-

ewa-rembikowska : Wczoraj Warszawianka, dziś Kujawianka.

Podatek szpitalny w Warszawie w XIX wieku

OGŁOSZENIE

o opłacie podatku szpitalnego za rok 1896

Rada Państwa w połączonych Departamentach: Praw i Ekonomii Państwowej na ogólnem Zebraniu po rozpatrzeniu przedstawienia p. Ministra Spraw Wewnętrznych o ustanowieniu podatku szpitalnego w mieście w Warszawie, uchwałą NAJWYŻEJ zatwierdzoną dnia 3 czerwca 1894 г., zadecydowała:

W uzupełnienie lub w zamian odpowiednich przepisów postanowić:

  1. Na otrzymanie szpitali w m. Warszawie, pozostających pod opieką miejscowej Rady Miejskiej Dobroczynności Publicznej, pobiera się, jako dochód kasy miejskiej, specyalny podatek w ilości jednego rubla na rok od osoby
  2. Opłacie wspomnianego podatku (§ 1) podlegają wszyscy bez różnicy płci i stanu, najmujący się w obrębie m. Warszawy dla usług domowych i różnego rodzaju robót i zajęć tak u osób prywatnych, jak i w różnych instytucyach, fabrykach, zakładach, zajmujący się komisjonerstwem oraz pracujący za wynagrodzenie dzienne lub od sztuki, trudniący się furmaństwem, handlem kolporterskim, a także trudniący się jakimkolwiek rzemiosłem lub kunsztem.
  3. Z liczby wymienionych wyżej osób, od opłaty podatku szpitalnego uwalniają się małoletni, niemający skończonych lat siedemnastu.
  4. Podatek szpitalny ma być wnoszony do kasy miejskiej, przyczem, na dowód opłaty podatku, na pasporcie lub innym dokumencie legitymacyjnym płacącego winna być odciśnięta specyalna pieczątka z oznaczeniem roku, za który podatek został wniesiony, płacącemu zaś wydaje się kwit sznurowy, opatrzony numerem porządkowym.
  5. Osobom, świeżo przybywającym do miasta na zarobek, jeśli nie są wstanie wnieść podatku szpitalnego odrazu, wydają się bezpłatnie bilety w zamian za odebrane od nich dowody legitymacyjne; po upływie zaś miesiąca bilety powyższe powinny być zwrócone i podatek szpitalny zapłacony.
  6. Osoby w § 2-im wymienione, jak również źony ich i dzieci, znajdujące się przy nich w Warszawie, a nie mające lat 17 skończonych, w razie choroby winny być leczone w szpitalach, zostających pod opieką Warszawskiej Rady Miejskiej Dobroczynności publicznej bezpłatnie.
  7. Osoby leczące się bezpłatnie w szpitalach, w razie dłuższej choroby nad rok jeden, za który podatek szpitalny został opłacony, obowiązane są wnieść takowy na rok następny, nie później jednak, jak w ciągu pierwszego miesiąca po wyjściu ze szpitala.
  8. Za przemieszkiwanie w mieście bez opłaty podatku szpitalnego, osoby obowiązane do tego niniejszem prawem (§ 2), oprócz wniesienia należącej się od nich opłaty, podlegają karze wedle art. 60 ust. o kar. wymierz, przez sędziów pokoju. Ci zaś, u których osoby takie zamieszkują, pociągnięci będą do odpowiedzialności wedle art. 61 tejże ustawy. W obu wypadkach wyegzekwowane pieniądze przechodzą na rzecz podatku szpitalnego.
  9. Obowiązek czuwania, aby osoby podlegające opłacie podatku szpitalnego, jeżeli takowego nie uiszczą, nie przebywały w Warszawie, powierza się właścicielom domów i policyi. Magistratowi zaś dozwala się, jeżeli to okaże się niezbędnem, delegować upoważnione przez siebie osoby dla sprawdzania, czy wszystkie osoby, podlegające- opodatkowaniu, opłacają podatek szpitalny.
  10. Pieniądze zebrane z podatku szpitalnego przelewają się po upływie każdego kwartału do dyspozycyi Warszawskiej Rady Miejskiej Dobroczynności publicznej.

Podając o tem do powszechnej wiadomości, Magistrat m. Warszawy ma honor prosić o wniesienie podatku szpitalnego za rok 1896 na ręce dozorców administracyjnych właściwych rewirów, którzy wzamian wydawać będą odpowiednie kwity sznurowe; podatek ten można wnosić także bezpośrednio na zasadzie przedstawionych pasportów i innych dowodów legitymacyjnych, do kasy szpitalnej przy Magistracie m. Warszawy od godz. 9 zrana do 1-ej po południu codziennie, z wyjątkiem dni świątecznych i galowych.

Варшавская Полицейская Газета. 1896, no 82

PS.

Podatek szpitalny wprowadzono w 1894 roku.

W szpitalach miejskich 24 kwietnia 1896 było chorych: 940 mężczyzn i 894 kobiety



tagi: warszawa  19 wiek  podatek szpitalny 

ewa-rembikowska
10 lutego 2021 21:37
13     1006    5 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Grzeralts @ewa-rembikowska
11 lutego 2021 09:00

Przy czym teren, na którym dziś stoi Szpital Dzieciątka Jezus nabyto wówczas za cenę 315tys rubli (rubel był wymienialny na złoto, niecałe 0,8g czyli jakieś 50$, ale to nie oddaje w pełni jego wartości nabywczej). Co daje wyobrażenie o wartości nabywczej ówczesnego rubla - ten teren to dziś ok. 80tys m2 wartych 1000 PLN za metr2. Krowa kosztowała kilkadziesiąt rubli. 

zaloguj się by móc komentować

maria-ciszewska @ewa-rembikowska
11 lutego 2021 09:34

Skromne początki ZUS-u :)

Co to kwit sznurowy?

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @maria-ciszewska 11 lutego 2021 09:34
11 lutego 2021 09:52

Tyle znalazłam. Kwitariusz przewiązany sznurkiem i opieczętowany tak, aby nie było można zmienić żadnego kwitu bez zerwania pieczęci.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Grzeralts 11 lutego 2021 09:00
11 lutego 2021 09:55

1 rubel to był majątek. Listonosz, dentysta zarabiali = 150 rubli rocznie, pud ziemniaków (16 kg) = 24 kopiejki, kilogram chleba = 8 kopiejek, 1 kg masła = 1 rubel, tani obiad = 50 kopiejek. Lepsze życie w Warszawie niż w innych miastach mieli robotnicy, o ile tylko znaleźli stałe zatrudnienie. Przez większość czasu – a począwszy od drugiej dekady dziewiętnastego wieku już stale – robotnik budowlany w Warszawie mógł ze swojej pensji utrzymać trzyosobową rodzinę bez problemów.

zaloguj się by móc komentować

olekfara @ewa-rembikowska
11 lutego 2021 10:25

Czyli robotnik za dwa dni pracy miał darmowe leczenie szpitalne przez okres 1 roku. Dziś za jeden dzień pobytu w szpitalu zapłaci bez ubezpieczenia od 500,-  zł do 2500,- zł,  czyli będzie go to kosztowało od czterech do dwudzuiestu dni roboczych. W razie wypadku za kompleksową (co to znaczy?) poradę na sorze zapłaci 200,- zł, czyli około półtorej dniówki. Do każdej wymienionych usług trzeba dodać ceny badań, jak np. tutaj.

Z  ubezpieczeniem zapłaci rocznie  około 6200, zł + 930 zł,- na FP i PS, czyli musi pracować około 52 dni roboczych i 8 dnia na FP i FS

Czy wtedy opieka była darmowa?

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @olekfara 11 lutego 2021 10:25
11 lutego 2021 11:00

Opieka medyczna podstawowa, ambulatoryjna nie była bezpłatna. Z tym, że biedni korzystali z usług felczerów a nie lekarzy. Najbiedniejsi mogli skorzystać z ambulatorium sióstr miłosierdzia

Dokładnie robotnik za 2 dni pracy miał darmowe roczne leczenie szpitalne. A teraz żyjemy w czasach postępu i zostaliśmy odcięci od leczenia szpitalnego, chyba że chodzi o modnego wirusa.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @ewa-rembikowska
11 lutego 2021 12:17

Czyli car batiuszka zapewniał szpital bez pośrednictwa ZUS, KRUS i towarzystw ubezpieczeniowych wszystkim pracującym (nawet kilka dni) ORAZ ICH ŻONOM I DZIECIOM. Ależ ten car był zły. Teraz rozumiem potrzebę rewolucji światowej.

PS.Notka jak zwykle super-hiper. Z kilkunastu dotychczasowych wyszłaby fascynująca książka.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @pink-panther 11 lutego 2021 12:17
11 lutego 2021 13:44

Tak mniej więcej, mógł się leczyć do roku w szpitalu.

Zaczęłam się wgłębiać w genealogię rodziny od strony mamy, no i co rusz to mi takie różne kwiatki wyskakują. A, powiem, że babcia urodziła się w 1896 roku, czyli w roku koronacji cara Mikołaja II i jak mam nagrane jej wspomnienia, to powiedziała, że to były bardzo dobre czasy, te do wojny, oczywiście pierwszej.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @ewa-rembikowska
11 lutego 2021 14:58

Варшавская Полицейская Газета. 1896, no 85

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @ewa-rembikowska
11 lutego 2021 18:21

W miesiącu marcu, w 9 tanich kuchniach ludowych i herbaciarniach towarzystwa przytułków nociegowych w Warszawie wydano rożnych jedzeń 120 089 porcyj, kawy 13 622, herbaty 24 986, chleba pytlowego 34 984, mięsa 3534, bułek 6121. Jedzenia i napoje sprzedawane były po cenach następujących: barszcz burakowy, zupa grochowa ze słoniną, kapuśniak z mięsem, zupa kartoflana z mięsem, zupa z kaszy jęczmiennej z mięsem, kasza pszenna ze słoniną—po 3 k. porcja, flaki 4 k, herbaty z cukrem 2 k. kubek, kawy z mlekiem 4 kop. kubek, herbaty bez cukru 1,5 k. porcya; wody gorącej 1 kop. porcya, kawałek cytryny 1/2 kop, bułka 1 kop , chleba pytlowego 3,5 kop. Funt. Razem ze sprzedaży jedzeń i napoi było dochodu 5734 r.1/2 k. Bezpłatnie wydano 2108 porcyj herbaty za 94 rs. 86 kop.

 Варшавская Полицейская Газета. 1896, no 92

zaloguj się by móc komentować

Paris @ewa-rembikowska 11 lutego 2021 13:44
11 lutego 2021 18:43

No  prosze...

...  i  dlatego  "rotszyld"  musial  to  spier**lic  "skrecajac"   I  WS  i  rewolucje,...  a  dzis  bandyterka  rzadowa  "zafundowala  nam  swirusa"...

...  historia  zatoczyla  kolo  na  naszych  oczach  !!!

 

Swietny  wpis,  Pani  Rembikowska...  super  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @ewa-rembikowska 11 lutego 2021 18:21
11 lutego 2021 18:54

Dzisiaj  tez  "pomagajo"...

...  chyba  przy  kosciele  Kapucynow  na  Starowce...  dajo  konserwy  z  nadrukiem  "caritas",  ktore  sa  nie  do  jedzenia  -  tak  sa  paskudne,  jakies  dzemy,  chleb,  makarony,  ktore  sa  naprawde  okropnej  jakosci...

...  wiem,  bo  dosyc  czesto  kupowalam  od  tych  "niebieskich  ptaszkow",  korzystajacych  z  tej  "pomocy"  z  przeznaczeniem  dla  moich  psow  albo  dla  drobiu.

Te  "produkty  pomocowe"   bardzo  czesto  byly  takze  z  logo  Lunijnym  -  tak  samo  paskudnej  jakosci...

...wiem  rowniez  jakie  produkty  pomocowe  byly  dawane  Frankom  we  Francji  np.  z  "resto  du  coeur"...  jakosc  francuskich  produktow  jest  absolutnie  nieporownywalna  z  tym  dziadostwem  "pomocowym"  w  Polsce...  czasami  to  i  moje  psy  tego  nie  chcialy  jesc  !!!

zaloguj się by móc komentować

Grzeralts @ewa-rembikowska
11 lutego 2021 20:32

Nie z całą rodziną, za każdego dorosłego musiał płacić rubla. Ten rubel był jakiś niecały 1 procent dochodu listonosza. W Prusiech w tym czasie składka wynosiła 1,5% i obejmowała także porady ambulatoryjne oraz zasiłek chorobowy. Dziś w Prusiech składka na ubezpieczenie zdrowotne wynosi 14,6%. I teraz odpowiedzcie sobie, co się w międzyczasie zmieniło. Bo zmieniło się bardzo dużo. Ale jedno się nie zmieniło - na tamte 1,5% też się wszyscy zżymali, że tak drogo i mus płacić. 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować