Tam żadnego przetargu nie było, tylko ratowanie miejsc pracy biednych szwaczek przez dystrybutorów jak biedny pan Ptak, o którym niczego nie można znaleźć. Człowiek cienia.

Najbardziej to się wstrzeliła firma TW Plast sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie, która powstała powstała 2 lipca 2019 roku. Nie mogłam znaleźć, czy mają cóś wspólnego z byłym PackPlastem (Jan Niezbędny) a dziś Sarantis Polska. 

A kto z polityków jest podczepiony pod te firmy, to chyba nie znajdziemy.

"Wojna potrzebuje mundurów, epidemia maseczek."

Posluzono sie "epidemia" zamiast wojny zeby zresetowac swiatowa gospodarke.

Mapomykal o tym juz niedawno pan Morawiecki junior.

"Jak widzimy przemysł tekstylny radzi sobie całkiem nieźle. Jakoś nie znalazłam żadnej informacji, by urzędy skarbowe nękały właścicieli powyższych firm jak to miało miejsce w przypadku firm informatycznych a i dziennikarze niespecjalnie opisywali historię, osiągnięcia i kontakty właścicieli w świecie politycznym. Tak wygląda, jakby te osoby funkcjonowały na bezludnej wyspie. Umów z wyżej wymienionymi firmami PARP nie upublicznił."

A ja mialem taka nadzieje, ze po gloszonym przez Tuska hasle innowacji nastapi za dobrej zmiany powszechna transparencja.

A wiosny ni ma. Ciagle grudzien.

Tak działa 'prywatna INICJATYWA'.  Podzlecanie jest obecne i popularne na całym świecie. Rząd rządzi co raz bardziej i zaczyna być urządliwy.

Schyłkowa "dobra zmiana" niewiele się różni od schyłkowej Platformy: każdy łapie, co może, zanim łajba zatonie. 

Bardzo interesująca notka.

Przedstawiła Pani jedną "stronę tego medalu biznesowego" pt. produkcja maseczek. Równie ciekawa może być  druga "strona tego medalu biznesowego" pt. dystrybucja i sprzedaż, a także ceny/zyski. :)

PARP zapłacił za produkcję maseczek, umieścił te maseczki w sieciach handlowych i na stacjach beznynowych. Czy miał z tego zysk? Ile sprzedał? Ile jeszcze zostało z zamówienia? Czy będą następne zamówienia. Nie wiem. Danych upublicznionych na ten temat nie ma. Nie wiem też, czy PARPu dotyczy  ustawa o dostępie do informacji publicznej.

W każdym razie sytuacja ta wpisuje się w mema: "Kiedy przestanie obowiązywać konieczność noszenia maseczek?" - "Gdy ci, co mają zarobić, zarobią."

Przypuszczam też, że poza naszymi oczami oraz oczami dziennikarzy tzw. śledczych dzieją się jeszcze bardziej ciekawe sprawy finansowane z budżetu a dotyczące tej tzw. pandemii.

Ma sze kręcić i już.

Ma Pani rację. Taki mały "interesik", a ile można "ukręcić", jak się zacznie zaglądać tu i ówdzie. :)) a może :(( 

Wszystko zależy, z której strony się spogląda.

Takie info z Wiki:

PARP = Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości – państwowa osoba prawna podległa ministrowi właściwemu do spraw gospodarki. Zarządza funduszami pochodzącymi z budżetu państwa i Unii Europejskiej, przeznaczonymi na wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw oraz rozwój zasobów ludzkich.
Prezes: Małgorzata Oleszczuk
Rok założenia: 2000

Jest BIP czyli Biuletyn Informacji Publicznej

A Pana/Panią nie interesuje na co idą podatki? Tym bardziej, że rząd szykuje już dla nas nowe propozycje w tym zakresie.

To jest sposób modelowy i bardzo teoretyczny.

Często bywa tak, że najpierw trzeba mieć tzw. "dojście". Dopiero to (dojście) obudowuje się odpowiednią działalnością, która, m. in. nie potrzebuje żadnej reklamy.  :((

Cały czas mamy do czynienia z gaszeniem pożaru benzyną.

Niech będzie, że rząd musiał zamknąć gospodarkę i lepiej, że polskie szwaczki nie umarły z głodu, tylko uszyły maseczki.

Ale... skoro maseczki zostały uszyte, to trzeba ich użyć. Przymusić ludzi zdrowych do noszenia pod groźbą 500 zł mandatu i kary administracyjnej. A że bezprawnie. I co z tego. Wy macie prawa, my mamy miecze.

Za jakiś czas dowiemy się, jak noszenie maseczek wpłynęło na poziom zdrowotności fizycznej i psychicznej społeczeństwa i ile będzie trzeba wydatkować środków na przywrócenie zachwianej równowagi.

I znów okaże się, że trzeba podnieść podatki.

Plus oczywisty. Pani potrafi od rana zepsuć humor i smak porannej kawy. Tak potrafi jeszcze Pani Pantera, bo nawet Gospodarzowi to nie wychodzi tak perfekcyjnie. Pozdrawiam i dziękuję.

Przepraszam. Leje, wiatr wieje, samochód popsuty. To pewnie dlatego.

Co będzie, gdy kasa się skończy? Czy został już wyznaczony syndyk masy upadłości dla państwa o nazwie Polska? czy jesteśmy na razie na etapie odkręcania oczekiwań, że ma być lepiej, czy to jest ta zmiana perspektywy, o której swego czasu mówił Morawiecki w "Sowie"?

:) 

Pani notki i komentarze przywołują mi na myśl pamflety Bastiata. Zarówno pod względem trafności spostrzeżeń, jak i tematyki. W porewolucyjnej Francji także chodziło o dobro ludu! 

Doceniam.

< Wojna potrzebuje mundurów, epidemia maseczek. > Tak wojna jak i epidemia zbiera żniwo w ofiarach jakie ponosi człowiek.Bogactwo i śmierć to dwa "walory" na które czatują zawsze gotowi i chętne odpowiednio uzdolnione grupy.Walka na maseczki, tylko pozornie ratuje życie.Świetnie to pani ujęła i wielki szacun za pracę zebraną do kupki...Plus i pozdrawiam serdecznie..

To są porady rodem z podręcznika dla opornych - mówiące, iż założenie firmy polega na zarejestrowaniu jej w ZUS i otwarciu konta bankowego.

W rzeczywistości realnej - jest to przykład wzorcowy rynku zamówieniowo-przetargowego na styku państwo-biznes prywatny.

W takiej rzeczywistości nie ma znaczenia produkt, jego jakość, marketing, zdolność wytworzenia itd. ponieważ pierwsze, co jest czynione, to zapewnienie sobie dostępu do rynku. Od tego się zaczyna i dopasowuje całą resztę. W skrajnym przypadku wymyśla się potrzebę, tj. ustala co może sprzedać dostawca dysponentowi publicznych pieniędzy.

Produkt i zdolność jego wytworzenia, podobnie jak zareklamowanie cech produktu, zapewnienie dostępności są całkowicie nieistotne. Istotne jest tylko to, kto kupuje, od kogo, ile, po ile i dlaczego.

Przykładem z ostatnich miesięcy jest dostawa respiratorów, których dostawca nie posiadał, nie dostarczył, a pieniądze wziął z góry. Czyli - jak jest znany "telefon do przyjaciela" to można nawet nie dysponować środkami na realizację, czyli budżetem. Można oczywiście powiedzieć iż zamawiający był w sytuacji przymusowej - niemniej faktem jest, iż wykonano taki, a nie inny ruch.

Istotne są tylko metadane (zastrzegam sobie prawa autorskie do tego zwrotu, o ile ktoś nie zrobił tego wczesniej) - kto, z kim, kiedy, skąd, jak często, kto się pojawia, a kto znika z przestrzeni wymiany relacji. Spostrzeżenie to pochodzi z całkiem innej dziedziny - wywiadu antyterrorystycznego. Jest klika szkół pozyskiwania danych - jedna twierdzi, iż należy podsłuchiwać wszystko i wszystkich i analizować treść kontaktów (np. poprzez wyłapywanie słów kluczowych) - a inna - efektywniejsza i szybsza, dająca lepsze rezultaty - uznaje, iż wystarczy śledzić same powiązania osób z branży, częstotliwość kontaktów, ich intensywność i ewentualne zanikanie - a sama treść jest wtórna. W polityce, tak na marginesie ta zasada też obowiązuje - np. osoba słabo mówiąca po polsku, czasem o nieracjonalnym życiorysie wysiada z samolotu na polskiej ziemi - i zostaje ministrem tego czy tamtego.

W inkryminowanym przypadku zadbano o higienę, tj. wybrano wiele podmiotów, w tym takie, które normalnie nie żyją z zamówień publicznych, więc trudno sformułować sformalizowany zarzut stronniczego wyboru.

Ciekawe co w tych ciekawych dla przemyslu tesktylnego czasach robi Miro Drzewiecki, byly minister sportu, restauratow i wlasciciel szwalni?

Proszę bardzo, przerzucił się na budownictwo mieszkaniowe.

VARITEX OSIEDLE ZŁOTNO SPÓŁKA Z OGRANICZONĄ ODPOWIEDZIALNOŚCIĄ SPÓŁKA KOMANDYTOWA

Forma prawna Spółka komandytowa

Roboty budowlane związane ze wznoszenie budynków.

https://rejestr.io/krs/851557/varitex-osiedle-zlotno

Awers i rewers. 

Takie wrzutki, oczywiście bez związku:

https://www.youtube.com/watch?v=t-dEcc84Boo&ab_channel=CEPolska

http://www.radiokrakow.pl/wiadomosci/krakow/nauczyciele-strajkujacy-w-ii-lo-w-krakowie-pisza-mocny-i-gorzki-list-otwarty-do-agaty-kornhauser-dudy/?fbclid=IwAR0ic9lEWLlkmISmMcPvIW6fEWWD3UFZBrQmtYJd0IOuCeUd3h_SaZnu0bg/

Dzięki.

Tak, to już się dzieje. Były minister zdrowia Zembala (od Religi) grzmiał ostatnio w TV o noszeniu maseczek, niebywaniu na cmentarzach w Zaduszki oraz Wszystkich Świętych i wiązał to wprost z byciem patriotą.
Żeby nie było był prominentnym członkiem PO.

Powalczą z "pandemią" jeszcze z rok i definitywnie zaorzą (vel zamorzą) kościół  instytucjonalny.

Nie słyszałem, żeby z powodu "pandemii" rząd P. MM miał zamiar zrekompensować poszczególnym parafiom np. utratę wpływów "z tacy".

A może właśnie po to jest ta  cała "pandemia"?

Ale  jednak  sie  to  spelni  !!!

Paranoja  ogarnia  ludzi  coraz  bardziej...  i  temu  nie  ma  co  sie  dziwic,  skoro  u  OSZUSTA  SMOLENSKIEGO  Sakiewicza  jakis  "aLtorytet",   czyli  PUSTY  LEB  jakis  profesUr  Gut  bredzi  o  "niepowtarzaniu"  krytycznej  sytuacji  "swirusowej"  w  Lombardii  !!!   Nie  mowi  zas  nic  o  tym,  ze  do  wybrzezy  Lampeduzy  i  Sardynii  zaczeli  ZNOWU  byc  EXPORTOWANI  "uchodzcy"  !!!

Tak  wiec  ZAPASC  tzw.  sluzby  zdrowia,  ale  takze  calej  gospodarki  jest  konsekwentnie   POGLEBIANA   przez  "nasz  rzad"  i  "nasze  merdia"...  i  tu  nie  ma  zadnej  watpliwosci...

...  "nasz"  ZONT  i  MERDIA   destabilizuja  sytuacje  w  naszej  OJCZYZNIE...  tylko  slepy  i  gluchy  tego  nie  widzi  i  nie  slyszy    !!!    !!!    !!!

Oczywiscie,  ze...

...  ta  deta  "pandemia"  jest  po  to  zeby  OKRASC  kogo  sie  da  i   jak  sie  da...  wiec  czemu  by  nie  Kosciol  !!!

Wszystkie  chwyty  dozwolone  w  tej  "tragicznej  sytuacji",  ktora  wytFoZyl  POPiS  przez  cale  lata  karygodnego  zlodziejstwa  i  bezkrolewia,  kiedy  KORYTO  WYSYCHA,  a  z  kazdego  kata  wychyla  sie   ZAPASC...  i   BANKRUCTWO  !!!

Zreszta  wiemy  jak  to  sie  odbywalo  za  Hugona  Kollataja...  przed  rozbiorami,  ledwie  200  lat  temu...  wiemy  tez  jak  PRZEHANDLOWAL  Pilsudski  Kresy  100  lat  temu...  wiec  maja  LOBUZY  rzadowe  "chwalebne"  pSZyklady  jak  to  sie  robi,   Sakiewicz,  Karnole  i  kurwizor  CHETNIE  POMOZE  !!!

Tak trochę historii w 2004 roku mała firemka Ostrowski Arms wygryzła Bumar z konktraktu na sprzęt wojskowy do Iraku. Akurat ta firemka była po patronatem WSI.

Zatem zawsze w sytuacjach kryzysowych lub pilnych zakupów z wolnej ręki - pojawiają się  jakieś małe firemki [takie parawaniki] bo nie da się złożyc zamówinia na wprost u prodcuenta, dystrybutora musi to iść przez parawan w sprzedaży też jest podobnie.

Ta praktyka jest  szczególnie widoczna w zakupach wojskowych. 

W normalny trybie adminstracja nie ćwiczy procedur kryzysowych i wariantów scenariuszowych. Francja w lutym zutylizowała maski którym kończył się terminy ważności, Polska takie wysyła do Chin. Tak że procedury raczej leżą wszędzie.

Do kogo zwraca aparat biurokratyczny w sytuacji kryzysu naturalnego - do ekspertów i fachowców od zarządzania kryzysowego a to są ludzię o kulturze slużb mundurowych i kontaktach z nimi.

A więc przenoszą i wzorce i kulturę pracy służb i procedury zakupu - co jest i logiczne bo gdy towar jest gorący i powszechnie poszukiwany trzeba mieć dojścia i umieć coś załatwić.

Ten długi wstęp jest po to by uświadmości że afery z maseczkami, płynami, respiratorami - był prowadzone zgodnie ze sztuką i jednym odstępstwem - w podziale tortu nie uczestniczyli wszyscy.  Czy to nie poseł PO interwniował w Ministerstwie Zdrowią że ma dostawcę/oferenta - ale mimo stopy koleżeńskiej był za krótki i potem mu to wypomniano te SMS-y. 

Cóż jakby tort był podzielony trochę sprawiedliwiej - to minister Szumowski nie miał by wypomnianego kolegi instruktora.

Wracając do projektu Polskie Szwalnie - Bloger Wolfram trafnie zauważył:

.. W inkryminowanym przypadku zadbano o higienę, tj. wybrano wiele podmiotów, w tym takie, które normalnie nie żyją z zamówień publicznych, więc trudno sformułować sformalizowany zarzut stronniczego wyboru. ..

Tylko że ta higiena ma jeszcze jeden istotny element - z mydełka i ręczniczka korzystają wszyscy po społu z wielu frakcji służb - zawarto konsensus i wstawiono małe parawaniki i duże parawany a zadbano też o osłanę medialną nikt o tym nie pisze.

I tu mały wtręt o LPP i Wyborczej - jak ta pierwsza nie dawał reklam to ta druga opisała jaka jest przebitka na podkoszulkach że w sieciówce są po 40 zł a po cle w Gdyni są po 4,5 [artykuł sprzed paru lat]. LPP swój grzech zrozumiało i dawało reklamy.

Wiemy już  po  co są duże parawany - by trzymać media dalej przez ich biura reklam.

W sumie to i dobrze ktoś odrobił lekcję - tak  się robi by wspólnie pospołu wyjść na swoje w szczytnym celu na publicznych funduszach.

Giganty tez jakieś po przejściach LPP nie może dość do siebie po wtopie na rynku wschodnim i nie udanej marce premium, 4F też przeinwestował i jego model sprzedaży  był nie wydolny - i nie zapominajmy cała kolekcja wioseno-letnia w drodzę i opłacona a ty rynek siada i zmiany nawyków konsumenckich. Zatem starana selekcja się tu odbyła.

Ktoś to z głową robił a nie dyletant.

Na poczcie przy okazji pani w okienku zachwala maseczki. Mówię dziękuję. A diabeł mnie podkusił zapytać po ile te maseczki (w głowie myśli o liczbie mnogiej). Pani odpowiada 9,99 zł. Mówi dobrze i biorę. Po wyjściu oglądam paczuszkę, a tu sztuk jedna.

Tak. Producent Bartek S.A  z MIńska Mazowieckiego. Na metce jest też adres internetowy www.bartek.com.pl

Ciekawe  !!!

Bo  wedlug  mnie  ten  "ktos"  robil  to  zupelnie  z  inna  czescia  ciala,  niz  z  glowa...  "rynek  siada"...  a  czy  ten  "ktos"  nie  wiedzial,  ze  ten  dety  "rynek"   siadzie,  a  wrecz  MA  SIASC  ?!?!?!

Bardzo  to  naciagane,  Panie  Nieobyty,...  takie  bajki  to  dobre  sa  dla  dzieci.

Można sobie obejrzeć wykresik, tyle że dotyczy tylko niektórych krajów (bez Polski, Czech, itd), i nie rozróżnia przyczyny zgonu. Widać np, że wzrost zgonów ponad normę tygodniową,  oznaczony jako "niski" wystąpił w Hiszpanii, i Belgii. Reszta uczestników melduje brak wzrostu zgonów (z jakiejkolwiek przyczyny), nawet Włochy, UK,  i Francja. Kraje gdzie kompletnie nic pod względem liczby zgonów się nie dzieje (brak nawet małych pików na krzywej), to: Estonia, Finlandia, Grecja, Węgry, Luksemburg, Malta, Norwegia.

No ale w przypadku Polski problem nie leży w tym, że grozi jej wymarcie ludności w wieku produkcyjnym, a w tym że służba zdrowia nie jest ukierunkowana na leczenie szpitalne  tygodniami (jak było 50 lat temu), a tylko na wykonanie zabiegu (potrzebnego lub nie) w szpitalu, i odwiezienie do domu po trzech dniach.

Co jest niby naciagane - tak LPP i 4F jak każda firma odzieżowa po targach w Mediolanie gdzie wyznaczono trędy na wiosnę i lato 2020 zleca szycie kolekcji - to wszystko ma być gotowe by na paczątku roku wyszły kontenery frachtem morskim. [Logistyke i terminy można  doprecyzować].

Obie firmy mają podbnie sprofilowaną sieć sprzedaży - spory udział to sklepy [franszyza] w centrach  handlowych. Jeżeli mamy od wiosny częściowy lolaut z powdu pandemi to rynek sprzedaży siada - sklepy internetowe  nie obsłużą i nie zapewnią pozimu sprzedaży jak sklepy zamknięte w galeriach, klientów nie ma lub zaczynaj oszczędzać.  Tak rynek siada dla firm z branży tekstylnej i dyrekcje polskich firm mogą sobie tworzyć różne scenariuszę ale nie wpłyną na to ile sobie minsterstwo zdrowia wyznaczy klienta na metr kwadratowy i jaki restrykcje są wprowadzone lub  zdjęte.

I nieuważam by kierownictwa tych firmy to byli ludzie bez głowy - są na rynku i się rozwijają a jak sie pomylą z poziomem ekspansji [np. LPP i rynek wschodni gdzie kolekcje rosyjskie się nie sprzedały]   to potem za to płacą.  Zresztą parę firm zachodni weszło na rynek polski i musiało się wycofać zatem to nie jest taki łatwy rynek. 

Ponieważ wiele firm i to z bardzo prężnym mendżmentem znalazło się w kłopotach po wybuchu pandemi -zatem obarczać ich że  ... czy  ten  "ktos"  nie  wiedzial,  ze  ten  dety  "rynek"   siadzie,  a  wrecz  MA  SIASC .. jest dość kuriozalne.

PItolenie wynikać może ze strachu, że wyborca w końcu powiąże rzeczywiste skutki z rzeczywistą przyczyną. Ale to akurat nie nastąpi nigdy, można się nie obawiać. Natomiast rząd nie przetrwa tego, co się kroi na horyzoncie, jeśli szybko nie wdroży działań zaradczych. Bo wbrew temu, co sobie myśli Śmieciu, czy ktokolwiek inny, na to naprawdę się umiera i to w strasznych cierpieniach. A te cierpienia są jeszcze większe, jeśli nie dostanie się na czas fachowej pomocy. Czego nikomu nie życzę, oczywiście. 

Pardon...

...  Panie  Nieobyty,  ale  tym  razem  Panski  komentarz  jest  naciagany  !!!

Cala  ta  dzialalnosc  tych  "menedzmentow",  preRZnyH  i  obrotnyH  to  PATOLOGIA  i  KURIOZUM...  doskonale  Pan  o  tym  wie...

...  az  "mi  serce  z  zalu  peka",  ze  te  "menedzmenty"  w  dzisiejszej  dobie  "swirusa"    nie  beda  mogly  pojechac  do  Mediolanu  i  wyznaczyc  trendow...  a  beda  MUSIALY  skorzystac  z  "tarczy"  albo  i  innego  socjalistycznego  "odszkodowania"  !!!      

Jak  sie  ma...

...  za  wysokie  apanaze  i  za  duzo  jest  tych  zlobow  przyspawanych  do  koryta  -  to  swiadomosci  nie  ma  i  wiedzy  nie  ma  o  tym,  co  sie  dzieje  na  Bozym  swiecie...  i  nie  bedzie  !!!

Ja to wszystko wiem, zdaję sobie sprawę jak każda sytuacja może być wykorzystana "obok prawa".

Drażni mnie jednak potępianie wszystkiego wokoło, siedzenie sobie wygodnie na "4 literach" przed komputerem i stukanie w klawiaturę, bo to jest "be" tamto jest "be".

Gdyby Pani Ewa na koniec napisała jak ona widzi rozwiązanie problemu wszystko byłoby "oki" (jak mowi mlodsze pokolenie.

Ale tego nie robi.

Dlaczego?

I tutaj mogę snuć domysły - a może to taka "matka kurka" w spódnicy , niby wszystko prawda ale coś zgrzyta.

Jak daleko takim wpisom jak Pani Ewy czy Pana Ewarysta od zwykłego hejtu. Granica nie została przekroczona,  ale ponad linią graniczna mogą sobie podać rękę.

Tyle  pan  wiesz  co  zjesz  !!!

Swoim  g**nianym  komentarzem  to  pan  przekroczyl  granice,  chocby  dobrego  wychowania...  pewnie  to  z  nudow...

...  ale  tak  na  przyszlosc  to  odczep  sie  pan  od  Panstwa  ER  i  EF...  poszuka  pan  sobie  blizszej  rodziny...  

...  a  pana  domysly  to  psu  na  bude  !!!  

A który z polityków będzie słuchać mojego głosu? Już po wyborach. Zaczną mnie kokietować dopiero za 3 lata.

W grudniu 1982 roku zmarł 47 letni zanakomity sprawozdawca sportowy Tomasz Hopfer na grypę, czy raczej jej powikłania. Jak co roku o tej porze mieliśmy epidemię i niektórzy umierali. Czy z tego powodu zamknięto gospodarkę?

Proszę spojrzeć na Szwecję i na Białoruś. One  nie zamknęły gospodarki i jakoś ludzie nie umierają na ulicach. Gdyby rząd nie zamknął gospodarki, to i firmy, które opisałam nie miałyby problemów a ja bym nie miała tematu do opisania. 

Jak rząd musiał coś zrobić, to trzeba było izolować staruszków oraz osoby z obniżoną odpornością.

Więc skoro wirusy i inne patogeny są naszym naturalnym środowiskiem, w którym żyjemy, były, są i będą a my musimy wśród nich żyć , więc może lepiej postawić na program oswajania ludzi z tym, że trzeba budować odporność własną indywidualną oraz zbiorową.

Model jest. Czy MZ z niego skorzystała?

https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-polsce,koronawirus--model-uzyskania-odpornosci-stadnej-dla-polski-autorstwa-krzysztofa-szczawinskiego,artykul,46187428.html?utm_source=t.co_viasg_medonet&utm_medium=social&utm_campaign=leo_automatic&srcc=ucs&utm_v=2

Dlaczego w mediach mamy wysyp lekarzy celebrytów straszących ludzi i wprawiających ich w stan paranoi a nie zaprasza się tych, którzy chcą studzić emocje?

https://polskatimes.pl/prof-kuna-samotnosc-i-brak-czulosci-niszcza-nasza-odpornosc-przeciwwirusowa/ar/c15-15222604

Profesor Kuna mówi w tym wywiadzie:

Zatraciliśmy jakikolwiek rozsądek. Rozmawiałem z dziennikarzem jednej z wiodących stacji telewizyjnych, który prowadzi programy informacyjne, mówił mi o ogromnym wzroście oglądalności programów informacyjnych, z którego są niesłychanie zadowoleni. A słuchacze oczekują negatywnych i złych informacji, a szczególnie oczekują strasznych informacji o COVID-19 i są im te informacje dostarczane. Mam odczucie, że podobnie zachowują się niektórzy politycy.

Można rzec im gorzej, tym lepiej. Rząd walczy ile sił, to i nagrody się należą.

To jest wypowiedź ex-minister Emilewicz.

Nawiązując do dzisiejszych doniesień medialnych chciałam potwierdzić - tak, pracownicy Ministerstwa Rozwoju otrzymali nagrody.

Te nagrody to forma podziękowania i docenienia pracowników ministerstwa, którzy od wybuchu pandemii zamienili domy na pokoje w ministerstwie, pracowali dzień w dzień, po godzinach, nocą, przysypiając na karimatach po to, by jak najszybciej wypracować rozwiązania ratujące polskie firmy przed upadkiem, a miliony pracowników przed bezrobociem. To dzięki nim praca została wykonana na czas i co najważniejsze przyniosła pozytywne efekty. 

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-10-15/emilewicz-miala-rozdac-6-mln-zl-nagrod-w-ostatnim-dniu-pracy/

Przepraszam nie myślałam, że dożyję takich czasów, że Gelsomino w Krainie Kłamczuchów spotka się z Nagim Królem Jana Christiana Andersena.

Gdyby maseczki szkodziły tak jak to opisują różni fachowcy to duża część ludności azjatyckiej by masowo rok w rok wymierała a jakoś to się nie dzieje i chodzą w maseczkach od kilkudziesięciu lat. Cała reszta wygląda tak jak to Pani opisała. Ktoś przymusił świat do tych restrykcji a dalej poszło metodą urzędniczego domina czyli jak zawsze.

Zgoda ale tu już wchodzimy w strukturę i działalność władzy/państwa. W socjalizmie/demokracji nikt nic lepszego nie wymyśli a jeśli twierdzi że ma plan to kłamie bo plan dotyczy tylko etapu dojścia do władzy. Etapy konsumpcji i utrzymania władzy są z grubsza zawsze podobne i podobnie się kończą. Obecni kończą machając flagą. Po nich będzie przesilenie i kolejny rząd fachowców/balcerowiczów.

Korekta - ilość zarażonych w tysiącach/ milion, a nie w sztukach. Śmiertelność podałem prawidłowo.

Napisał Pan to co napisałbym w następnym komentarzu po swojej niezgodzie(szarakomorka @ewa-rembikowska 14 października 2020 08:44) na notkę Pani Ewy.

Ja notkę Pani Ewy odbieram przez pryzmat tego że na projektach pańtwowych [a szczególnie przy zakupach interwencyjnych] pojawiają się zawsze takie spółki zadaniowe które mają z góry projekt [lub jego część] realizować np. przez podwykonawców.

Można to nazwać rentą projektową i tylko jej poziom i skala zależy od kultury lokalnej danego rynku [ile % jest pod stołem dla zamawiającego]. 

Nie zmienia  to faktu w jakiej sytuacji znalazło się bardzo wiele firm w sytuacji pandemi - zgodnie z regułami prowadzą biznesu a tu pojawia się element nieprzewidywalny i dodatkowo rynek reguluje władza [np. kiedy trzeba zamknać i odtworzyć daną branżę] i to w sposób niespotykany do tej pory.

Ale i też na rynku w takiej sytuacji wiele firm bardzo elastycznie reaguje - np. oferty produkcji testów, maseczek przyłbic, osłon dla sklepów i stanowisk pracy, maseczki itp. i itd.

I po takim poruszeniu i wzmożeniu gdy rynek zaregował to znowu jakaś próba jego temperowania.

Dobrze to opisuje historia polskiego testu na Covid - najpierw zryw że możemy, potem że są moce produkcyjne i wdrażamy.  I jaki jest efekty - testy są gotowe tańsze niż zagraniczne i co ważnie jeden z typów nie potrzebuje temp. minusowej może być przechowywany w temp. pokojowej. A władza co dalej kupuje testy Turecki i Koreańskie - i cisza nie przebiło by się to gdyby nie niemieckie media które akurat ładowały w miniterstwo - ot uderzyły a potem to wygasiły.

Śmertelność trzeba oceniać wyłącznie jako CFR/IFR, inaczej wychodzą przekłamania z racji nieporównywalnych mianowników. A ten parametr się waha od setnych procenta do istotnie ponad 1% w zależności od kraju/analizowanej populacji. Czyli w najgorszym wypadku jeden na 100 zarażonych umrze. Nasza populacja wydaje się być bliżej wartości 1 na 1000 zarażonych. Przy czym na 10 z nich 7-8 będzie powyżej 65 r.ż. Nadal nie wiadmo, co decyduje o takich rozbieżnościach CFR, z pewnością ważną rolę odgrywa uprzednie narażenie na krążące w środowisku inne koronawirusy, także zwierzęce.

Tak, my realizujemy model niemiecki, tyle, że przy dużo mniej wydolnych zasobach opieki zdrowotnej, więc pewne modyfikacje są konieczne. Do tego dochodzi polski jakośtobędzizm, więc mój optymizm jest umiarkowany, aczkolwiek ministra zdrowia mamy, zdaje się, najlepszego dotychczas, tzn. odkąd istnieje IIIRP.

Słyszałem swego czasu, że przy okazji podobnej histerii w czasie epidemii SARS sprzed parunastu lat, w Stanach nakręcano miejscową produkcję maseczek, na czym sektor miał ostatecznie mocno ucierpieć, bo zaraz po minięciu histerii szpitale i inne instytucje przerzuciły się ponownie na tańszy import z Chin, a miejscowi producenci zostali sami z tymi maskami i inwestycjami w sprzęt produkcyjny. Podobno tym razem domagali się dużo mocniejszych gwarancji.

Teraz z tym importem z Chin to może już nie być tak różowo. Każdy sztucznie wygenerowany popyt kiedyś się kończy i wraca do swojego normalnego wolumenu. Po maseczkach przyjdzie szczepionka a potem czipy.

Lecz prawdą jest także,że każdy minister zdrowia polegnie przy takim systemie zdrowotnym i niespójnymi działaniami polityków.Poprawa w funkcjonowaniu służby zdrowia i kierunek myślenia,to proces na lata. Pokaźne grupy chcą udowodnić ,że im gorzej-to lepiej. Nastawienie i reforma zależy od Opcji,która nam zapanuje. Co jedni reformują ,drudzy odwołują.Przy całym szaleństwie covidowym zawdzięczam lekarzom właściwie dalsze życie.Przeszłam wielogodzinną operację i radioterapię bez szwanku i problemów. I nie tylko ja...

broń nuklearna ma za szerokie sjutki uboczne i przede wszystkim nie działa selektywnie, gdyz wybija w szystko w zasięgu swego rażenia.

Co innego dedykowane szczepionki (antidotum)  dla określonych grup (np. wiekowych).

kurcze,zapomnialo mi sie:

https://www.nejm.org/doi/full/10.1056/NEJMe2002387

Mozna  powiedziec  to,  ze...

...  "rozkazy"  na  grzanie  'swirusa"  weszly  w  zycie  z   PREDKOSCIA  SWIATLA  !!!

Nadprodukcja  maseczek,  testy  na  "swirusa",  szczepionka  -  i  to  po  trupach  jest  wprowadzane...  ale  to  juz  NIE  ZRE,  a  bedzie  tylko  gorzej.   Dobrze,  ze  coraz  wiecej  ludzi  jest  przekonanych,  ze  to  jest  MEGA  OSZUSTWO  !!!

Tego  jawnego  szwindlu  nie  da  sie  przykryc  w  "polskich  przekaziorach  giertychem".

Oby się nie spełniło. Ale WHO nie jest autorytetem w kwestiach zdrowia i życia. Ilość ofiar śmiertelnych wirusa jest już większa niż grypy. Nadto WHO wypowiada się w kontekście kampanii w USA. Ciekawe, że ta opinia czegoś dziwnie zbliża się do stanowiska Trumpa. I to po odcięciu dotacji WHO przez niego. A może to nie dziwne. Ból w okolicy serca - pusty portfel. 

Inna sprawa że ktosie, łącznie z urzędnikami z PiS, z pewnością interesują się losami ubezpieczeń zdrowotnych i emerytalnych w kontekście wirusa. Inny aspekt pandemii. 

Na marginesie teraz wiem czemu bardziej zawsze podobały mi się opaski. Zrobiłem sobie jedną ze starego golfa. Okazja żeby dać zarobić producentom niewkręconym w system. 

W sumie świetne śledztwo.