Dobre, bo prawdziwe. 

Kiedyś "wewnętrzna sprzeczność" była paliwem dla ironii, drwiny.
Dziś - stając się obrazem rzeczywistości - przestrasza.

Oby @qwerty miał dobrą podpowiedź.
 

Nie chcę opisywać moich doświadczeń z urzędami, bo każdy ma ich aż nadto. Można zamknąć te przypadki stwierdzeniem, że tak bezprawie staje się "prawem". Bierze się to wszystko, jak wiemy, z braku elementarnej odpowiedzialności za cokolwiek. Nie mówiąc o słynnym już "równym traktowaniu". Czy chodzi mi o równość urzędnika i petenta - spyta ktoś. Może ma tu coś na rzeczy słynny slogan "wykluczenie społeczne" - tutaj w znaczeniu dosłownym!

Kilka lat temu policjant sam sobie wystawił mandat, bo nie wypracował dziennego planu mandatów.

" Po pierwsze mam decyzję tegoż samego urzędu ustalającą wysokość opłaty za użytkowanie wieczyste na rok 2017 i rok 2018 na kwotę 1267,13 złotych. Więc, co? Po 4 latach urząd stwierdził, że wstecz zmieni wysokość opłaty? "

To jakiś horror pani Ewo,bo skąd tak wysoka kwota wraz z odsetkami za zwłokę w ogólnej kwocie 6171,60 zł ?... Owszem miałam także podobną historię,przez niedoczytanie drobnym druczkiem o trwającym ubezpieczeni i sprawa toczyła się przez okrągły rok.Stosy pism ,upomnień z groźbami wpisu do rejestru dłużnika...W końcu ktoś tam decyzyjny wydał dla mnie korzystną decyzję,że nie można jednak kilka razy płacić za to samo w różnych kwotach.To tak w skrócie.Rok nerwówki do decyzji ,która była prosta , logiczna,zgodna z zasadami nawet prawa. Ale urzędnicy mają, w......... nie będę się wyrażać...

Po uzyskaniu nakazu zapłaty i uruchomieniu k o mornika problem jest już innej jakości. Proszę odpisywać na każde pismo oraz zawiadomić prokuraturę o usiłowaniu wyłudzenia. Do skarbówki zawiadomienie o prowadzenie fikcyjnej księgowości. Do Urzędu przedsądowe zawezwanie do dobrowolnego odstąpienia od roszczenia pod sankcją pozwu o uznanie i ustalenie. Skarga do samorządowego kolegium odwoławczego oraz ponaglenie do Urzędu o opiszałosc w uznawaniu wartości daniny a po uzyskaniu decyzji sąd administracyjny. To na początek. System ma doktrynę tworzenia dłużników których los jest jak pod ustawami norymberskimi.

Tak. Tworzenie rzeszobywateli jako podludzi tj. dłużników. Cały aparat Państwa jest na to nastawiony. Następnym etapem będą więzienia za długi wobec Państwa. Obecnie tłumaczeniem tego są decyzję skarbowo-prokuratorskie 'był ale go nie było'. 

Dziękuję. Jednym z celów jest zastraszanie ofiar. Trzeba uczyć się wiktymologii na codzień.

W RP prawa w rozumieniu cywilizacji łacińskiej już nie ma.

Podobna  ,,probe  wyludzenia,,

...  przezylam  we  Francji  !!!

Wozilam  sie  z  tymi  skur**synami  francuskimi  dobre  ponad  2  lata.  Kosztowalo  mnie  to  MNOSTWO  CZASU,...  a  i  pieniedzy  wcale  nie  malo  stracilam,  niedouwierzenia  jaka  ilosc  rozmow,  wyjasnien  i  pism  zlozylam  do  roznych,  licznych  biurew  przez  ten  czas...  w  koncu  Michel  -  w  banku  -  tak  sie  wqr*wil  i  powiedzial,  ze  opisze  ta  hucpe  do  Hollande`a...  i  chyba  to  poskutkowalo.  Wszystko  -  z  detalami  -  relacjonowalam  moim  znajomym  rodakom,  zeby  wiedzieli  -  na  ewentualna  przyszlosc  -  co  robic.   Do  dzis  nie  moge  w  to  ZLODZIEJSTWO  URZEDOWE  uwierzyc,...

...  ale  co  sie  nauczylam  i  dowiedzialam  -  TO  MOJE  !!!

A  nauczylam  sie,  ze  swoich  spraw  trzeba  pilnowac  jak  OKA  W  GLOWIE...  i  na  wszystko  miec  dokumenty,  dowody,  itp...  zadne  mejle,  esemesy  itp.  badziewa,...  TYLKO  DOKUMENTY  NA  PAPIERZE  !!!

Chyba  masz  racje...

...  ze  to  moze  byc  ,,zorganizowana  akcja  ogolnopanstwowa,,  bo  w  ubieglym  tygodniu  czytalam,  ze  sa  wielkie  obawy  przed  ,,dopieciem  sie  budzetu,,...  i  pani  mOnisterka  finansow  jest  baardzo  tym  faktem  ,,zmartFiona,,  !!!

Jestem w stanie w to uwierzyć,po swoich skromnych przejściach.Ale mnie przerażasz qwerty z tą prawdą"operacyjną".Obywatel musi być przygotowany na walkę z państwem jawnego bezprawia na które daje przyzwolenie?.......  Odpowiedż dla pani Ewy jest bardzo dobra,lecz z góry jej współczuję. Skutek takich "doniesień "do prokuratury i skarbówki ,powinien zadziałać z korzyścią.Na wszelki wypadek zapiszę ją dla siebie,bo miałam podobną sytuację,ale udało mi się przez przypadek...

Ma Pan wzory pism? chętnie skorzystam.

Czy zacząć od przedsądowego zawezwania do dobrowolnego odstąpienia a jednocześnie złożyć skargę do samorządowego kolegium odwoławczegom, urzedu skarbowego oraz prokuratury?

>>>jak urzędnik nie wie, nie ma danych to wydaje decyzję (rząda zapłacenia czegoś) bez sprawdzenia poprzedniej dokumentacji (bo nie wie gdzie jest lub zaginęła)...<<<

....lub Prezydent'ka Miasta / w którym mieszkam/ chwali się, iż jej Urząd zlikwidował 3,5 km / bieżącego! / akt. Moja Mżonka  pracuje w tymże urzędzie i zastanawia się KIEDY kadra kierownicza zoriętuje się, że mają PUSTKĘ  zamiast dokumentacji i trudno będzie ustalić fakty dotyczące wielu toczących się i przyszłych spraw.

Tam nie ma burdelu w sprawach, które "im się należą". Burdel jest w sprawach, które "nam się należą". Całkiem możliwe, że mamy tu do czynienia z ordynarnym knuciem na szkodę mieszkańców danej gminy. Może to wglądać tak, że pod koniec roku potrzebna jest inżynieria księgowa podwyższająca bilansowy majątek (aktywa) gminy. Woła się paru zdemoralizowanych cwaniaków: prawników, informatyków, księgowych, itp. i stawia zadanie wyprodukowania majątku w postaci aktywnych wierzytelności gminy. Dalej chyba wyjaśniać nie muszę.

Jak kto zapłaci przedawnione, to majątek się nawet zmaterializuje w pieniądzu. Inny może nie odbierze pisma z sądu, ale tam był nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym. Od prawomocności nakazu biegnie zaś nowe przedawnienie, już nakazu!!! Sądy od wielu już lat nie uwzględniają przedawnienia z urzędu, a wyłącznie na zarzut pozwanego. Takie są one praworządne, ale jaka u nich wysoka aksjologia, nieprawdaż? Bez zarzutu przedawnienia, wiedząc o tym, z zimną krwią zasądzają. To moim zdaniem jest też burdel przynajmniej aksjologiczny.

Jak ktoś się natomiast skutecznie sprzeciwi, to się "jego" dług umorzy, ale już w bilansie kolejnego roku. JUz jest plusowy wynik knucia. Jakiś tam plusowy wynik knucia na pewno wystąpi także w wymiarze pieniężnym tam, gdzie ktoś zapłaci, albo przegapi nakaz zapłaty.

Praworządność!

Dodałbym do tego powołanie się na przedawnienie, tj. zaczęcie rozmowy/pisma od formułki: "w związku z bezprawnym usiłowaniem wymuszenia rzekomej zapłaty, rzekomego, nigdy nie istniejącego długu, korzystając z konstytucyjnych uprawnień, działając z ostrożności procesowej podnoszę zarzut przedawnienia".

Nie wszyscy to wiedzą, więc piszę, iż jakiekolwiek rozmowy (nagrywane) mające cechy negocjacji czy dywagacji mogą zostać potraktowane jako uznanie długu. Firmy windykacyjne robią to tak, iż proponują spłatę "tylko trochę" z przedawnionego roszczenia, pacjent ma chwilę zawahania, czy nie zapłacić 100 zł i mieć spokój - a oni robią z tego nową umowę (ta już nie jest przedawniona), a przy okazji dług staje się tym starym, czyli w pełnej wysokości plus koszty plus odsetki.

Zawiadamiając prokuraturę trzeba pamiętać iż w obowiązującej doktrynie zwykły człowiek nie ma kompetencji do stwierdzenia popełnienia przestępstwa, może tylko podejrzewać jego popełnienie - kompetentny jest tylko organ. To jest niby jedynie gra słowna - niemniej przy zbyt stanowczym stawianiu sprawy można narazić się na zarzut zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Istnieje wprawdzie spór kompetencyjny, kto w istocie stwierdza, iż do popełnienia czynu zabronionego doszło - i niektórzy twierdzą, że dopiero sąd,  a prokuratura tylko przedstawia w akcie oskarżenia swoją opinię (pogląd) - ale bez potrzeby nie należy tego sprawdzać na sobie.

Mi kiedyś bank przysłał pismo, będące wydrukiem z systemu, iż zalegam z dwoma kolejnymi ratami kredytu hipotecznego, który spłacałem, jak w zegarku, przez lata. 

Uznałem, a były ku temu inne, towarzyszące okoliczności, że ewentualny błąd wprowadzenia do systemu mógł powstać w kwestii jednej raty - ale nie dwóch kolejnych, w odstępie miesiąca. Zebrałem całą, towarzyszącą wiedzę, dokonałem logicznej analizy i wyszło mi, iż zasadne jest podejrzenie istnienia zorganizowanej grupy przestępczej, której działanie polega na stawianiu kredytów w stan natychmiastowej wymagalności, licytowanie nieruchomości i pozyskiwanie ich po rażąco zaniżonych do rynkowych cenach. Powiadomiłem odpowiedni wydział d/s walki z przestępczością zorganizowaną (czy jak to się wtedy nazywało) - w finale sprawa została umorzona, niemniej sąd w obszernym uzasadnieniu przyznał mi rację, iż mam prawo oczekiwać, że bank będzie prowadził ewidencję rzetelnie i niewadliwie, a takie psikusy nie powinny mieć miejsca.

Lata później ten sam bank nie był w stanie ustalić, w jakiej wysokości kredyt spłaciłem, bo dom stał okrakiem na dwóch działkach ewidencyjnych - i każda miała wpisaną pełną hipotekę - nie wiedzieli, co wykreślić z ksiąg wieczystych - czy mają podzielić sumy po połowie, a może pomnożyć przez dwa - w sytuacji, gdy z umowy wynikało jasno, jaka była suma kredytu. Bank nie dysponował treścią umowy (tzn. może gdzieś ją miał, ale nie wiedział czy ma,  a jeżeli tak, to gdzie) -  ja swój egzemplarz miałem.

Także wazną skłądowa takich działąń administracyjnych  jest po prostu pójście na tzw. łatwiznę, czyli inercja i lenistwo urzędnika. Zwłąszcza zatrudnionego po protekcji koeżeńskiej lub z rozdzielnika politycznego.

Taki czuję się najzupełniej  bezkarny.

Oczywiście, jest to zagranie typowe, dotyczy bardzo wielu osób, przy założeniu, że tylko część zachowała całośc dokumentacji i moze udowodnic swoja rację. Reszta zapłaci z odsetkami za zwoke, zaś  urzednicy dostaną z tego reketu nagrody  ekstra.

 Swoją drogą ciekawe, dlaczego kontrole NIK-u nie sprawdzają zasadności tego rodzaju postanowień.

