Alkaponizacja Warszawy, czyli strzelanina na Powiślu
Temperamentni młodzieńcy z Powiśla załatwiali spory między sobą pięściami, nożami a czasem i pistoletami. Potem robotę mieli lekarze, policja a zdarzało się, że i grabarze. Wydawało się, że i tym razem jest tak samo.
W dniu czwartego czerwca 1932 roku przechodnie, którzy przypadkiem znaleźli się po południu koło kawiarni „Tunelówka” przy ulicy Solec 83 zobaczyli scenę jakby żywcem przeniesioną z filmu gangsterskiego. Trzech panów wysiadło z taksówki, wbiegło do kawiarni, nastąpiła seria strzałów. Napastnicy wybiegli tylnym wyjściem na podwórze a następnie uciekli po schodach na wiadukt mostu Poniatowskiego, gdzie rozpłynęli się w tłumie. Obsługa zaalarmowała policję i pogotowie. W trakcie opatrunku zmarł 23 letni Henryk Matraszek. Druga ofiara Jan Jemiołkowski z obrażeniami brzucha trafił do szpitala a ranny w nogę właściciel knajpy Bolesław Niemyński zbiegł. Przed wieczorem na komisariat zgłosił się Antoni Śmietański, oświadczając, że w „Tunelówce” strzelał w swojej obronie.
Jak napisał reporter „Wieczoru Warszawskiego” (nr 158/1932) - „Krwawa rozprawa w „Tunelówce”, której uczestnikami byli osobnicy dobrze znani z najgorszej strony mieszkańcom Powiśla, wywołała w całej dzielnicy wielkie wrażenie.”
Wrażenie było tym większe, że śmiertelna ofiara była po pierwsze synem Adama Matraszka – zamożnego przedsiębiorcy, który zajmował się eksploatacją i dostawą piachu i żwiru wiślanego a po drugie najprawdziwszym andrusem z Powiśla, który co i raz popadał w konflikt z prawem i dobrze był znany policji ze swoich wyczynów – napadów, bijatyk, gwałtów oraz spraw sądowych, które zawsze do tej pory kończyły się dla niego pomyślnie.
Wydawało się, że sprawa jest oczywista i dotyczy urojonych, czy rzeczywistych porachunków na tle wybujałych młodzieńczych temperamentów.
Przy głębszym spojrzeniu sprawa już tak oczywista nie była. Policja zaaresztowała 4 osoby: Antoniego Śmietańskiego , Stefana Konopkę, Feliksa Ciążelę , Józefa Buraczyńskiego. Śmietański był sekretarzem związku szewskiego oraz bojówkarzem spod znaku Frakcji Rewolucyjnej PPS. Stefan Konopka był tragarzem w rzeźni miejskiej, skarbnikiem i komendantem milicji PPS dzielnicy „Czerniaków”, Ciążala – komendantem bojówki dzielnicy „Jerozolima”. Ich szefem był Józef Łokietek od 1921 roku komendant i organizator Milicji PPS w Warszawie – czyli zbrojnego ramienia partii. Łokietek pełnił też funkcję przewodniczącego Centralnego Związku Zawodowego Pracowników Transportu Rzecznego.
Jako szef milicji oraz działacz związków zawodowych zajął się syndykalizacją różnych branż istotnych dla życia ekonomicznego stolicy. Na celowniku znalazł się transport, handel i rzeźnie. Organizacja związku oznaczała monopol, sztywne ceny, zajęcie tylko dla związkowców oraz haracz za opiekę.
Tak było chociażby z gęsiarzami, czyli pracownikami wypędzającymi gęsi z wagonów , liczącymi je i odprowadzającymi do miejsca przeznaczenia. Konkurencja była wśród nich duża, zarobki niskie. Za radą Łokietka gęsiarze zorganizowali związek, ustalili nowy cennik. Pracować mógł tylko członek związku, który odprowadzał odpowiednią składkę od zarobku.
Łokietek skasował konkurencję dla wozów warszawskich przywożących mięso. Po kilku samosądach i przetrzepaniu głów lagami, każdy dostawca prowincjonalny grzecznie zaczął zatrzymywać swoją furkę, czy samochód na rogatkach miasta, by towar przeładować na wozy warszawskie. Transport zdrożał. Rzeźnicy z własnym transportem zostali zmuszeni do podpisywania umów ryczałtowych za prawo przewozu , które miało pokryć straty warszawskich furmanek
W związku tragarzy każdy z członków otrzymywał swój rewir w zamian za reket dla szefa. Żaden kupiec pod groźbą łomotu nie ważył się wnieść samodzielnie towaru do sklepu. Mógł to zrobić tylko tragarz rewirowy oczywiście za odpowiednią opłatą.
Podobnie miała się sprawa ze związkiem pracowników transportu rzecznego. Każdy robotnik musiał zapłacić haracz za dopuszczenie do pracy, ochronę od Związku Żydowskich Administratorów oraz Związku Wiślanego.
Adam Matraszek – ojciec ofiary strzelaniny w knajpie na Solcu – był działaczem oddziału żwirarzy związku zawodowego pracowników transportu rzecznego oraz bojówkarzem milicji PPS. Otrzymywał za to najlepsze zlecenia na mieście, w zamian oczywiście za mniejsze i większe przysługi na rzecz Łokietka.
Na 1,5 roku przed wypadkiem Adam Matraszek zrezygnował ze wszelkich funkcji we frakcji oraz w związku. Również jego syn podobno odmówił Łokietkowi wstąpienia do milicji PPS.
Nie znalazłam w prasie relacji z procesu oskarżonych o zabójstwo Henryka Matraszka. Jednakże, sądząc po następnych wydarzeniach, podsądni wyszli z niej suchą stopą.
Konopka pojawił się w 1933 roku jako jeden z grupy terrorystów w rzeźni miejskiej, zaś Antoni Śmietański w 1934 roku został oskarżonym w dwóch procesach: o zabójstwo administratora domów Kornolga oraz o udział w bojówce, ktora napadła na pracowników fabryki obuwa Obremskiego przy Waliców 15.
Wyżej przytoczone fakty wskazują, iż najprawdopodobniej do zabójstwa Henryka Matraszka doszło, by zastraszyć jego ojca, który zrezygnował z opieki ludzi Łokietka.
Więcej na temat umocowania Józefa Łokietka w strukturach władzy PPS i jego działalności znajdziecie Państwo w rozdziale „Polskie SA założone przez Żyda” w „Socjalizm i śmierć”, tom III. Klinika Języka 2020.
https://basnjakniedzwiedz.pl/produkt/basn-jak-niedzwiedz-socjalizm-i-smierc-tom-iii/
tagi: łokietek gangi pps reket syndykat milicja pps matraszek
ewa-rembikowska | |
1 stycznia 2021 14:43 |
Komentarze:
KOSSOBOR @ewa-rembikowska | |
1 stycznia 2021 19:55 |
To JKM zawsze mawia, że związki zawodowe to gangi i zakała wolnego rynku :)
ewa-rembikowska @KOSSOBOR 1 stycznia 2021 19:55 | |
1 stycznia 2021 20:09 |
Wolnego rynku to nie było i nie ma a związki zawodowe to faktycznie gangi. Dzisiaj gangiem jest korpo.
Swoją drogą nie miałam pojęcia, że takie brewerie w Warszawie się wyprawiały.
Paris @ewa-rembikowska 1 stycznia 2021 20:09 | |
1 stycznia 2021 20:48 |
No tak...
... co do wolnego rynku, to przypomnialo mi sie zdanie z przedmowy Pana Gabriela, zamieszczonego w debiutanckiej ksiazce Jego syna "Propozycja jak poskromic Hiszpanie", ze - "wolny rynek jest TYLKO wtedy jak korzysta z niego Wielka Brytania" !!!
Wszystkiego najlepszego, Pani Rembikowska, na ten Nowy Rok, zdrowia i sily dla Pani, Jej Mamy i Rodziny... i wielu zupelnie brawurowych wpisow, jak chocby powyzszy.
pink-panther @ewa-rembikowska | |
1 stycznia 2021 21:00 |
Przypomniał mi się film "Dawno temu w Ameryce" i scena "uczenia rozumu" przywódcy związkowego przez gang żydowski. Ta historia z Solca pokazuje,że gangi były i w biznesie i w związkach.
ewa-rembikowska @pink-panther 1 stycznia 2021 21:00 | |
1 stycznia 2021 21:06 |
U nas był budowany polski socjalizm korporacyjny, bo przecież te gangi związkowe były pochodną działania zbrojnego ramienia partii PPS jaką była milicja PPS. Demokracja demokracją, ale ktoś musiał nad nią czuwać.
ewa-rembikowska @Paris 1 stycznia 2021 20:48 | |
1 stycznia 2021 21:08 |
Dzięki. Dokładnie wolny rynek jest tylko wtedy, gdy korzysta z niego Wielka Brytania, no ewentualnie jakaś korporacja jak te od szczepionek.
Paris @ewa-rembikowska 1 stycznia 2021 21:08 | |
1 stycznia 2021 23:54 |
A te szczepionki...
... jeszcze to MUSZA BYC WMUSZANE NARODOWI przez debilne akcje propagandowe jak ta z "killerem"... albo "zamieszanie z Janda i Millerem", co to bedzie je "wyjasnial" ten caly dety mOnister Niedzielski !!!
Jeszcze bym chciala zeby on zapodal jakims "komunikatem" w kurwizorze albo u Sakiewicza jakie kAsekfEcje z tego burdelu wyciagnie... to by bylo dobre - Sakiewicz i kurwizor bylyby zarobione, a moze nawet i sam BANKSTER Morawiecki by "sie pochylil", bo taki strasznie "zatroskany" jest... i wszystkim im by "sie kreNcilo" !!!...
... kosztem narodu, oczywiscie... a "sukces" bylby jeszcze wiekszy niz jest, jak krasc to juz na calosc.
ewa-rembikowska @Paris 1 stycznia 2021 23:54 | |
2 stycznia 2021 13:41 |
Oj tam chwyt marketingowy, spod lady Janda dostała, więc durny emerycie też biegnij...
Jednym słowem gangi były, są i będą.
Paris @ewa-rembikowska 2 stycznia 2021 13:41 | |
2 stycznia 2021 16:37 |
Tak,...
... ale teraz widzimy ten "modus operandi" gangow na wlasne oczy !!!
Widac, ze te GANGI nie robia sie "same z siebie" albo "spontanicznie"... te gangi sa WSPOMAGANE przez "nasze" merdia narodowo-patriotyczne, do tego stopnia, ze "AZ WRZE W SIECI",...
... ale wylacznie W SIECI zidiocialych presstytutek u Sakiewicza i w kurwizji... nigdzie wiecej !!!
I za te szopki merdialne, rozne dete i zlodziejskie "chwyty marketingowe" tych "naszych" zlodziejskich propagandystUF NAROD POLSKI placi baaardzo ciezkie pieniadze, mysmy jako narod to juz przerabiali i wcale nie tak dawno !!!
Ten ZLODZIEJ Pazura i jemu podobni - dajmy na to taka Janda - doskonale pamietaja tamte czasy... juz za podobne "akcje propagandowe" kiedys brali kase i to niemala !!!
ewa-rembikowska @ikony58 4 stycznia 2021 23:01 | |
5 stycznia 2021 00:12 |
Nie wiem, nazwisko pospolite. Poza tym ten, co strzelał do Pileckiego i innych mógł po wojnie przybrać takie nazwisko. To było częste zjawisko u funkcjonariuszy UB.