-

ewa-rembikowska : Wczoraj Warszawianka, dziś Kujawianka.

Czego nie rozumiecie???

Organizacje NGO są podmiotami działającymi na rzecz pożytku publicznego. Ich działalność nie jest nastawiona na osiąganie zysku. Dlatego otrzymały przywilej zwolnienia dochodów z podatku dochodowego od osób prawnych. 

Zasadniczo sprawa mogłaby się na tym zakończyć. Księgowi na koniec roku robią sprawozdanie finansowe, w nim jest bilans i rachunek wyników a z niego wynika, czy dana jednostka osiągnęła dochód, czy stratę. Dane wpisują do odpowiednich rubryk deklaracji CIT-8 oraz załącznika CIT-0 (zwolnienie), wysyłają i kończą temat.


Ale przecież nie chodzi o to, by złapać króliczka, lecz gonić go.


Zatem mądre głowy z ministerstwa finansów wymyśliły, że koszty bilansowe to nie jest to samo co koszty podatkowe, co prowadzi do sytuacji, że dochód bilansowy nijak się ma do dochodu podatkowego.


Księgowi wszak się nudzą, niech mają dodatkowe zajęcie z wypełnieniem deklaracji CIT8. Niech wezmą kartkę papieru, albo odpalą EXCELA i niech wpiszą w odpowiednie tabelki wydatki, które są – ze względu na źródło, z którego zostały sfinansowane – albo KUP (kosztami przychodu)  albo NKUP ( nie są kosztami). 


Potem niech sprawdzą, które wydatki są KUP, a które NKUP.


Wydatki statutowe i sfinansowane z darowizn, z odpisu podatkowego 1,5%, ze sprzedaży przy działalności odpłatnej, z pomocy finansowej ARiMR (dla KGW) są podatkowymi kosztami uzyskania przychodu i pomniejszają wartość przychodu.


Wydatki sfinansowane ze składek członkowskich i dotacji są NKUP. Więc te wydatki wyrzuca się z kosztów, powiększając dochód. Tutaj dochód = przychód.


Teraz już z górki.


Otrzymaną wartość dochodu znowu dzielimy ze względu na źródło, czyli do tabelki osobno wpisujemy kwoty przychodu ze składek członkowskich, z dotacji oraz dochód pozostały (przychód minus koszty. 

Wartości te przenosimy do odpowiednich pozycji w załączniku CIT-0. 

Hola, hola to nie koniec.

Trzeba jeszcze iść do części F2 i tam w polu 192 wpisać dane o dochodach wolnych od podatku zgodnie z art. 17 ust. 1 Ustawy przeznaczonych a niewydatkowanych na cele statutowe w danym roku podatkowym. Mówiąc krótko należy tam wpisać dochód bilansowy.

Acha, w roku następnym wydatki sfinansowane z tego dochodu będą NKUP.  Ale już nie chciałam komplikować.

W 2022 r. w Polsce działało 103,4 tys. organizacji non-profit.

Przyjęło się potoczne rozumowanie, że NGO’sy to są fundacje i stowarzyszenia.


Nie tylko. „Do organizacji pozarządowych zaliczamy: - stowarzyszenia, w tym stowarzyszenia rejestrowe, zwykłe oraz związki stowarzyszeń - fundacje - kluby sportowe i uczniowskie kluby sportowe - organizacje działające na podstawie odrębnych przepisów, jak np. Polski Czerwony Krzyż, Związek Ochotniczych Straży Pożarnych RP, Polski Związek Działkowców, koła łowieckie, komitety społeczne (np. społeczne komitety budowy dróg, wodociągów) - stowarzyszenia jednostek samorządu terytorialnego - spółdzielnie socjalne - spółki działające nie dla zysku - partie polityczne - związki zawodowe - samorządy zawodowe - federacje i konfederacje pracodawców - izby gospodarcze - izby rzemieślnicze - organizacje kościelne - związki rolników, kółka rolnicze i kola gospodyń wiejskich - grupy, takie jak kluby osiedlowe czy grupy wsparcia, grupy samopomocowe.” (https://fakty.ngo.pl/slownik/organizacje-pozarzadowe)



tagi: ngo  fundacje  stowarzyszenia  koszty bilansowe  koszty podatkowe  cit8 

ewa-rembikowska
7 kwietnia 2024 15:34
40     1877    6 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Maginiu @ewa-rembikowska
7 kwietnia 2024 17:40

Rzadko mi się zdarza, że komuś wierzę, kogo nie rozumiem. Tak jest w tym przypadku.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Maginiu 7 kwietnia 2024 17:40
7 kwietnia 2024 18:16

W Polsce - wbrew temu co mówi Konfa - problemem nie jest wysokość podatków, bo ta jest w porządku. Problemem jest komplikacja przepisów podatkowych i ich interpretacji. Nawet dla podmiotów zwolnionych z tychże podatków. To cię chyba nazywa talmudyzacja prawa podatkowego.

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @ewa-rembikowska
7 kwietnia 2024 19:15

Czy te organizacje mają jakieś nieruchomości, które możnaby zająć na poczet niezapłaconego podatku? Bo jak mają, to ta komplikacja mnie nie dziwi.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @ewa-rembikowska 7 kwietnia 2024 18:16
7 kwietnia 2024 19:53

Dla mnie już dawno minął czas śledzenia przepisów podatkowych.Ale tak na moje oko(z daleka) to problem przepisów podatków,a zwłaszcze ich interpretacji polega na tym,że nie zachowuje się -tego co dobrze funkcjonowało  i całkowicie wyrzucenie tego co było wadliwe.

System podatkowy powinien być uproszczony,aby nie były potrzebne  wykładnie i interpretacje...Nie wiem dokładnie jaka jest na dzisiaj ochrona interpretacji podatkowej z którą bywało różnie....Ministry finansów rozbieżnie od regionalnej izby podatkowej?... czy dalej istnieje to zamieszanie?

Z tymi organizacjami NGO-sami wzorem Zachodu ,to też niezły odlot...  pozarządowe są prywatne i powstają z inicjatywy prywatnych osób. Działają one na rzecz zmian społeczno-kulturowych niezgodnych z tradycyjnymi wartościami . Przykładów bez liku,mi nasuwa się od razu fundacja Batorego-Sorosa.Chyba pani już pisała o tych fundacjach i rozliczeniach .... Ja tam wolę wesprzeć chore dziecko bezpośrednio i konkretnie.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @OjciecDyrektor 7 kwietnia 2024 19:15
7 kwietnia 2024 19:55

Jakaś część na pewno ma. Ale myślę, że większość to gołodupce. Te komplikacje to tak dla sportu, albo wyraz modernizmu, czyli sztuki dla sztuki, aby każdy poddany wiedział, skąd mu nogi wyrastają.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @BTWSelena 7 kwietnia 2024 19:53
7 kwietnia 2024 20:04

Z tymi organizacjami pozarządowymi to jest tak, że jest faktycznie kilka znanych z zakresu swobód obywatelskich, finansowanych z zagranicy a robiących tu dywersję i państwo wobec nich jest programowo bezradne. Jest znany wszystkim WOSP, jest kilka organizacji prozwierzęcych uprawiających tak zwany petbiznes i robiących koło pióra reszcie.

No i cała reszta, o której się nie mówi i nie pisze, która nie ma marketingu, PR'u, celebrytów za sobą a która robi - bardzo skromnymi środkami - bardzo konkretną lokalną robotę.

Akurat siedzę w organizacjach prozwierzęcych,  znam sprawę od wewnątrz. Jestem w stanie powiedzieć, kto jest wydrwigroszem a kto tyra jak wół.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @ewa-rembikowska 7 kwietnia 2024 18:16
7 kwietnia 2024 21:47

I przekształcanie aparatu skarbowego w grupy przestępcze pewne bezkarności. Ideologia wobec podatników jak za najlepszych lat komuny. Bez zmian- prywaciaż jest wrogiem klasowym.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @qwerty 7 kwietnia 2024 21:47
7 kwietnia 2024 22:47

Podatnik jest wrogiem klasowym i musi znać swoje miejsce w szeregu.

zaloguj się by móc komentować

Adriano @ewa-rembikowska
7 kwietnia 2024 22:51

Prowadzę malutką JDG już od 23 lat.Żona chciała dorobić drobnym handlem ,po godzinach na "panstwowym"(5 lat temu).Zarejestrowała  JDG,handel więc Vat.Już po dwóch dniach wizyta 2 urzedników celno-skarbowych plus kierowca z masą pytań czy aby na pewno jest tu firma itp.Nić nie kupiła,nić nie sprzedała a państwowa mafia już przysłała opiekunów."To nie jest kraj dla starych (normalnych) ludzi" taki film mi się przypomniał.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Adriano 7 kwietnia 2024 22:51
8 kwietnia 2024 00:49

Czy aby na pewno musiała rejestrować się do VAT?

Przy rejestracji do VAT po prostu sprawdzają, czy podany adres istnieje, czy jest tytuł prawny do lokalu, czy jest tam prowadzona działalność? Nie wszędzie osobiście. Zależy od urzędu skarbowego.

zaloguj się by móc komentować

atelin @ewa-rembikowska 7 kwietnia 2024 18:16
8 kwietnia 2024 08:52

Komentarz @Maginiu mi się spodobał.

A Pani odpowiem tak: ktoś tę dżunglę zasadził i potrzebna jest maczeta.

zaloguj się by móc komentować

atelin @atelin 8 kwietnia 2024 08:52
8 kwietnia 2024 08:56

I kwas solny (żeby nie odrosło).

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @ewa-rembikowska 7 kwietnia 2024 20:04
8 kwietnia 2024 10:52

Należy się wielki szacun dla organizacji "prozwierzęcych" Zwierzaczki mają także swój holokaust. Moja zaprzyjaźniona Rodzina adoptowała wilczura po przejściach.

Historia była wstrząsająca: jeden *uj wziął psiaka i znudzony opieką,głodził go ,a następnie karmił kiełbasą z drutem stalowym w środku. Pies zdychał w męczarniach,ale ktoś przyniósł go do schroniska i zrobiono operację.

Psiak ma teraz szczęśliwe życie...

zaloguj się by móc komentować

atelin @BTWSelena 8 kwietnia 2024 10:52
8 kwietnia 2024 11:03

Psiak ma teraz szczęśliwe życie...

Te *uje z KGB, UB i SB, też mają szczęśliwe życie. *ujowi zabrakło ludzi do znęcania się, to eksperymentował na psie. Normalnie czapa.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @BTWSelena 8 kwietnia 2024 10:52
8 kwietnia 2024 11:43

Jakieś 20% społeczeństwa to psychopaci. Dotyka to przedstawicieli wszystkich zawodów. Ze dwa lata temu nauczycielka z technikum weterynaryjnego postanowiła otruć borsuka, który przegryzał jej otulinę do rur przy domku w Przyjezierzu. W rezultacie otruła kilka kotów tam żyjących. Przestała sypać trutkę, gdy opisaliśmy ją w lokalnej gazecie.

Najgorzej, że w sumie nie ma egzekutywy, aby takich psychopatów powstrzymywać. 

Tym bardziej, że psów i kotów jest zdecydowanie za dużo. 

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @atelin 8 kwietnia 2024 11:03
8 kwietnia 2024 11:47

Te *uje zawsze liczą na bezkarność i kurzą ślepotę sędziów... i nie chcę tutaj u pani Ewy wymieniać wstrząsających historii zwierzaczków. Chyba najbardziej "miłosierną" metodą przez tych *ujów jest metoda "gubienia" z samochodu psiaka,czy kotka. Znam historię,że jeden krewki ,sam wymierzył sprawiedliwość na miejscu. Puścił duży kamień w tylną szybę samochodu...,mimo to *uj zdążył uciec i nawet się nie poskarżył...

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @ewa-rembikowska 8 kwietnia 2024 11:43
8 kwietnia 2024 11:57

No prosze pani Ewo...nauczycielka..a zemsta psychopaty... Co wyzwala taki najgorsze instynkty u ludzi?...Nawet zoofilstwo doczekało się grzywny,lub więzienia ,ale to nie powstrzymuje stosowania okrucieństwa i to wyrafinowego do zwierzaków...Rozumiem gdy insekty zagrażają życiu i zdrowiu...ale chyba taka nauczycielka powinna odróżniać ..no cóż...

zaloguj się by móc komentować


qwerty @ewa-rembikowska 8 kwietnia 2024 00:49
8 kwietnia 2024 12:24

Ale zaświadczenia o posiadaniu tytułu prawnego do lokalu nie chcą wydawać. Mamy spór w WSA.

zaloguj się by móc komentować


Adriano @ewa-rembikowska 8 kwietnia 2024 00:49
8 kwietnia 2024 15:57

Wyłączenia z VAT podmiotowe czy przedmiotowe wykluczyły,bo działalność handel -kosmetyki,wypożyczanie aut (dwie stare terenówki).Miejsce prowadzenia dom jednorodzinny własność od 20 lat.Cały czas płacony podatek PIT z tego adresu i z jednego tego samego żródła dochodu.Na dodatek przyczepiła się od 3 lat Inspekcja Sanitarna.Rok w rok wysyłają pismo i zajeżdzają uśmiechniętą czwórką (inspektorów,młodych czy starszych) Dacią Sandero po to tylko by im podpisać,że nie zatrudnia się nikogo ,bo jakby co to mierzymy wysokość posadowienia umywalki i czy ona jest po odpowiedniej stronie ściany etc.

Państwo ma na to kasę i wkurza maluczkich jak tylko może.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Adriano 8 kwietnia 2024 15:57
8 kwietnia 2024 16:33

To śmieszne, ale dział VAT nie kontaktuje się z działem PIT. Urzędnik musi mieć dupochron, że sprawdził.

No a działalność sanepidu nadaje się na wiele epickich opowieści.

Generalnie trzeba przyjąć, że jesteśmy pod okupacją mafii urzędniczej, która nadała sobie prerogatywy państwa,  i się niczemu nie dziwić.

zaloguj się by móc komentować


Adriano @atelin 8 kwietnia 2024 17:20
8 kwietnia 2024 17:57

Nie możliwe.Chiny i Indie na pewno dogorywają w konwulsjach bez takich kontroli Sanepidu jak w Polsce,Że o Afryce i Ameryce Południowej nie wspomnę.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @Adriano 8 kwietnia 2024 15:57
8 kwietnia 2024 19:10

Istotą jest ideologia Państwa. Podział na obcych ideowo/klasowo/kastowo i swoich. Nie idzie o wkurzanie lecz o wywoływanie podległości i strachu przed aparatem wszelkiej maści. Oraz o pokazywanie, że każdego można załatwić i to na cacy.

zaloguj się by móc komentować


Paris @ewa-rembikowska
8 kwietnia 2024 20:58

1000/1000  !!!

zaloguj się by móc komentować

ArGut @ewa-rembikowska 7 kwietnia 2024 20:04
8 kwietnia 2024 21:03

>Z tymi organizacjami pozarządowymi to jest tak, że jest faktycznie kilka znanych z zakresu swobód
>obywatelskich, finansowanych z zagranicy a robiących tu dywersję i państwo wobec nich jest programowo bezradne.
>Jest znany wszystkim WOSP, jest kilka organizacji prozwierzęcych uprawiających tak zwany petbiznes i robiących koło
>pióra reszcie.

A to oznacza też, że "rynek NGO's-ów" się betonuje i monopolizuje ... dla dobra konkretnych grup - Fundacja Batorego monopolizuje jedną działkę, WOSP monopolizuje inną działkę, "Celebryckie PET-y" monopolizują PET-y, ...

Piszę to też z powodu, że rajd na pana Ziobrę Zbigniewa wygląda wg. mnie tak. Rząd, w którym był pan Ziobro zdecydował się na przekazanie, konkretnych pieniędzy, BO MÓGŁ nie tym NGO's-om co dostawały zazwyczaj. Jak się zmienił rząd na NowyHitlerowski#13Grudnia to robi się szum medialny i zastrasza konkretne osoby. 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @ArGut 8 kwietnia 2024 21:03
8 kwietnia 2024 21:20

Być może tak było. Jeszcze raz. NGO'swó jest ze 100 tysięcy. A takich, które wspiera rząd jest kilka, może kilkanaście. Nie można patrzeć na działalność NGO'sów przez pryzmat tych znanych, tych wychwalanych i ganionych przez media.

Natomiast warto popatrzeć na grantodawców, zwłaszcza zagranicznych, i na tematy, które są gotowi sponsrować. Bo w przypadku sfery pożytku publicznego "działalność w zakresie ekologii i ochrony zwierząt oraz ochrony dziedzictwa przyrodniczego" nikt nie da kasy na kastracje kotów wolnożyjących, ale na zajęcia dla dzieciaków o globalnym ociepleniu to już tak.

zaloguj się by móc komentować

klon @ewa-rembikowska 8 kwietnia 2024 21:20
8 kwietnia 2024 21:29

<<<nikt nie da kasy na kastracje kotów wolnożyjących, >>>

Hmmm,..... 

Dlaczego należy kastrować koty?  Jaki cel ma zostać osiągnięty? Serio pytam.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @klon 8 kwietnia 2024 21:29
8 kwietnia 2024 22:21

Prosty. Kotów tzw. wolnożyjacych oraz bezdomnych jest po prostu za dużo.  Są coraz słabsze genetycznie. Zaraz urodzą się kolejne maluchy i zaczną zapadać na koci katar, panuleukopenię, kocią białaczkę, na zapalenie dziąseł na tle słabej odporności immunologicznej, na nerki i sto innych chorób. 

Wypadki. Znajoma "kocia mama" ze Strzelna pod koniec grudnia wzięła z ulicy prawie zamarźniętego kociaka, takiego 4 miesięcznego. Okazało się, że ktoś go kopnął, złamał mu tylną łapę. I ten biedak tak z tą łapą chodził może miesiąc, może dwa. Łapa się zrosła, ale źle i kość urażała mu cały czas mięsień. Moja Fundacja zapłaciła z amputację, drobne 500 złotych. Za dwa tygdnie ta dziewczyna pod blokiem znałazła kolejnego kociaka. Też złamana łapa i też amputacja. Tym razem zapłaciła gmina. Miesiąc temu znów to samo. Ktoś kopnął kota działkowego tak, że rozwalił mu jedną łapę.  Kolejna amputacja, za którą zapłaciła Fundacja, potem okazało się, że kot nie staje i nie nie może chodzić. Kolejne badanie. Jakieś uszkodzenia neurologiczne. Tym razem trzeba było kota uśpić. Koszt - koło 1200 złotych. Kolejny przypadek ze Strzelna - sprzed dwóch tygodni. Jakiś palant zrobił sobie z kota strzelnicę. Żeby jeszcze strzelał tak, by od razu zabić. Nie on go poszatkował. Kula w przedniej łapie, kule w klatce piersiowej. Uszkodzone tyle kręgi kręgosłupa.  Tydzień u weterynarza. Decyzja - uśpić. Po co to wszystko?

Wbrew powszechnej opinii tak zwane koty wolnożyjące nie za bardzo dają sobie radę bez udziału czlowieka. Jednak kot, jest to zwierzę domowe, i po prostu powinien mieć zapewnioną opiekę. Miskę, ciepłe miejsce do spania i opiekę weterynaryjną w razie potrzeby. Inaczej, my ludzie, narażamy te zwierzęta na niepotrzebne cierpienia. A przecież nie o to chodzi. Proszę wejść na jakąkolwiek grupę pomocową kocią i zobaczyć, że co dzień jest co najmniej 50 apeli o pomoc, o dom tymczasowy, o dom stały, o kasę na leczenie, o kasę na jedzenie. 

Po sześciu latach mieszkania na wsi mam 7 kotów właśnie z odzysku. Dlatego też założyłam fundację. Mieszkam 5 km od Przyjezierza - miejscowości typowo wypoczynkowej, gdzie przez pół roku nie ma prawie nikogo. Za to są koty, które latem łapią gryzonie, by zimą przymierać głodem, bo i skąd mają wziąć jedzenie? Glovo im nie przywiezie a gryzonie śpią pochowane. Czy jest rzeczą humanitarną zostawiać zwierzaki na pewną śmierć głodową w imię ideologii darwinizmu społecznego? Niech najsilniejszy przetrwa.

Koty w Przyjezierzu zostały wykastrowane. Zostało ich ze 30. W ubiegłym roku urodziły się tylko 4 młode. Zostały zabrane do domu tymczasowego we wrześniu. Miały po 2 miesiące oraz początki kociego kataru plus były straszliwie zarobaczone. Mają się dobrze. W Przyjezierzu by nie przeżyły. 

Koty karmimy codziennie przez całą zimę. Koszt koło 1500 złotych na miesiąc.  Koty są zadbane, wyglądają dobrze. Teraz zaczną chronić tutejsze domki przed gryzoniami, tylko żeby właściciele i letnicy to docenili.

Mówiąc krótko - mniej kotów, mniej chorób, mniej patologii, niższe koszty ekonomiczne utrzymania tej populacji, która jest.

 

zaloguj się by móc komentować

klon @ewa-rembikowska 8 kwietnia 2024 22:21
8 kwietnia 2024 22:49

Taaaak. Jako mieszczuch nie widzę wielu opisanych przez Panią zdarzeń. W "środowisku" blokowiska, gdzie mieszkam, okna do piwnic są zakratowane. Kot nie ma już "swoich" ciepłych leży na zimę, jak drzewie bywało. I pewnie dlatego kocurów spotykam coraz mniej.

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. 

BTW 

Mój kot, który był z nami 18 lat, umarł przed trzema laty. Nie mam na razie mocy na kolejne "pożegnania". Ale w świetle Pani wyjaśnień to raczej słabo....dla kotów.

 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @klon 8 kwietnia 2024 22:49
8 kwietnia 2024 23:48

W Warszawie też nie widziałam problemu. Zobaczyłam, gdy się przeprowadziłam na wieś. Nawet na tej zamożnej wsi kujawskiej koty mają totalnie przechlapane. Można rzec - kot zwierzę niewidzialne. A nich se radzi sam a on sobie sam nie jest w stanie poradzić. Szkoda zwierzaków, bo naprawdę są bardzo wdzięczne.

Tę mamuśkę od tych czterech łapałam chyba z miesiąc. Ona był absolutnie dzika i nieufna. Po sterylce dzikość jej jakoś odeszła. Podjeżdżam samochodem pod miejsce karmienia. Od razu wychodzi  na spotkanie. Przechodzimy przez działkę do karmnika. Ona się ociera o nogi aż musze uważać, by się o nią nie potknąć. Wyrzucam na talerzyk żarełko, zanim zacznie jeść jeszcze ociera się o moje ręce. Mamuśka chętnie teraz już by poszła do kogoś do domu. Z dzikusa zrobił się przytulak.

Jeszcze dużo wody w Wiśle przepłynie zanim ludzie zmienią swój stosunek do kotów.

zaloguj się by móc komentować


ewa-rembikowska @MarekBielany 10 kwietnia 2024 22:52
10 kwietnia 2024 23:13

Wszystko od człowieka zależy.

Do tępienia szczurów najlepsze są jamniki i terierowate, między innymi jorki, które ludzie teraz bambinizują ubierając w szatki dziecięce.

Koty są na mniejsze gryzonie.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @ewa-rembikowska 10 kwietnia 2024 23:13
10 kwietnia 2024 23:23

No nie wiem.

Ale z tą bambinizacją to racja.

 

Terytoryzacja kotów jest poza dyskusją,

... i nie koniecznie związana z opryskami.

 

Widziałem i pamiętam.

 

 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @MarekBielany 10 kwietnia 2024 23:23
10 kwietnia 2024 23:38

Koty są terytorialne, ale jednocześnie - wbrew pozorom - potrafią żyć w grupie. Wówczas zachowują się jak banda andrusów z Czerniakowa.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @ewa-rembikowska 10 kwietnia 2024 23:38
11 kwietnia 2024 00:02

Skasowali kolejkę i tory.

 

...

 

Koty nie żyją w grupie.

Są zasadnicze.

 

P.S.

nigdy bym nie przypuszczał.

 

:)

 

dobranoc

 

 

zaloguj się by móc komentować

Kuldahrus @ewa-rembikowska 8 kwietnia 2024 22:21
11 kwietnia 2024 07:34

U mnie "selekcję naturalną" robi trasa przecinająca miejscowość na pół. Rachunek prawdopodobieństwa jest nieubłagany - koty żyją góra 3 lata bo w końcu któregoś trafia samochód jak chce się przedostać na drugą stronę, nawet sterylizacja nie pomaga, mimo że kot ma wszystko co potrzebuje po swojej stronie drogi(łącznie z polami, łąkami i dużą ilością gryzoni i ptaków) to jakaś niewidzialna siła go ciągnie na drugą mimo że droga jest oddalona z 2km od jego miejsca zamieszkania. Przydałaby się kładka przede wszystkim dla ludzi, a i kotom by pewnie pomogła, ale we wioskach takich rzeczy się nie robi, to nie miasto.

 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Kuldahrus 11 kwietnia 2024 07:34
11 kwietnia 2024 08:40

Niestety, problem dotyczy też psów, borsuków, lisów, sarenek, łosi, jeleni. Niektórzy potrafią jeździć tylko na pełnym gazie, tyle ile fabryka dała.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować