-

ewa-rembikowska : Wczoraj Warszawianka, dziś Kujawianka.

Bankierzy, którym zamarzył się tron...

Bernardo Baltazzi koło roku 1480 działał jako armator galer weneckich (okrętów wojennych). Minęły pokolenia i 9 grudnia 1746 roku Marino Baltazzi wraz z paszportem udał się do Izmiru w Turcji. Dołączył do nich Nicolo Baltazzi, który przebywał w rejonie Aplotari na Chios od 1725 r. Wyspa ta stanowiła przyczółek handlowy z Bliskim Wschodem Europą Wschodnią. Władali nią Genueńczycy a przedmiotem ich zainteresowania był handel mastyksem (żywica naturalna z pistacji), jedwabiem i bawełną.

Biedy rodzina chyba nie klepała, bo w 1840 roku Manolaki Baltazii, lat 50, mieszkaniec centrum handlowego Izmiru, dzielnicy Kasab Hazir był właścicielem hotelu wychodzącego na morze z trzema sklepami na parterze, domu z warsztatem szewskim, stajni i pięciu sklepów. Tak samo jego brat Yorgaki, który miał dom, ogród, dziewiętnaście magazynów, cztery sklepy i stajnię. Trzeci brat posiadał tylko jeden dom za to zaangażował się w pośrednictwo otwierając dom handlowy w Izmirze i bliźniaka w Marsylii.

Manolaki i Yorgaki  współpracowali z mieszkającym w Stambule bratem Theodorem, który występował jako poborca podatków i ceł z Izmiru oraz dziesięciny w prowincji Aydin. Podatki chłopi często płacili w naturze, więc bracia Baltazzi mieli pełne ręce roboty, aby przewieźć, zmagazynować, znaleźć kupca, wysłać w świat, rozliczyć należność, przekazać daninę do budżetu państwa. Na szczeblu lokalnym pożyczali pieniądze chłopom oraz właścicielom ziemskim na bieżącą działalność gospodarczą, być może celowo wpuszczając ich w pułapkę kredytową. W przypadku niewypłacalności przejmowali ziemię i gospodarstwo, monopolizując uprawę i dystrybucję.

Rodzinna Baltazzich czynnie finansowo wspierała sułtanów przeprowadzających w latach 1839–1876 reformę funkcjonowania Imperium Otomańskiego w duchu europejskim.

Sytuacja finansowa Imperium Otomańskiego była kiepska. Armia pochłaniała prawie całość budżetu. Rząd osmański w roku 1841 i następnym miał obowiązek zapłacić raty za zakupy militarne, których dokonał podczas Kryzysu Egipskiego (1839-41) w Londynie. Spłatę realizowano wekslami i była bardzo skomplikowana, zaś rej w tej operacji wodzili bracia Baltazzi.

Władza w obliczu problemów finansowych, zawsze robi to samo, czyli psuje monetę. Miało to katastrofalne konsekwencje. Zakłóciło handel. Ucieczka metali szlachetnych spowodowała wzrost kursu tureckiego piastra w stosunku do walut europejskich i ostatecznie wywołała panikę w rządzie, który poprosił o pomoc Jacque’a Alléon’a – finansistę z rodziny francuskiej od lat dobrze osadzonej w establishmencie Porty. Ekspert radził wycofanie wszystkich obcych monet, stworzenie nowej złotej i srebrnej waluty, rozwój rolnictwa, politykę rządu w celu utrzymania kursu wymiany na poziomie europejskim. Rząd zaproponował bankierowi przejęcie odpowiedzialności za ostatni z wymienionych punktów, przy wsparciu innego potężnego lokalnego bankiera, Theodora Baltazziego. Obaj finansiści podpisali 25 maja 1843 r. kontrakt z Portą w celu utrzymania kursu walutowego przez rok, podczas gdy ministrowie osmańscy mieli w tym czasie wykonać pozostałe punkty.  W 1847 roku ich stowarzyszenie przyjęło nazwę Banque de Constantinople.

Tak nieoficjalnie powstał pierwszy bank w Imperium Osmańskim. Bank ten miał przywilej emitowania swego rodzaju not kredytowych.

Bracia uczestniczyli potem w zakładaniu kolejnego banku Societe Generale de l’Empire Ottoman oraz w inne przedsięwzięcia handlowe, usługowe i produkcyjne.

Pomni doświadczeń przodka zainwestowali tym razem nie w galery bojowe, ale w promy, które miały pływać przez Bosfor. Bankier Galata Manolaki Baltazzi zamówił w Anglii sześć łodzi wiosłowych, sprzedając je rządowi po kosztach. Sułtan podarował im w zamian 10% udziałów w spółce akcyjnej Şirket-i Hayriye, która miała eksploatować te promy. Firma z czasem dorobiła się 77 promów oraz 3 statki na węgiel, zaś rodzina wchodziła w kolejne interesy – koleje, tramwaje, most Galata, wiatraki, monopol solny, tytoń.

Fortuna zaczęła się kruszyć w latach 70 XIX wieku. Seniorzy ciągnący biznesowy wózek byli coraz starsi, a kolejne pokolenie miało nieco inne priorytety oraz ambicje.

Żoną Teodora została Eliza Sarell - córka skarbnika British Levant Company. Małżeństwo dorobiło się dwóch córek (Lizzie, Helena) i 4 synów (Alexander, Aristides, Hector i Henry). Najstarsza Lizzie poślubiła angielskiego barona Nugenta i przeprowadziła się do Londynu. Theodor zmarł nagle w 1860 roku, pozostawiając swoją rodzinę z majątkiem w wysokości 10 milionów guldenów. Cztery lata później zmarła Eliza. Na krótko przed śmiercią wydała 17 letnią córkę Helenę za 39 letniego Albina Vetsera – sekretarza poselstwa Austro-Węgier. Albin przejął opiekę nad braćmi swej młodej żony, wysyłając na naukę w Londynie.

Pomiędzy 1865 a 1871 rokiem Helena urodziła czwórkę dzieci. Najmłodsza Maria przyszła na świat w Wiedniu, gdzie rodzina w końcu osiadła na stałe.

Helena mając niańki, bony, guwernerów, służbę często odwiedzała londyńską siostrę. Tak było i w 1874 roku, kiedy to wyspę Wight przybyła cesarzowa Sisi, oddając się tam z zapamiętaniem jeździe konnej. Dla towarzystwa dołączyli znakomici jeźdźcy Hektor i Arstide, którzy z kolei wystarali się o zaproszenie dla siostry. Tak Helena poznała cesarzową.

W 1876 roku Hector jako dżokej i współwłaściciel ogiera pełnej krwi węgierskiej wygrał Epsom Derby. Królowa Wiktoria zaszczyciła braci obiadem w zamku Windsor a następca tronu książę Edward – przyjaźnią. Do ich kieszeni mocno przewietrzonej przez hulaszczy tryb życia wpadło 100 tysięcy funtów. Gdy jeszcze koń wygrał „Grand Prix de Paris” , to nawet cesarz Franciszek Józef przyjął ich na audiencji i zezwolił na pobyt w Godollo i dotrzymanie towarzystwa jego kapryśnej żonie. Wraz z braćmi pojechała Helena. Złośliwi twierdzili, że mniej zajęta była polowaniami na lisa a więcej polowaniem na wówczas 18 letniego następcę tronu Rudofa.

To, co być może nie udało się matce udało się córce. Finał, który miał miejsce 30 stycznia 1889 roku stał się kanwą dla romantycznych uniesień w filmach, powieściach i sztukach teatralnych.

Zaś według współczesnej opinii Alexa Baltazzi – szefa firmy turystycznej Caravan w Izmirze oraz genealoga rodzinnego - „Rudolf we wszystkich przypadkach był postępowy, a Mary była piękną, błyskotliwą, wykształconą młodą dziewczyną. Maria była przeciwieństwem konformistki Stefani, żony Rudolfa. Mogliby stworzyć udane małżeństwo, a Maria mogłaby wyleczyć Rudolfa ze wszystkich jego habsburskich fantazmatów. Ale Franciszek Józef i papież mieli odwrotne nastawienie i nie udzielono rozwodu. Smutne jest to, że po tragedii konserwatywny dwór próbował ukryć prawdę, wszystko fałszować i przyjąć nieludzką postawę wobec miłości i śmierci.” http://www.levantineheritage.com/testi44.htm

Oczywiście nie wiemy, czy to są osobiste przemyślenia Alexa, czy taka opinię przejął w spadku po przodkach.



tagi: vetsera  baltazzi  bankierzy osmańscy 

ewa-rembikowska
25 stycznia 2021 23:06
8     1483    10 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

tadman @ewa-rembikowska
26 stycznia 2021 00:08

Spis popularnych teorii związanych z samobójstwem w Mayerlingu.

https://leoparda.neon24.pl/post/136657,romeo-i-julia-w-mayerlingu

O wuju Marii czyli Hectorze Baltazzi, a właściwie Hectorze Baltatzis

https://sisi-in-england.com/companions/hector-baltazzi/

https://www.geni.com/people/Hector-Baltatzis/6000000000129397095

A tu przypomnienie wzmianek Gospodarza o tym zdarzeniu i trochę o uwarunkowaniach politycznych.

https://coryllus.pl/relacje-wegiersko-rosyjskie-a-takze-wegiersko-ruskie/

https://coryllus.pl/przed-i-po-sprawie-dreyfusa-1/

 

zaloguj się by móc komentować

KOSSOBOR @ewa-rembikowska
26 stycznia 2021 01:45

No cóż, w ten sposób /jakże w sumie banalny/ bankierzy "dotknęli wieczności", a ich "dotknięcie wieczności" zamieniło się w pop historię dla kucharek. Skądinąd znakomicie wzmocnioną filmem z Deneuve i Sharifem, o olśniewającej Avie Gardner nie wspominając. 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @tadman 26 stycznia 2021 00:08
26 stycznia 2021 07:22

Ja pisałam o omercie 

http://ewa-rembikowska.szkolanawigatorow.pl/on-to-nie-romeo-ona-nie-julia-czyli-omerta-habsburgow

Mnie w przypadku Baltazzich ciekawi uporczywe parcie do wejścia w krąg rodziny cesarskiej. Jak nie z frontu to boczkiem.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @KOSSOBOR 26 stycznia 2021 01:45
26 stycznia 2021 07:26

I dlatego nie ma w tej historii miejsca ani dla pieniędzy, ani dla wytrawnych bankierów z interesami w Konstatntynopolu.

zaloguj się by móc komentować

atelin @ewa-rembikowska 26 stycznia 2021 07:22
26 stycznia 2021 08:21

Plus, jak zwykle. Fajna historia i fajne przypomnienie poprzedniej. Wydaje mi się, że chęć dobicia do rodziny panującej jest od wieków taka sama na wszystkich szerokościach geograficznych, więc chyba nie ma się co przejmować bogatymi gostkami bez trochę lepszego pochodzenia. Ostatnio przez Coryllusa wspomniana Łęcka może nie panowała, ale dla Wokulskiego stanowiłaby przepustkę do lepszego świata.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @atelin 26 stycznia 2021 08:21
26 stycznia 2021 08:34

Tylko, że oni byli w tym przypadku wyjątkowo namolni. Najpierw panowie obstawiali Sisi, ale wiadomo ona była nieromansowa. Potem mamuśka rzuciła się na Rudolfa, by na końcu podrzucić mu córkę via pani Larisch (bratanicę cesarzowej)  a w tle polityka, kanały handlowej dystrybucji, wielka kasa i przebudowa świata.

zaloguj się by móc komentować

pink-panther @ewa-rembikowska
26 stycznia 2021 12:52

Ciągle coś nowego wypływa w tej sprawie. Kto by pomyślał, że rodzina Baldazzi jest taka "starożytna". Wejście w orbitę interesów brytyjskich skończyło się dla rodziny katastrofą. Bo jednak bycie "bankierem sułtana" to nie to samo, co "bycie sułtanem". W każdym razie nie otwierało drzwi do "matrymonium".Upadek był straszny a rodzina "zniknięta".

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @pink-panther 26 stycznia 2021 12:52
26 stycznia 2021 13:15

Odium niesławy bardziej spadło na rodzinę Vetsera jak na rodzinę Baltazzich. Albin Vetsera, oficjalnie ojciec Marii zmarł dwa lata wcześniej i nie dążył skaldalu. Czy był faktycznie ojcem przy dużo młodszej żonie, która niespecjalnie była mu wierna to jest inna sprawa. Z drugiej strony bez wyciągnięcia Rudolfa z grobu i bez sprawdzenia, czy ma faktycznie rozłupaną czaszkę z tyłu nie sposób ustalić czegokolwiek, każdy wątek będzie domniemaniem również to, że Baltazzi za mocno machnął kandelabrem.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować