-

ewa-rembikowska : Wczoraj Warszawianka, dziś Kujawianka.

Kryminałki warszawskie, czyli wolny rynek lodu

Gehenna polskiego handlarza lodem - Wieczór Warszawski, nr 365, 1932

W sądzie okręgowym rozpatrywana jest dziś sprawa, nosząca posmak historji w stylu alkaponizmu.
P. Józef Kozłowski wydzierżawił od firmy Haberbusch olbrzymie piwnice przy ul. Grzybowskiej 40, w których, po dokonaniu
szczegółowego remontu, otworzył polską placówkę sprzedaży lodu.


— Od chwili założenia przedsiębiorstwa, — użala się Kozłowski — zrzeszeni kupcy żydowscy, złożywszy kapitał, sięgający 70.000 zł., postanowili zniszczyć mnie, posiłkując się wszelkiemi możliwemi środkami, nasyłając nawet ludzi partyjnych, którzy napadli i bili mnie. Policja zachowała się biernie nie udzielając mi pomocy.

W dalszym ciągu skargi poszkodowany opisuje, że początkowo dawał sobie radę z napaściami konkurentów, ale później walka
przybierała jaskrawe formy podstępu ze strony konkurencji. Dostawcy lodu, Spychała i Lubawski, wykorzystując konjunkturę, przy użyciu gróźb, zażądali wyższych stawek, twierdząc, że potrafią wydrzeć p. Kozłowskiemu z gardła pieniądze. Spychała przybył do przedsiębiorstwa poszkodowanego w towarzystwie przodownika VII komisarjatu, Bednarowicza, który początkowo spytawszy, jakiem prawem Kozłowski pozamykał w piwnicach cudzy lód, miał mu grozić:
„My pana zgubimy i przewrócimy do góry nogami". Na uwagę kupca: „Proszę nie jestem łobuzem, ani złodziejem" Bednarowicz zatrzymał Kozłowskiego i odprowadził go do komisarjatu.

W tym czasie Spychała i Lubański, wykorzystując nieprzychylne ustosunkowanie się policji do Kozłowskiego wtargnęli do jego magazynów, wyłamali zamki i wywieźli lód z lodowni, a dwaj robotnicy, Góral i Kamiński pobili swego chlebodawcę.

W grę wchodziła jeszcze osoba Antoniego Romanowskiego, sekretarza związku budowlanego z pod znaku frakcji BBS ( PPS Frakcja Rewolucyjna), który  pod terorem domagał się dla kogoś 1.400 zł.

Gdy p. Kozłowski został ostatecznie zmaltretowany i zgnębiony przez swych wrogów, wówczas zwrócili się doń dwaj wywiadowcy urzędu śledczego, proponując, że za odpowiednią opłatą obronią go. Żądali oni znacznych łapówek. P. Kozłowski, widząc, że wszystkie moce sprzysięgły się przeciwko niemu, a w tej liczbie nawet funkcjonariusze policji, trzymający sztamę z jego prześladowcami, wniósł skargę do prokuratora, rezultatem której osadzono na ławie oskarżonych trzy osoby, pod zarzutem wymuszania okupu.
Są to: urzędnik policji Adolf Piłat, b. wywiadowca policji, Czesław Dobrowolski, będący obecniepodkomisarzem straży granicznei, oraz Feliks Tuszyński.


Rozprawę prowadzi sędzia Mikosza, oskarżenie popiera prok.Dąbrowski. Oskarżonych, którzy wypierają się wszystkiego, bronią
adwokaci Zand i Rymkiewicz.

 

 

 



tagi: żydzi  socjaliści  konkurencja  handel lodem  warszawa międzywojenna  okup 

ewa-rembikowska
19 czerwca 2020 17:52
22     1711    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @ewa-rembikowska
19 czerwca 2020 18:03

Jak można na Grzbowie wydzierżawić piwnice na lód? Bez wiedzy kahału? I jego zgody?

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @gabriel-maciejewski 19 czerwca 2020 18:03
19 czerwca 2020 18:10

Miasto to kahał, socjaliści i gangi. Nawet w spawie zwykłego lodu. A biedna Jolanta Brzeska chciała praworządności.

zaloguj się by móc komentować

Andrzej-z-Gdanska @ewa-rembikowska
19 czerwca 2020 18:31

Świetna noteczka!

A tak pół żartem czy ten p. Kozłowski nie wiedział, że lód to śliska sprawa? :)

Rozprawę prowadzi sędzia Mikosza...

Czy wiadomo jak to się skończyło?

zaloguj się by móc komentować

wierzacy-sceptyk @gabriel-maciejewski 19 czerwca 2020 18:03
19 czerwca 2020 18:44

Ale kto tę zgodę miał uzyskać?

Chyba właściciel, a nie najemca

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Andrzej-z-Gdanska 19 czerwca 2020 18:31
19 czerwca 2020 19:03

Natknęłam się na tę notkę przypadkiem. I od razu ją wrzuciłam bez pogłębiania tematu, bo skojarzyła mi się z obecną sytuacją na rynku warszawskim. Kilka lat temu siostra znajomego chciała wynająć pomieszczenie w przejściu pod placem na Rozdrożu. Nawet podpisała stosowną umowę. Na drugi dzień odwiedzili ją panowie z miasta i orzekli, że w tym miejscu tu będzie miała taki przychód a tyle dla nich za ochroną.  Na trzeci dzień wycofała się z pomysłu. 

Skoro lód był przedmiotem zainteresowania kahału to nie można się dziwić temu, co się dzisiaj dzieje na rynku warszawskich nieruchomości. To jest tylko konsekwencja. Z drugiej strony szkoda, że sympatycy i członkowie partii Korwin tak słabo znają historię i wciąż wierzą, że wolny rynek jest panaceum na wszystkie bolączki gospodarcze. 

zaloguj się by móc komentować

wierzacy-sceptyk @ewa-rembikowska
19 czerwca 2020 19:07

Znam to z opowieści dziadka, ale on czego nie pamiętał to konfabulował

Mleczarnia Juliana Charazińskiego, brata dziadka, dzierżawiła dużo piwnic u Haberbusza i Shiele

Głownie na mleko, masło i lód oczywiście

A do pociągu gospodarczego Kutno- Warszawa, zabierającego mleko z majątkow przy stacjach należało dostarczyć lód, już w Kutnie

Tam był duży plac, gdzie był przez całą zimę dostarczany lód, duża góra lodu

Z wiosną ta góra była przykrywana trocinami, sieczką, słomą

I miało wystarczyć do następnej zimy

Tego jestem raczej pewien, mimo konfabulacji dziadka, bo poznałem człowieka który tym zarządzał

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @wierzacy-sceptyk 19 czerwca 2020 19:07
19 czerwca 2020 19:20

To zdaje się był cały przemysł, bo zaczynało się od tych, co cięli lód chyba na Wiśle. Lodówek nie było, ale były szafy chlodnicze i podobno abonament na lód dla mieszkańców Warszawy. Do tego rolnictwo i przetwórstwo żywności. Pewnie roczniki statystyczne ujmują tę branżę.

zaloguj się by móc komentować

tadman @ewa-rembikowska
19 czerwca 2020 21:49

Podobną sprawę opisywał Gospodarz, gdzie sprzedawca karpia w Hali Mirowskiej, by nie wypaść z interesu musiał coraz dalej nabywać ryby, bo jego dotychczasowych dostawców żydowscy kupcy podkupywali lub zastraszali. Biedak przypłacił to w końcu życiem, a wdowa zrezygnowała z handlu karpiem.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @tadman 19 czerwca 2020 21:49
19 czerwca 2020 22:11

" Małżeństwu Polaków udawało się przez rok sprzedawać ryby z basenu w Hali Mirowskiej nieco taniej niż u konkurencji. Mieli coraz więcej klientów. W maju 1932 roku mąż wylądował po pobiciu w stanie ciężkim w szpitalu na Czystym a żona zwinęła interes.'

To jest akurat z mojego artykułu do SN żydowskiego "Grube ryby w mętnej wodzie".

zaloguj się by móc komentować

tadman @ewa-rembikowska 19 czerwca 2020 22:11
19 czerwca 2020 22:24

Przepraszam Szanowną Autorkę, nie wszystkie zasługi na SN i w SN są tylko Gospodarza, jak widać.

zaloguj się by móc komentować

mooj @wierzacy-sceptyk 19 czerwca 2020 19:07
20 czerwca 2020 00:02

Chyba do dziś (a przynajmniej "do wczoraj") pomieszczenia istniały. Raczej lodownie nie piwnice - przygotowane na lód, z kanałami odpływowymi.

zaloguj się by móc komentować

adamo21 @mooj 20 czerwca 2020 00:02
20 czerwca 2020 00:25

W małym podkrakowskim mieście widzialem kiedyś prawdziwą 'lodownię', która miała obsługiwać zakład masarski. Był to właściwie kompleks mieszkalno-gospodarczy w centrum miasta. Lód zbierano całą zimą z zamarzniętej rzeki obok miasta.

zaloguj się by móc komentować

adam-er @ewa-rembikowska
20 czerwca 2020 10:22

Wolny rynek lodu od 1 lipca VAT na lód z 8% na 23%

Ile to więcej lodów da się ukręcić na lodzie :)

https://bezprawnik.pl/nowa-matryca-vat/

 

zaloguj się by móc komentować

Zbigniew @adamo21 20 czerwca 2020 00:25
20 czerwca 2020 10:31

Na Podgórzu koło Krakowa była miejska lodownia. Proszę wpisać w wyszukiwarkę "lodownia na Podgórzu".

zaloguj się by móc komentować

atelin @ewa-rembikowska
20 czerwca 2020 10:56

Cud, miód, orzeszki. 

zaloguj się by móc komentować


m8 @ewa-rembikowska 19 czerwca 2020 19:20
20 czerwca 2020 12:20

Nic dziwnego ze na duzych obszarach pld Niemiec, Austrii i Szwajcarii do dzis funkcjonuje okreslenie Eisschrank (Szafa lodowa) na Lodowke. Mlodzi juz raczej nie pamietaja.

Przykladowo taka lodowka o pojemnosci 222 litrow zawierala pojemnik na 16 kilo lodu odizolowany od miejsca na skladowana zywnosc. Przy temperaturze powietrza 19°C byla w stanie schlodzic wnetrze do ok. 6,9°C zuzywajac przy tym ok. 6 kg lodu dziennie. Woda ze zuzytego lodu odprowadzana byla do zbiornika u dolu lodowki, a przez kranik na zewnatrz.

Uwczesne lodowki staly albo w chlodnej piwnicy albo na specjalnym balkoniku po zacienionej drzewami polnocnej  stronie budynku. Piwnice (wolnostojace , na piwo) byly regularnie obsadzane kasztanami.

POzostawilo to w mowie(szczegolnie Bawarczykow) wyrazenie "auf den Keller gehen" dosl.: isc na piwnice. w znaczeni "pojsc na piwo"

Ale do rzeczy: przez ok 8 miesiecy cieplejszych por roku zuzycie lodu w jenym domostwie kumulowalo sie do ok  1,5 tony lodu. Niezly rynek.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @m8 20 czerwca 2020 12:20
20 czerwca 2020 13:07

1,5 tony lodu na jedno gospodarstwo domowe. Było się o co bić. Nie dziwota, że kahał obstawiał rynek lodu.

zaloguj się by móc komentować

ArGut @ewa-rembikowska 19 czerwca 2020 22:11
20 czerwca 2020 13:17

Tak szanowna autorko - Szkoła Nawigatorów - numer specjalny lipiec wrzesień 2016, strona 142.

Takie mnie przemyślenie naszło, czy teraz nie nachodzą "mili ludzie" autora i wydawcę Gabriela Maciejewskiego i nie proponują interesów czy wyjścia z interesów bo przecież tak PISAĆ i WYDAWAĆ ? Trudno im czasem odpowiedzieć - sorry taki mamy klimat - jak u nich Wiatry i Mgły są pod kontrolą. 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @ArGut 20 czerwca 2020 13:17
20 czerwca 2020 18:52

Kto wie? Prosi aka dziś nie było. 

zaloguj się by móc komentować

chlor @ewa-rembikowska
21 czerwca 2020 18:06

Mleczarnia założona przez księdza Blizińskiego miała już w 1927r własną wytwórnię lodu napędzaną silnikiem parowym. Do celów domowych taki agregat chłodniczy się nie nadawał, ale np ktoś mógłby sprowadzić albo produkować domowe lodówki systemu popularnego w amerykańskich wioskach. Nie miały ruchomych części, były niezniszczalne i skrajnie proste w budowie, nie wymagały napędu mechanicznego ani prądu.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @chlor 21 czerwca 2020 18:06
21 czerwca 2020 21:16

Na wsi było inaczej. A Warszawa jednak była zawsze miastem specyficznym.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować