Wielbłądy w Czerniejewie, czyli kaprys ordynata
Na południe od Gniezna, w malowniczej dolinie przeciętej przez rzeczkę Wrześnicę wśród rozległych lasów leży miasteczko Czerniejewo. Pod koniec 19 wieku liczyło 115 domów i koło 1,5 tysiąca mieszkańców głównie narodowości polskiej. Było siedzibą komisarza obwodowego oraz lekarza. Poza apteką mieściła się tam szkoła elementarna, urząd pocztowy trzeciej klasy, stacja kolei żelaznej gnieźnieńsko-oleśnickiej i biuro telegraficzne. Miasto miało prawo do organizacji czterech jarmarków rocznie. W środku miasteczka stał kościół katolicki, gdzieś z boku kościół protestancki i synagoga.
Wszystko to jednakże było tylko niezbędnym dodatkiem do dóbr czerniejewskich zorganizowanych w roku 1846 przez Rajmunda Skórzewskiego w ordynację, która obejmowała dominium Czerniejewo z pałacem i folwarki: Babiak, Goranin, Lipicze, Nidom, Karólewo, Noskowo, Pakoszyn, Radomie, Szczytniki i Zdroje.
Pałac zbudowany w stylu włoskim otaczały piękne kasztanowe aleje i ogród angielski, zaś goście mogli podziwiać we wnętrzu olejne obrazy pędzla Paolo Veronese, Albrechta Dürera, Holbeinów i innych mistrzów szkoły staro niemieckiej, starożytności słowiańskie i polskie. W bibliotece zaciekawiały zwiedzających rękopis Długosza, biblia braci polskich (radziwiłłowska), autografy Kopernika, Kanta.
Drugim ordynatem w Czerniejewie był Zygmunt Skórzewski, syn Rajmunda. Był on nie tylko koneserem sztuki, ale jak mówią w Wielkopolsce dzielnym gospodarzem. Odziedziczony majątek podwoił. Mówiono, że skoro kto dostał się do niego na służbę byt miał zapewniony do końca swych dni a i dzieci jego również. Służba była prawie dziedziczna. Każdy orszak weselny z jego dóbr musiał zajechać pod pałac, by przyjąć życzenia od dziedzica.
Kiedy na początku roku 1901 władze pruskie chciały zmienić nazwę Czerniejewa na Schwarzenau, bardzo już chory hrabia kazał zawieźć się do lokalu, w którym miała zapaść odnośna uchwała i z pozostałymi uczestnikami spotkania nie dopuścił do tego aktu.
Zygmunt Skórzewski w młodości podróżował po Egipcie i Palestynie. Podziwiał majestatyczne wielbłądy wykonujące dla człowieka różnorodne prace. Być może już wówczas wpadł na pomysł, by sprawdzić, czy zaadaptują się do warunków polskich.
Pomysł ten zrealizował po koniec życia w 1896 roku. Miał wówczas 68 lat. Sprowadził do Czerniejewa 4 wielbłądy kirgizkie, których hodowla w owym czasie była popularna na Litwie, gdzie funkcjonowało sporo stad zarodowych.
Chciał eksperymentalnie sprawdzić, czy zwierzętami tymi jako tanimi w utrzymaniu a zarazem silnymi, łagodnymi i bardzo wytrwałymi uda się w pracach gospodarczych oraz przy orce zastąpić konie.
Kalkulacja była następująca. Wielbłąd z jednej strony zadawala się słomą, pokrzywami, chwastami, z drugiej bez sprzężaju na grzbiecie dźwiga bez wysiłku ciężary do 500 kilogramów. Jednocześnie na wiosnę można z niego zebrać koło 15 funtów cennej wełny. Żyje przy tym 20 lat dłużej niż koń.
Chodziło mu w tym wypadku nie tylko o możliwość obniżenia kosztów funkcjonowania swojego majątku, ale również o małe gospodarstwa włościan, gdzie utrzymanie konia stanowiło zyt wysokie obciążenie w porównaniu do otrzymanych efektów.
Na początku czerwca 1897 roku odbyły się na polach czerniejewskich porównawcze próby pracy polowej.
Wymierzono dla każdego pługa pół morgi i jednocześnie rozpoczęto pracę. Konie ukończyły ja po 55 minutach, woły po 60 a wielbłądom orka zajęła 80 minut.
Właściciel był zadowolony, gdyż jak stwierdził zarówno konie jak i woły wykonują tę pracę na codzień, mają doświadczenie i trening a ludzie od dzieciństwa są przyzwyczajeni do kierowania nimi. W przypadku wielbłądów ten element nie występował. Ani nie orały wcześniej, ani też nikt ze pracowników nie miał z nimi nic do czynienia. Dokupił następne wielbłądy.
Zbigniew Skórzewski zmarł 6 paździenika 1901 roku. Trzeci ordynat Włodzimierz Skórzewski miał mniej chęci do przyuczania wielbłądów do pracy na roli.
W tle pojawiły się już lokomobile parowe, które powoli w dużych majątkach zaczęły zastępować zwierzęta.
Wielbłądy trafiły do pięknego parku pałacowego, stanowiąc dla gości jedną z jego atrakcji aż do 1909 roku, kiedy to stado liczące 5 sztuk zostało sprzedane do ogrodu zoologicznego w Hamburgu.
Widok pałacu w Czerniejewie od strony parku
Tygodnik Ilustrowany, Nr III z 1861 roku, s. 184
tagi: historia rolnictwo czerniejewo wielbłądy
![]() |
ewa-rembikowska |
3 września 2017 12:32 |
Komentarze:
![]() |
parasolnikov @ewa-rembikowska |
3 września 2017 13:29 |
NUM'owi, się takie inowacje w głowie nie mieszczą. Świetny tekst!
![]() |
Paris @parasolnikov 3 września 2017 13:29 |
3 września 2017 14:03 |
Pewnie mu sie mieszcza... tylko moze z Ukraincami w roli parobkow, a moze nawet innym "etnosem"...
... a ci "panstwo" z Chobielina... wystrugani z kartofla to juz nawet na Ukrainie "zalegendowani"... gdzies wokol jakiegos Igora Sikorskiego...
... w kazdym badz razie - "zapisuja" sobie historie, zeby za jakis czas... bylo jak znalazl !!! Historia zna wiele takich wypadkow... i szczesliwych zbiegow okolicznosci, odkrytych po dziesiatkach lat !!!
![]() |
Paris @ewa-rembikowska |
3 września 2017 14:07 |
Pani Ewo...
... czy drugi ordynat czerniejowski to Zygmunt czy Zbigniew ?
Bo zrozumialam z tekstu, ze pierwszym byl Rajmund Skorzewski... drugim syn Zygmunt lub Zbigniew... a trzeci to syn Wlodzimierz, wnuczek Rajmunda... ale syn kogo ?
Tekst jak zwykle ciekawy i piekny.
![]() |
ewa-rembikowska @Paris 3 września 2017 14:07 |
3 września 2017 16:41 |
to ja może wkleję z wiki
Generalnie ordynację przejmował po śmierci ojca najstarszy syn
W ordynacji czerniejewskiej wyglądało to tak
- Rajmund hr. Skórzewski (1791-1859), założyciel, I ordynat na Czerniejewie-Radomicach
- Zygmunt hr. Skórzewski (1828-1901), syn poprzedniego, II ordynat na Czerniejewie-Radomicach
- Włodzimierz hr. Skórzewski (1858-1913), syn poprzedniego, III ordynat na Czerniejewie-Radomicach
- Witold hr. Skórzewski (1864-1912), brat poprzedniego, od 1903 I ordynat na Łabiszynie, założyciel Konstancina
- Zygmunt hr. Skórzewski (1894-1974), syn poprzedniego, II ordynat na Łabiszynie, IV ordynat na Czerniejewie-Radomicach
A w 1945 roku wszystko szlag trafił.
![]() |
ewa-rembikowska @parasolnikov 3 września 2017 13:29 |
3 września 2017 16:45 |
NUM to cyborg, więc idzie według programu napisanego językiem sformalizowanym.
![]() |
Paris @ewa-rembikowska 3 września 2017 16:41 |
3 września 2017 17:21 |
Super pieknie... dziekuje Pani Ewo za tak obszerny komentarz...
... wspanialy zreszta. I tak spod Gniezna... Witold Skorzewski, brat Zygmunta Skorzynskiego, 2 ordynata Czermiejewa-Radomic - zalozyciel ordynat na Labiszynie... i Konstancina pod Warszawa...
... w 1945 wszystko szlag trafil... i rozlozyla sie tam "czerwona warszafka" !!!
Az sie wierzyc nie chce jak "niepodlegle, mlode panstwo polskie" zalatwilo tyle zacnych rodow po '45... nie miesci sie w glowie jak sie o tym dzisiaj czyta.
![]() |
ewa-rembikowska @Paris 3 września 2017 17:21 |
3 września 2017 17:29 |
ziemia poszła do PGRów, teraz pewnie jest we władaniu Agencji Rolnej a w pięknym pałacu urządzony jest hotel i nic się kupy nie trzyma, miasto osobno, pałac z parkiem osobno, ziemia osobno i wszystko aż wyje, by to połączyć znów w jedną całość.
![]() |
Jacek-Jarecki @ewa-rembikowska 3 września 2017 17:29 |
3 września 2017 17:36 |
Czerniejewo znam, bo moja śp. Mama z Nekielki. Byłem, jako dziecko na meczu Społem Nekla vs Czerniejewo. Opisałem to przed laty:
http://amazoniawweekend.blogspot.com/2009/03/nekla-czarni-czerniejewo-4-1.html
![]() |
Paris @ewa-rembikowska 3 września 2017 17:29 |
3 września 2017 17:41 |
No tak, az sie prosi aby to zcalic...
... ale to pewnie "przygotowane" jest pod zlodziejskie przejecie... i tylko czeka na stosowna okazje... i NOWEGO PANA !!! Zreszta tam zakusy juz byly wczesniej... pamietam, kilka lat temu bylo glosno o Konstancinie i sanatorium... tam stare kiejkuty "mialy oko" na te tereny... prezydentowa "beza" Kwasniewska ze swoja "fundacja"... i adwokatem Kratiukiem... byla mocno wzmozona... to o tych przekretach opowiadal premier Oleksy... i jeszcze posiadlosc w Kazimierzu Dolnym...
... mieli "rozmah" te stare kiejkuty !!!
![]() |
ewa-rembikowska @Jacek-Jarecki 3 września 2017 17:36 |
3 września 2017 20:30 |
przeczytałam, super, taka niby dziura a jakie emocje
![]() |
betacool @ewa-rembikowska |
3 września 2017 22:55 |
Dziwne skądinąd, że tych wielbłądów przy tak zachęcających rezultatach nikt już6 nie próbował gna do orki.
Ale ja pamiętam, że jak w przedszkolu obciachem było nosić kalesony, to na złość mamom odmrażaliśmy sobie pupy, że aż miło.
Może i tu zadziałał podobny mechanizm.
![]() |
ewa-rembikowska @betacool 3 września 2017 22:55 |
3 września 2017 23:22 |
Znalazłam opis tylko pierwszych rezultatów, a drugie i trzecie może nie były aż takie zachęcające. Wielbłąd jest zwierzęciem jednak innej cywilizacji... i aby nauczyć się go obsługiwać, trzeba to mieć we krwi, czyli w tym wzrastać.
Zresztą - jak napisałam - w tym czasie, gdy młody ordynat objął schedę po ojcu, na tapecie była już inna siła pociągowa. Wchodziły do użytku lokomobile parowe. W tych warunkach wielbłąd mógł być traktowany tylko jako miły, egzotyczny dodatek do pięknego parku.
![]() |
pink-panther @ewa-rembikowska 3 września 2017 16:41 |
4 września 2017 00:57 |
Nie "wszystko szlag trafił" tylko władza ludowa zabrała uczciwym patriotiom 18.870 hektarów plus zabudowania, urządzenia, maszyny, sady etc. nieruchomości i ruchomości - rodzinne. Kasę oddali na "wojsko na Zachodzie" a życie ratowali im Papież i dwór włoski kilka razy. Ostatni Ordynat leży w cudzym grobowcu na Sardynii czy też na Sycylii. Brawo my.
PS. Notka wspaniała. Pokazuje, jak elity polskie znakomicie radziły sobie z panem Bismarckiem i niemieckimi nacjonalistami przez cały XIX w. Za to wszystko dobra poszły w ręce lumpen-inteligencji pracującej miast i wsi czyli "lewicy laickiej". Tych szlachetnych ludzi, co to chcieli "tym prostym ludziom nieba przychylić" - zabierając bogatym i dając, sorry, nikomu nie dając, tylko źle zarządzając i doprowadzając do ruiny. Byli i są gorsi od samego Robin Hooda.
|
KOSSOBOR @Paris 3 września 2017 14:03 |
4 września 2017 03:44 |
On ponoć nazywał się Sikorka jeszcze w Bydgoszczu :).
|
KOSSOBOR @ewa-rembikowska |
4 września 2017 03:54 |
Dzięki za notkę, Ewo. Prosi się o więcej i więcej... Naturalnie - maszyny i technika absolutnie zwycieżyły w rolnictwie. Wiem, że pługi parowe mojego teścia obrabiały też pola sąsiednich chłopów - włościan /okres międzywojenny/, w ramach pomocy sąsiedzkiej. Koń jest jednak drogi w utrzymaniu, zwłaszcza w mniejszych gospodarstwach. No i nie zje byle czego, a od niewłaściwego jedzenia może "zachorzeć na amen". No, skądinąd te wielbłądy to była ekstrawagancja :)))
![]() |
ewa-rembikowska @pink-panther 4 września 2017 00:57 |
4 września 2017 08:11 |
Dzięki za uzupełnienie. Notka jest o wielbłądach, ale doczytałam, że tenże rzeczony ordynat wydzielił kawałek placu na kolonie letnie dla biednych dzieci z Poznania, no pobudował tam im jakiś skromny domek.
![]() |
ewa-rembikowska @KOSSOBOR 4 września 2017 03:54 |
4 września 2017 08:14 |
W sumie kasę, którą zapłacił za wielbłądy mógł przepić, albo zostawić w Monte Carlo a on - wariat - zastanawiał się jak obniżyć koszty funkcjonowania gospodarstw włościańskich przez zastąpienie konia zwierzakiem mniej kosztownym a też robotnym.
![]() |
Paris @KOSSOBOR 4 września 2017 03:44 |
4 września 2017 12:15 |
No to jeszcze lepiej... Sikorka...
... potem sie te czewone pastuchy i zlodzieje obcych majatkow np. Chobielina... przemianowali na Sikorskich... a Radoslaw czaru zadawal i wprost chwalil sie, ze on od... tego Sikorskiego co w katastrofie zginal...
... co za zwykly zakompleksiony burak, z mania wielkosci !!!
![]() |
OdysSynLaertesa @ewa-rembikowska |
4 września 2017 19:32 |
Krew człowieka zalewa jak się czyta o zatraceniu tylu zacnych przedsięwzięć i ludzi którzy budowali ten kraj za swoje. I jak się do dziś robi z nich warchołów którzy Polskę dla prywaty obcym oddali (o ciąganiu dziewek folwarcznych nie wspominając) przez co nie zasługują w oczach "ludu pracujacego" na zwrot zagrabionego im mienia... A czci się sanacyjne i gierkowskie dokonania patriotów społeczników od zrównywania wszystkiego w niedorozwoju. Ehhh.
Z podziękowaniem za kolejne świadectwo i oręż do walki z socjalistyczną propagandą
![]() |
ewa-rembikowska @OdysSynLaertesa 4 września 2017 19:32 |
4 września 2017 19:57 |
a tych przedsięwzięć było wcale niemało, tylko pamięć o nich została zepchnięta do katakumb.
![]() |
Paris @OdysSynLaertesa 4 września 2017 19:32 |
4 września 2017 22:14 |
We mnie tez krew sie gotuje...
... coraz bardziej... na wiesc jak ta czerwona, socjalistyczna bolszewia praktycznie zaraz po wojnie zdecydowanie wykonczyla z premedytacja tyle polskiego narodu... w glowie sie to nie miesci, ze robione to bylo wedlug planu... eksterminacji najwartosciowszego pokolenia i majetnego...
... i dzisiejsza "waadza" w znacznej mierze spadkobiercy po tamtej zlodziejskiej bandzie tez nie poczuwa sie do chocby symbolicznego rozliczenia za tamte krzywdy...
... bo rachunek krzywd ciagle nie jest wyrownany !!!
Tak jak Panther'a napisala... przetrwali ponad 127 lat niewoli... przetrwali Bismarc'a... wielu nawet przetrwalo zawieruche wojenna... ale bolszewia ich wykonczyla - krok po kroku - w ciagu kilkunastu praktycznie lat... potem ta swolocz utrudniala zycie jak tylko mogla...
... a teraz - jak na ironie - w przyszlym roku - ta zaklamana bada merdialnych presstytutek, te polityczne marionetki przez tyle lat nie objete zadna LUSTRACJA ani DEKOMUNIZACJA chca obchodzic 100 lat odzyskania "niepodleglosci" Polski... co za szmaciarze !!!
![]() |
OdysSynLaertesa @ewa-rembikowska 4 września 2017 19:57 |
4 września 2017 22:41 |
Nawet nie do katakumb bo takie miejsca są szanowane nawet przez socjalistów bezbożnych. Ich wepchnięto do rynsztoka kłamstwa, i do dziś oblewa smrodem czarnej legendy, napisanej przez tych samych prawdziejów, którzy w kolejnym pokoleniu katowali i mordowali niezłomnych. A przecież spotkał ich los wcale nie lepszy, a z racji na znaczenie dorobku całych pokoleń tych zacnych rodów dużo dużo gorszy.
Zmowa milczenia, przekłamania i zakłamania na rzecz fałszywych bohaterów hołubionych przez literaturę i tzw. naukę, czy politykę jest porażająca. Stawia się pomniki, obchodzi rocznice, urządza publiczne czytania propagandy oddając cześć ludziom którzy przyczynili się do wytępienia prawdziwej soli tej ziemi. I śmieją się po miastach i miasteczkach spiżowymi mordami tacy ludzie jak Waryński i to pośród gromkiego szumu walki z symbolami komunizmu bo jeden z drugim nie przedstawia wprost sierpa z młotem. Ludzi zaś którzy próbują własnym sumptem zwrócić na to uwagę, wydobywając na wierzch życiorysy i historię, albo się zamilcza udając że tego nie ma, albo atakuje personalnie by unieważnić ich pracę za nie manie kwitów profesora czy doktora dętej uczelni, tudzież brak deklaracji wierności w postaci legitymacji partyjnej aktualnie rządzącej kliki.
Banda niewolników na służbie kłamstwa. Trudno się z tym pogodzić, zwłaszcza kiedy widzi się codziennie konsekwencje tej głupoty/perfidii i zna się jej przyczynę/źródło. Wstyd i hańba na wszystkich którzy ją utrwalają.
Przepraszam za negatywny przekaz komentarza pod tak zacną historią, ale nazbierało się. Pozdrawiam Panią i wszystkich których ta niesprawiedliwość uwiera równie mocno.
![]() |
OdysSynLaertesa @Paris 4 września 2017 22:14 |
4 września 2017 22:54 |
Podzielam Pani gniew. Tylko przez szacunek do autorki i czytelników powstrzymam się od nazwania tego dosadniej.
Szmaciarze do pentagramu. Bo perfidia i determinacja z jaką władza "wolnej polski" (zadeklarowała w "solidarnej" walce z komunizmem) dalej nie potrafi w imię prawdy i katolickich wartości którymi sobie mordę wyciera, choćby oddać im honor za te wieki poświęcenia (o zwrocie zagrabionego nawet nie wspominając), przekracza ludzkie pojęcie. Czuć tu siatkę a w najlepszym wypadku prymitywną gnuśność.
![]() |
ewa-rembikowska @OdysSynLaertesa 4 września 2017 22:41 |
4 września 2017 23:02 |
To, co Pan napisał jest niestety szczerą prawdą i Pana komentarz jest w pełni uzasadniony. I szlag człowieka trafia, że tak jak słusznie napisała Paris ta potomkowie tej ideowej bandy, która niszczyła tych "wstrętnych" obszarników w przyszłym roku będą obchodzić rocznicę niepodległości. Jakiej sie pytam? czy taki ksiądz Wawrzyniak, czy ksiądz Bliziński miałby dzisiaj szansę, by zrobić cokolwiek? czy ktoś by dał mu pozwolenie na otworzenie kasy oszczędnościowo-pożyczkowej? przepisy, certyfikaty, zezwolenia, podatki, kontrole, sanepidy, inspekcje pracy. Nie dali by rady.
A gdyby taki ordynat kupił wielbłąda i zaprzągł do pługa, to od razu by mu się Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami zwaliło na głowę wraz z prokuratorem.
Pozdrawiam
|
KOSSOBOR @Paris 4 września 2017 12:15 |
5 września 2017 01:13 |
Z tego co wiem, żadni Sikorscy do owego niuńka się nie przyznawali.
|
KOSSOBOR @ewa-rembikowska 4 września 2017 19:57 |
5 września 2017 01:16 |
Akurat wczoraj nadeszły pocztą wspomnienia córki włościan, którzy sąsiadowali z majątkiem T., z którego pochodziła moja teściowa. Piękne wspomnienia. Płakać się chciało...
![]() |
Paris @KOSSOBOR 5 września 2017 01:13 |
5 września 2017 01:47 |
Oni sie mogli do niego nie przyznawac, ale ta menda czerwona tam na tym od Pelczynskiego oksfordzie sie chwalila, ze on z nich wlasnie...
... a "dobra zmiana" nabrala wody w usta... sa niewinne jak te "lelije"... no nie ma chetnych do tego "sprzatania stajni Augiasza" co tak przyrzekali narodowi przed wyborami... no i taka menda caly czas sie do nich klei.
![]() |
ewa-rembikowska @KOSSOBOR 5 września 2017 01:16 |
5 września 2017 07:57 |
Dobrze, że zostały wspomnienia, źle, że nie są upowszechniane, omawiane, promowane przez media. Jaka narracja obowiązywała w 1945 roku - taka pozostała. I to jest miara naszej tragedii.