 Z tego co Pani pisze , jest pełna dokumentacja potwierdzająca bezprawność roszczenia. Niech Pani "uderzy" z punktu ustawy i aktów prawnych o ochronie danych osobowych. Każdy obywatel ma pełne prawo w każdej chwili żądać wglądu w swoje dane w wszelkich instytucjach oraz uwaga! : żądać zmiany  i poprawienia tych danych zgodnie ze stanem faktycznym. To ozanacza również prawo do usunięcia swoich danych osobowych gdy ustanie prawo do posiadania takich danych osobowych (tu: informacje o "dłużniku" gdy nie jest on już dłużnikiem). Sugeruję oprócz powołanie się na to prawo - Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego I Rady (UE) 2016/679 w sprawie ochrony osób fizycznych art. 17:

Artykuł 17 – Prawo do usunięcia danych („prawo do bycia zapomnianym”) - RODOradar.pl

 Jeśli urząd magistrat nie odpowie lub opowie odmownie to złożyć formalną skargę do Urz. Ochrony Danych Osobowych. 

Życzę Powodzenia i Sczęsliwego nowego Roku. 

to jest wojna o przeżycie dla wielu obywateli RP, zasada równoległości konfrontacji wynika z faktu, iż dokument urzędowy stwierdza to co stwierdza;- i dlatego należy multiplikować obszary konfrontacji bo wtedy prawdopodobieństwo pozyskania 'korzystnego' aktu urzędowego wzrasta, dodatkowo nalezy miec przed oczami konfrontacje: administracyjne, cywilne i karne; zatem: wracamy do doktryny 'nie ma niewinnych są tylko żle przesluchani' i w konfrontacji z Państwem musimy działać jak Państwo, i wszystkie instytucje są na  nasz usługi czy im się to podoba czy nie

100% racji i dziekuję że się Pan włączył, pisanie pism urzędowych to jest sztuka, ktorej ja uczyłem sie 30 lat, i bywa, że nawet rzeczywistość zadziwia; ostatnia wygrana w temacie:

 Na wstępie podkreślić należy, iż Sąd Okręgowy ograniczył rozpoznanie obu apelacji do tego jednego zarzutu podniesionego w apelacji obrońcy w trybie 436 k.p.k. Zarzut ten jest zasadny. Trzy czyny przypisane oskarżonemu w zaskarżonym wyroku polegały na kierowaniu do Sądu Rejonowego dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie oraz Sądu Okręgowego w Krakowie pism procesowych, w których oskarżony m.in. zawiadamiał te sądy o przestępstwach, które miał popełnić oskarżyciel prywatny: falsyfikowaniu dowodów w postępowaniu cywilnym, wyłudzanie orzeczeń, niedozwolone operowanie dokumentami, ze wskazaniem antydatowania wpływu pozwu, wyłudzanie mienia, dokonywanie oszustwa sądowego, pospolita kradzież mienia w grupie zorganizowanej. Oskarżony wykazał też zamiar, iż chodzi mu o ściganie karne oskarżyciela prywatnego skoro w piśmie na /k.8/ ,,zawiadamia sędziego prowadzącego postępowanie jako urzędnika państwowego o stwierdzeniu dokonania oszustwa sądowego’’ m.in. przez oskarżyciela prywatnego dodając, że ,, adres najbliższej prokuratury jest tut. Sądowi znany’’. W konsekwencji przypisane oskarżonemu czyny należałoby zakwalifikować z art. 234 k.k., które jest przestępstwem ściganym z oskarżenia publicznego. Przepis art. 234 k.k. nie wymaga, aby fałszywe oskarżenie zostało złożone przed organem właściwym do ścigania lub orzekania w konkretnej sprawie, wystarczające jest - lege non distinguente - aby zawiadomienie skierowane było do organu ogólnie właściwego do ścigania przestępstw lub do orzekania w sprawach o przestępstwa (wyrok Sądu najwyższego z dnia 11 maja 2017 r., sygn. akt III K 459/16). Niewątpliwie Sąd jest organem właściwym do orzekania w sprawach o przestępstwa, a w świetle wyżej cytowanego orzeczenia bez znaczenia jest czy fałszywe zawiadomienie ma miejsce przed sądem orzekającym w sprawach karnych czy też innych sprawach – w tym cywilnego jak miało to miejsce w przedmiotowej sprawie. Istotne jest również i to, że pomiędzy zakresami znamion zniesławienia z art. 212 § 1 k.k. i fałszywego oskarżenia z art. 234 k.k. zachodzi stosunek wykluczenia oparty o zasadę lex consumens derogat legi consumptae stanowiącą jedną z reguł wykluczania wielości ocen. Przepisem pochłoniętym jest tu art. 212 § 1 k.k. ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2018 r., sygn. akt III KK 356/17). W konsekwencji czyny przypisane oskarżonemu w zaskarżonym wyroku mogły być rozpoznawane tylko na gruncie art. 234 k.k., który jest ścigany z oskarżenia publicznego, a nie prywatnego jak przestępstwo z art. 212 § 1 k.k. W konsekwencji w sprawie zachodzi negatywna przesłanka procesowa w postaci braku skargi uprawnionego oskarżyciela ( art. 17 § 1 pkt 9 k.p.k. ) stanowiąca na etapie postępowania odwoławczego tzw. bezwzględną przyczynę odwoławczą ( art. 439 § 1 pkt 9 k.p.k.)

brawo

Dzięki, w poniedziałek wyślę za potwierdzeniem odbioru.

prosze mieć świadmośc, że może uda sie spacyfikować za pierwszym razem ale także może to byc wstęp do dluższej batalii, daje im Pani szansę i jak nie skorzystają to zobaczą do czego służy prawo w RP a gwarantuję, że nie są do takich konfrontacji przygotowani

Jasne. Państwo vs Państwo.

Tak...

...  we  Francji  tez  nie  byli  przygotowani  !!!

Dzieki  wielkie  za  te  wszystkie  zyczliwe  rady  zawarte  w  komentarzach,  nie  tylko  Twoich,  ale  rzeczywiscie  musimy  miec  ,,reke  na  pulsie,,  w  takim  cFaniacko-zlodziejskim  panstFie  jak  ,,nasze,,  !!!  

Voila,...

...  rowniez  wzajemnie  pozdrawiam,  a  w  nadchodzacym  Nowym  Roku  duzo  i  jak  najwiecej  zdrowia  i  pomyslnosci,  dla  Ciebie  i  Twoich  Bliskich,  spelnienia  wszystkich  planow  i  marzen... 

...  i  radosci  z  ukochanych  Wnuczat  !!!  

Będę walczyć,  nie odpuszczę.  Podczas mojej dwuletniej batalii z banksterem miałam możliwość przekonać się, do czego tam zdolni byli urzędnicy. 

Dziękuję. Hucznego Sylwestra i radości w Nowym Roku

Bog  zaplac,  Qwerty,...

...  ale  huczne  sylwestry  to  ja  mialam  w  Paryzu,  takie  niezapomniane  i  trudne  wprost  do  uwierzenia,...  a  dzisiejszy  dzien  mialam  ogromnie  pracowity...  odwalilam  kawal  dobrej  roboty,  ze  az  nie  moge  uwierzyc,  z  czego  jestem  bardzo,  bardzo  zadowolona.

Jeszcze  raz  do  siego  Roku,

Zastanawiałam się jak wygląda procedura zmiany opłaty za użytkowanie wieczyste i czy Urząd mógł to zrobić wstecz?

Może się komuś przyda, bo znajdzie się w podobnej do mojej sytuacji.

Procedura aktualizacji

Aktualizacja opłaty rocznej dokonywana jest z urzędu albo na wniosek użytkownika wieczystego w oparciu o wartość nieruchomości określoną przez rzeczoznawcę majątkowego. Zgodnie z art. 78 ustawy o gospodarce nieruchomościami, aktualizacji opłaty rocznej dokonuje właściwy organ poprzez pisemne wypowiedzenie dotychczasowej wysokości opłaty w terminie do 31 grudnia roku poprzedzającego. Jednocześnie z wypowiedzeniem organ przesyła ofertę przyjęcia nowej wysokości opłaty rocznej.

https://www.polzlaw.pl/pl/aktualizacja-oplaty-rocznej-za-uzytkowanie-wieczyste- 

To samo jest stronie urzędu dzielnicy Mokotów...

Nowa wysokość stawki obowiązuje od roku następującego po roku, w którym dokonano wypowiedzenia...

https://mokotow.um.warszawa.pl/-/oplaty-z-tytulu-uzytkowania-wieczystego-gruntow

Mogli mi zmienić wysokość opłaty za 2018 pod warunkiem wypowiedzenia dotychczasowej do 31 grudnia 2017 i odpowiednio za 2017 do 31 grudnia 2016.

Nie zrobili tego, poszli na rympał.

Lepiej jest, bo potem się nie dziwimy, że to nie taka tam demokracja a kasta.

Szkoda że nie dopisano kasty do konstytucji,

albo i nie.

:)