-

ewa-rembikowska : Wczoraj Warszawianka, dziś Kujawianka.

Przyszedł znikąd, rozpłynął się w nicości

Bilans handlu zagranicznego Polski w 1932 roku zamknięty został saldem dodatnim w wysokości prawie 222 milionów złotych.  Dług zewnętrzny i wewnętrzny państwa  wynosił 5 miliardów złotych. Preliminarz budżetowy na rok 1933/34 przewidywał spłatę w wysokości 338 milionów złotych.

Kryzys zrobił swoje siejąc spustoszenie wśród właścicieli firm. Na początku 1933 roku samobójstwo popełnił prezes związku przemysłowców naftowych. Nie pierwszy i nie ostatni. Gotowało się również u pana na Pszczynie.  Sytuacja finansowa dóbr pszczyńskich w 1930 roku była już katastrofalna. Finanse księcia znalazły się pod kontrolą wierzycieli bankowych.  W latach 1931-33 pozamykana została część przedsiębiorstw przemysłowych, częściowo z winy kryzysu a częściowo z winy fatalnego zarządzania ordynacją. Sytuację pogłębił jeszcze spór z państwem polskim o podatki, który został przez księcia Jana Henryka XVII wyniesiony na forum międzynarodowe. 

15 września 1933 roku na wokandzie sądu okręgowego w Warszawie znalazła się sprawa senatora Mariana Sobolewskiego przeciwko redakcji katowickiej „Polonii”, która ujawniła kulisy pertraktacji księcia z całym gronem wpływowych osób z pierwszych stron gazet w sprawie  należnych podatków.


Na proces przybyli były minister Leon Skulski, senator Artur Dobiecki, senator Józef Targowski oraz Michał Lewin jako człowiek z dobrymi wizytówkami we Francji.


Z raportów składanych przez agenta księcia Pszczyńskiego wynikało, że senator Sobolewski wraz z kilkoma innymi wpływowymi działaczami BBWR podjął się lobbingu na rzecz znaczącego umorzenia zaległości podatkowych ordynacji pszczyńskiej  z 16 mln zł na 4 mln zł w zamian za wycofanie skargi z Ligii Narodów oraz przeniesienie ubezpieczenia majątku z Berlina do Towarzystwa Ubezpieczeń  „Piast”. Stojący na czele tego Towarzystwa senator Dobiecki, chciał część prowizji od premii ubezpieczeniowej  przeznaczyć na rzecz redagowanego przez ks. Radziwiłła dziennika „Dzień Polski”.
Dodatkowym warunkiem umowy była pożyczka organizowana we Francji przez ministra skarbu Pierre-Étienne Flandina, gdzie pośrednikami był Michał Lewin z senatorem Targowskim jako twarzą przedsięwzięcia. Pożyczka miała opiewać na kwotę 50 milionów franków. 
Uradzono, że pierwszym krokiem powinna być zmiana nieprzychylnej dla księcia Pszczyńskiego atmosfery panującej w sferach rządowych. Zadania tego mieli się podjąć dr Sobolewski, Leopold Skulski, major Wędziagolski (b. adiutant marszałka Piłsudskiego), Mieczysław Łubkowski z dużymi wpływami w prasie sanacyjnej.

Prasa spaliła ten deal, za co zresztą redaktor został ukarany przez sąd.


Panowie senatorzy nie widzieli nic zdrożnego w fakcie wykorzystywania swoich wpływów i stanowisk państwowych dla własnych interesów, które to interesy utożsamiali z interesami kapitału francuskiego.  W tym samym czasie na jaw zaczęły wychodzić nieprawidłowości w Zakładach Żyrardowskich. I znów okazało się,  że senator Targowski oraz Dębski bardziej dba o interesy rządu francuskiego jak polskiego. Z tym, że trzeba powiedzieć, że Francuzi mieli same asy w dłoniach. Aby wymóc na rządzie polskim korzystne rozwiązania dla Boussaca francuskie konsorcjum Schneidera z Creusot nie zapłaciło drugiej transzy pożyczki kolejowej. Głównym akcjonariuszem  tego koncernu był dwukrotny premier Francji a zarazem szef francuskich socjalistów Leon Blum, który kapitały swoje umieścił również z przemyśle lotniczym. Pewnie przypadkiem  był on swego czasu  doradcą prawnym i pełnomocnik sądowym francuskiego króla bawełny Marcela Boussaca.


W sprawie Żyrardowa interweniował również wspomniany wcześniej polityk Pierre-Étienne Flandina, który niegdyś był zatrudniony w grupie Boussca jako syndyk. On sam zaś interesy swoje oraz teścia Léona Barbiera łączył z lotnictwem. Był  przewodniczącym Międzynarodowej Komisji do spraw organizowania żeglugi powietrznej na całym świecie, co wykorzystywał na stanowisku ministra handlu, skarbu a potem jako premier.


Wszystkie umowy o pożyczki z rządem francuskim oficjalnie negocjował  senator Józef Targowski, który  był swego rodzaju agentem finansowym polskiego ministerstwa skarbu w Paryżu. Nieoficjalnie korzystał on z usług pośrednika finansowego Michała (Mojsze) Lewina.  Lewin był na tyle dyskretnym człowiekiem, że niewiele o nim wiadomo a to co jakoś przedostało się na łamy prasy, też należałoby traktować jako informacje  nie do końca pewne.


O pochodzeniu naszego bohatera napisał  Michał Kryspin Pawlikowski  we wspomnieniach pt. „Wojna i sezon”.

„Godną również uwiecznienia była sprawa Mojsze (Michała) Lewina. Ojciec jego, brakarz leśny z zawodu, mieszkał w rodzinnej wsi Maksymowicze o kilka wiorst na wschód od Baćkowa. W czasie wojny pracował w swym zawodzie w lasach klucza żarnowskiego Magdaleny z Zawiszów, primo voto Krasińskiej, secundo voto Radziwiłłowej. Główną kwaterą pana Lewina-ojca była Hradzianka – stacja kolejowa, do której dojeżdżali Irteńscy w drodze do Baćkowa. Prócz brakarstwa pan Lewin-ojciec trzymał w Hradziance zajazd. Pewnego wieczoru zimą 1915–1916 pan Irteński wstąpił do zajazdu, aby rozgrzać się herbatą i pogawędzić ze starym Lewinem. W pewnej chwili młody Żyd słusznego wzrostu, tęgi, z kędzierzawą blond czupryną wniósł samowar.
– Popatrz pan na mego syna – rzekł stary z dezaprobatą – wyrósł pod niebo, a pociechy z niego nie mam żadnej. Gdyby tak pan mógł znaleźć dla niego jakieś porządne zajęcie.
Pan Irteński, który był członkiem rady miejskiej i honorowym prezesem świeżo zorganizowanej na czas wojny komisji opałowej, spytał:
– A zna się on na lesie?
– I jak jeszcze. Stale pomaga mi w robocie.
– No to niech przyjeżdża do Mińska. Dam mu posadę w komisji opałowej.
Dalsze dzieje młodego Lewina potoczyły się jak w bajce. Już na początku okupacji niemieckiej 1918 roku miał uciułany na interesach leśnych milion marek. W Polsce niepodległej zrobił olbrzymi majątek na białowieskiej aferze leśnej. Później był głównym akcjonariuszem Juraty na Wybrzeżu. Uchodził za najbogatszego człowieka w Polsce. Emigrował do Francji na parę lat przed ostatnią wojną i tam też uchodził za milionera. Wreszcie osiadł w Nowym Jorku, mając milionowe konta w bankach amerykańskich, kanadyjskich i brytyjskich...” (...)  W kilkanaście lat później pan Michał Lewin był najbogatszym człowiekiem w Polsce. W mieszkaniu jego na Trębackiej lokaj w czerni anonsował mu tłoczących się w poczekalni posłów i dygnitarzy sanacyjnych. (...).” (http://www.goniec24.com/lektura?start=560)


Na początku  1919 roku Lewin musiał znaleźć się na Śląsku, bo w marcu  Jerzy Osmołowski, mianowany przez Piłsudskiego administratorem ziem wschodnich spornych ze Związkiem Sowieckim, wysłał mu  depeszę z Wilna z prośbą o pomoc.  Lewin zakupił dwa składy kolejowe żywności i osobiście dostarczył je Osmołowskiemu.  Zdaje się, że zarobili obaj, bo przy okazji szmuglowano z Niemiec  do Wilna sacharynę. Szmugiel finansowany był przez kupców żydowskich a uskuteczniany na również detalicznie przy pomocy oficerów, którym żandarmi w Lidzie nie śmieli rewidować bagażu. 


To były jakieś interesy na uboczu. Głównym zainteresowaniem Lewina wówczas jeszcze cieszyło się drewno. W dniu 2 lipca 1923 roku do Sądu Okręgowego w Warszawie wciągnięto spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością pod nazwą „Lewoskon” z siedzibą w Warszawie przy ulicy Leszno 36. Celem firmy było prowadzenie dostaw kolejowych, w szczególności materiałów drzewnych. Kapitał zakładowy 5 mln marek objęli Stefan Ossowiecki oraz Mojżesz Lewin. Prawdopodobnie chodziło o podkłady kolejowe, handel którymi  w 1933 roku przejęło  „Towarzystwo Eksportowo - Importowe „Gokkes“  z Marcelem Wolfem na czele, któremu Lewin sprzedał w 1938 roku większościowy pakiet akcji „Juraty”.


Według ówczesnej prasy Lewin dorobił się majątku na dostawach dla wojska i rządu. Wszedł do loży masońskiej i poprzez kontakty z wpływowymi  przedstawicielami misji francuskiej w Warszawie stał się człowiekiem użytecznym dla dwóch stron.  Z każdej transakcji pomiędzy rządem francuskim a polskim otrzymywał stosowną prowizję. Wieść gminna niosła że był zaangażowany z likwidację umowy białowieskiej z Anglikami,  elektryfikację Małopolski, budowę linii kolejowej Górny Śląsk – Gdynia, montował pożyczkę  dla rządu polskiego w roku 1936. Generalnie kręcił się na styku interesów francusko-polskich. 

W  dniu 3 grudnia 1928 roku wpisano do rejestru handlowego  firmę „Jurata” Uzdrowisko na Półwyspie Helu, Spółka Akcyjna z siedzibą na obszarze dworskim Hel, poczta Jastarnia. Spółka ta,  posiadając rządową koncesję,  wydzierżawiła 150 ha terenów państwowych na Półwyspie i rozpoczęła prace zmierzające do budowy wielkiego kurortu.

Statut spółki  ustalony aktem  notarialnym z 17 listopada 1928 roku  przewidywał, że  będzie ona  zajmować się budową uzdrowiska, hoteli, sanatoriów, wodociągów i kanalizacji, a także eksploatować hotele, restauracje, kasyna, parki spacerowe, place do gier i sportu, sanatoria i urządzenia lecznicze, stacje elektryczne, wodociągi, stacje telefoniczne oraz prowadzić handel.


Głównym akcjonariuszem spółki był Michał Lewin, reprezentujący grupę francuską, czyli kapitał francuski. W 1930 roku zadłużenie spółki  wobec Michała Lewina wynosiło koło 500 tys. zł. Pakiet akcji 90% akcji Michał Lewin sprzedał z 1938 roku za 2 miliony 600 tysięcy złotych firmie Gokkes z Holandii.


Michał Lewin reprezentował kapitał francuski i jak widać miał sposoby na to, by osoby wpływowe w państwie jadły mu z ręki.  Cokolwiek wiemy o tym za sprawą kilku afer, które przypadkiem wyszły na światło dzienne. Bez wątpienia były również takie interesy, o których annały milczą. Jeśli Francuzi mieli swojego Lewina jako agenta wpływu, to należy przypuszczać, że i  inni też. Czy poznamy ich nazwiska?



tagi: sanacja  bbwr  lewin michał  skulski leon  dobiecki artur  osmołowski jerzy  kapitał francuski w polsce  gokkes  zakłady żyrardowskie 

ewa-rembikowska
21 maja 2020 12:14
20     2839    23 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

humbelina @ewa-rembikowska
21 maja 2020 16:29

Plus jak zwykle za "piekną pajęczyne powiązan".

W Ameryce nazwisko Levin , Lewin to jak Kowalski, wielkie morze Levinow. 

A czy  prawie "nasz Michał" nie pozostawił prawowitych następców swojej fortuny, jakis Levin(kopfów) czy Lewandowskich ?

 

 

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @ewa-rembikowska
21 maja 2020 16:31

Oj tam nie przyszedł znikąd... Pani jak zawsze ciekawie dotknie sprawy.Ten Mojżesz Lewin to żydowski finansista i główny akcjonariusz.A kim byli pozostali wizjonerzy?.Same asy, wysokiej rangi politycy, przemysłowcy i kupcy. " Najciekawsze jest to, że 31 maja 1938, będący już wtedy prezesem Rady Nadzorczej Leopold Skulski oświadczył, że wobec „ostatnich dokonanych przesunięć akcji spółki i przejścia kontrolującego pakietu do rąk nowej grupy”, on oraz wszyscy pozostali członkowie organów podali się do dymisji. Równocześnie prezes podziękował Panu Lewinowi za trud budowy Juraty co oznacza, że zapewne wraz z nim ową spółkę opuszczał. " Nie odszukałam nigdzie info za ile sprzedał akcje,ale wierzę pani informacjom. Trochę linków o Juracie - składem zarządów,lecz pewnie pani to widziała...

http://www.przyjacielehelu.pl/helska_bliza/hb_261/art05.htm

http://rafalbauer.pl/tag/mojzesz-lewin/

 

 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @humbelina 21 maja 2020 16:29
21 maja 2020 16:36

On miał córkę. Lewinów było multum. Więc nie wiadomo, czy to jest jego prawdziwe nazwisko. Jak wiadomo żydzi nie przejmowali się ani nazwiskami, ani imionami, ani obywatelstwem. Według prasy jak przybył do Polski miał obywatelstwo rosyjskie, potem via Gdańsk załatwił sobie obywatelstwo greckie, które wkrótce zamienił na polskie. W sumie to nie wiadomo, kiedy się urodził i jeśli dotarł do USA, to czy przypadkiem znów nie zmienił nazwiska i obywatelstwa. Człowiek-nikt.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @BTWSelena 21 maja 2020 16:31
21 maja 2020 16:38

Ex minister Skulski też był poniekąd bratem bliźniakiem Lewina, jakoś za nim podążał. Skulski bodajże od początku był w zarządzie Juraty, po zmianie właścicielskiej przeszedł do rady nadzorczej.

Skulski był  zdolnym cżłowiekiem, bo widziałam jego nazwisko w różnych przedsięwzięciach firmowanych przez Stefana Katelbacha.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @ewa-rembikowska
21 maja 2020 17:05

Matko Jedyna..." interesy w ciszy i dyskrecji".Tego Mojżesza Lewina też trudno wytropić. Tak nie raz sobie myślę o ludziach honoru ,prawdziwych patriotów... Nawet w pierwszych chwilach i odruchu do głowy im nie przychodzi,że można takimi sposobami robić dużą kasę,poprzez układy z ministrami,etc... i sobie tak znikać,lub uciec do jakiegoś raju i zakładać "dynastię" milionerską...

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @BTWSelena 21 maja 2020 17:05
21 maja 2020 18:32

Uczymy się w szkole o tych naszych wspaniałych patriotach a potem okazuje się, że dla kilku procent prowizji byli gotowi kupić na kredyt każdy szajs. Niestety kredyt był w twardej walucie i w tej twardej trzeba było go spłacać, dopłacając potem do eksportu, bo wiele produktów wywoziliśmy po cenach dupingowych, byle zdobyć trochę dewiz. I tak tak spirala się kręciła przez 20 lat. Kapitał zagraniczny inwestował tam, gdzie były widoki na szybkie i duże zyski i znów z tego niewiele mieliśmy. Ciekawe byłoby popatrzeć na bilanse Juraty, bo przecież ziemie spółka dostała w dzierżawę. Tam też przedziwne sprawy się działy. Ciekawa jestem ile dopłaciło państwo do tego interesu, bo jestem przekonana, że Francuzom się to opłaciło i wywieźli zyski a na koniec sprzedali.  No ale cała elita łącznie z prezydentem opalała się nad polskim morzem i fajnie było. 

zaloguj się by móc komentować

umami @ewa-rembikowska 21 maja 2020 18:32
21 maja 2020 20:59

Nic ująć nic dodać. A czy coś się zmieniło?
Premier zaczął rządy od legendy z odkrawaniem mięsnego nadzienia pierożków ;)
A wierzącym w tę hagadę o patriotach, miskę ryżu zaserwował.
Szast prast.
 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @umami 21 maja 2020 20:59
21 maja 2020 21:06

Nic się nie zmieniło, jak nie Lewin to....

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @umami 21 maja 2020 20:59
21 maja 2020 21:39

W rzeczy samej ! Jeszcze na deserek pozostaje herbatka w domu generała z towarzyszką panienką i bardzo inteligentne,oraz kulturalne  rozmowy. Hmn...a te ciepłe i życzliwe oczęta...? Przecież takie narzędzie trzeba wykorzystać dla potomnych... Szast prast ..następny proszę... snuć swoje racje... A co tam jakieś Lewiny,czy lewizny...to wszystko można wybaczyć,historię napisać od nowa...

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @ewa-rembikowska
21 maja 2020 22:52

Żaba słucha grzmotu, a tu się otchłań otwiera.

Ehh...

Góra.

Stoi.

zaloguj się by móc komentować

Paris @BTWSelena 21 maja 2020 17:05
21 maja 2020 23:23

Jak najbardziej, ze mozna...

... np.  taki  NIKT  jak ten dety  Szumowski  - w ciagu  3-5 lat  podwyzszyc  aktywa  z  40  czy  70  tysi  na  KILKASET  MILIONOW  zeta...

... tego  narod polski  NIE  WYTRZYMA  !!!

Przeciez takich "szumowskich"  jest  NA  PECZKI  w Polsce  !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @ewa-rembikowska 21 maja 2020 18:32
21 maja 2020 23:27

Dzisiaj...

... tez  jest  baaardzo fajnie  !!!

Tarcza+...  500+...  wyprawki szkolne+...  mieszkanie+...  postojowe+...  czego chciec wiecej  od  zycia...

... i jeszcze z tej radosci  Blaszczak  nam  funduje  pSZestSZen  kosmiczna+++   !!!

zaloguj się by móc komentować

Paris @BTWSelena 21 maja 2020 21:39
21 maja 2020 23:30

...  i  "wiruska"  zaserwowac  !!!

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @Paris 21 maja 2020 23:30
22 maja 2020 00:06

Madame Paris! ja szanuję każdą wypowiedź.Ale nie ma takich przypadków ,które pani prezentuje do jednej władzy...one dotyczą wszystkich.To co nam zaserwowano jako "wiruska"-to tylko próba jak daleko społeczeństwa globalnie dadzą się wmanewrować.Nowoczesne technologie niestety to umożliwiają.Mnie już bliżej niż dalej,bo czasu na tej ziemi mam mało...Różne rzeczy widzę i mimo wieku potrafię ocenić. Czy ten obecny Rząd,czy następny inny w Polsce coś zrobi dla Polskiej Racji Stanu--- to śmiem wątpić...Pozostaje nadzieja jak bardzo mogą jeszcze zaszkodzić,lub zatrzymać ten polski exodus...Zmartwieniem większym jest globalna polityka:kto kogo?...Który" bankster" będzie miał przewagę...Co do Polski to  rację ma autorka tej notki "nic się nie zmieniło,jak nie Lewin to...."  To tak w skrócie...bo nie znajduję innej recepty....

zaloguj się by móc komentować

mooj @ewa-rembikowska
22 maja 2020 00:10

Stefana dołożyli dla kurażu?:) to też ciekawa postać, choć chyba inaczej niż główni aktorzy Pani notek

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Paris 21 maja 2020 23:23
22 maja 2020 08:36

Po I wojnie zwycięzcy zaczęli dzielić sobie żerowiska i się o nie kłócić. Polska nie była wyjątkiem. Wczoraj sobie czytałam o aferach w młodej Czechosłowacji. Też mieli swoich Lewinów. Może wrzucę ten artykuł. Dzisiaj mamy socjalistyczną kontynuację trendu, czyli uwłaszczanie na majątku wspólnym oraz na budżecie.

zaloguj się by móc komentować

Paris @BTWSelena 22 maja 2020 00:06
22 maja 2020 09:47

Oczywiscie...

... ze to cala  zgraja pomagdalenkowa i ten caly  POPiS  firmuja to co sie dzisiaj dzieje.  To  jest tylko  KONSEKWENCJA  tych wszystkich detych i tajnych spotkan - rozne davosy,  bildbergi, itp.  spedy gapol'owe  w ktorych  ta lobuzeria uczestniczyla  i nadal uczestniczy... chocby  taka  dziennikaZyna jak  Sakiewicz...

...  no i rzeczywiscie racje ma Pani  Rembikowska...  kiedys byl  Lewin,  dzisiaj  byl  Kulczyk,  jest  Szumowski...  a kto  nastepny to mozna wyliczac  !!!

zaloguj się by móc komentować

DrzewoPitagorasa @BTWSelena 21 maja 2020 16:31
22 maja 2020 17:06

W Gazecie Lubelskiej jest informacja, że sprzedał akcje za 2 miliony 600 tys złotych.

Artykuł  na pierwszej stronie pt. Z rąk żydowskich do żydowskich. http://bc.wbp.lublin.pl/dlibra/plain-content?id=20057

Co ciekawe piszą o nim "osławiony Mojżesz Lewin" czyli nie był taki nieznany w tamtych czasach.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @DrzewoPitagorasa 22 maja 2020 17:06
22 maja 2020 17:57

Tylko piszą, a na czym to "osławienie" miało polegać, to nie piszą. Widać był to człowiek, o którym w Warszafce dużo mówiono, ale nie było na niego nic konkretnego, tylko jakieś opinie, plotki i domniemania. Pewnie obmawiany był na "żurkach". 

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @ewa-rembikowska
25 maja 2020 11:07

Materiał dochodzeniowy, co się zowie. Chociaż w zasadzie wstęp do szerszego śledztwa historycznego.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować