Po wejściu do UE na mocy przepisów z 2006 roku o reformie regulacji rynku cukru Polska otrzymała  na kampanię roku 2010/2011 pozwolenie na maksymalną produkcję w wysokości  1,4 milionów ton. Urzędową decyzją zredukowano możliwości przetwórcze o 0,6 miliona ton i zlikwidowano masę cukrowni.

Limit produkcyjny jest podzielony pomiędzy 4 spółki cukrowe.

Z tym, że coś się chyba poprawiło.  Bo produkcja cukru w Polsce w sezonie 2016/2017 osiągnęła 2 mln t. A ceny cukru na rynkach światowych są wysokie.

zaloguj się by móc komentować

sudetnik @ewa-rembikowska 29 października 2018 13:50
29 października 2018 19:43

Limit produkcyjny jest podzielony pomiędzy 4 spółki cukrowe

Ten polski limit dzielą spółki: Nordzucker, Südzucker, Pfeifer und Langen oraz wspomniana przez Panią Krajowa Spółka Cukrowa (Polski Cukier).

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @sudetnik 29 października 2018 19:43
29 października 2018 20:34

tak, ale to jest temat na następny artykuł.

zaloguj się by móc komentować

Paris @ewa-rembikowska 29 października 2018 20:34
29 października 2018 22:08

Pamietam...

... z pozniejszych lat szkolnych te kampanie buraczane... lata 70/80...  cale przeogromne pryzmy burakow cukrowych, olbrzymich burakow... bo na polach w mojej rodzinnej gminie Baranow glownie uprawiane byly buraki cukrowe... jadac przez okoliczne wioski gdzie tylko okiem siegnal to tylko byl widok na pola z tymze burakiem. Uprawy byly piekne, niezachwaszczone, buraki bogate w piekna nac, bo ziemia u nas urodzajna jak nie wiem co byla... i do dzis tak pozostalo. W Golach byl punkt skupu... ruch na drogach ogromny,  tatra za tatra jezdzila...

... az sie rozmarzylam...

... a dzis te buraczane biurwy warszaFskie  chco na takim wspanialym terenie rolniczym  lotnisko pobudowac  !!!

Dziekuje Pani Rembikowska za piekna i ciekawa notke,

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Paris 29 października 2018 22:08
29 października 2018 22:15

Szkoda takiej ziemi na lotnisko. Faktycznie.

zaloguj się by móc komentować

sudetnik @ewa-rembikowska 29 października 2018 20:34
30 października 2018 11:29

W takim razie nie "palę" tematu i czekam na zapowiedziany artykuł.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować