-

ewa-rembikowska : Wczoraj Warszawianka, dziś Kujawianka.

Naiwnych nie sieją, czyli świat chce być oszukiwanym, więc go oszukujmy…

Największy hochsztapler okresu międzywojennego Ivar Kreuger znany jako Król Zapałek mówił, że kapitał głupoty ludzkiej jest nieograniczony.

Na patencie tym od niepamiętnych czasów jadą ci, którzy chcą żyć wygodnie i dostatnio, za to bez specjalnego wysiłku. Zawsze dobrze ubrani, elokwentni, z dobrymi biletami wizytowymi, na tyle sprytni, by się wkręcić w tzw. lepsze towarzystwo.

Takim też był Tadeusz Czyżewicz.

Urodził się w Jarosławiu w 1904 roku. Jego ojciec Stanisław był doktorem praw i komisarzem skarbowym w Kołomyi.

1914 Galicie Schematism

W roku 1921 rodzina przeniosła się do Poznania, gdzie pan Stanisław objął posadę kasjera w banku PKO, zaś jego syn jako złoty młodzieniec zaczął brylować w towarzystwie.

Tadeusz potrafił wkręcić się na każdy bal, czy zabawę. Rachunków w bufecie za siebie nie płacił, zaś niektórzy z gości ze zdziwieniem stwierdzali brak eleganckich rękawiczek, czy szalika.

Pomysłowy chłopak tymczasem pojawił się na Pierwszych Targach Poznańskich. Brał od wystawców pieniądze za ogłoszenia do jakiegoś katalogu, który nigdy się nie ukazał. Potem zaczął zbierać cegiełki na budowę floty narodowej oraz podszywać się pod wolontariusza Czerwonego Krzyża.

7 maja 1923 roku Poznań odwiedził francuski marszałek Ferdynand Foch. Władze  przygotowały uroczyste przywitanie na dworcu, potem przejazd przez miasto do Zamku. Były bale, bankiety, manewry wojskowe. Wizyta była obserwowana przez licznych dziennikarzy, wśród których znalazł się też Czyżewicz występując tym razem jako redaktor naczelny „Przeglądu Porannego” . Co zjadł i wypił przy okazji tej wizyty to jego.

Podobnie było podczas pierwszej wizyty prezydenta Mościckiego w Poznaniu w 1927 roku. Dziennikarze poznańscy i warszawscy mieli problem, aby dostać się na peron. Władze cywilne odsyłały ich do władz wojskowych a te z powrotem do cywilnych. Gdy dziennikarzom po licznych perturbacjach udało się w końcu sforsować wszystkie przeszkody ujrzeli Czyżewicza w gronie dygnitarzy oczekujących na pociąg. Ich zdziwienie było jeszcze większe, gdy okazało się, że ma jak najbardziej prawidłową legitymację uprawniającą do wstępu na peron.

Między 1923 a 1927 rokiem nasz bohater nie próżnował. Jesienią 1923 roku podjął studia w Warszawie, ale bardziej niż wkuwanie formułek prawnych kręciło go robienie interesów z niczego.

W 1924 roku powołał w Warszawie firmę pod nazwą „Lloyd polskiego przemysłu, handlu i rolnictwa”. Jego oferta obejmowała umieszczenie ogłoszeń po preferencyjnych cenach w dzienniku „Życie Warszawy”, w jednodniówce „Weteran 1863 r.”, w „Notatniku Telefonicznym” i innych.

Najwięcej zebrał pieniędzy na ogłoszenia w jednodniówce „Weteran 1836 r.”, gdyż nikt nie miał śmiałości odmówić zwłaszcza, że młody człowiek legitymujący się wizytówką „Tadeusz Wir-Czyżewicz – naczelny redaktor dziennika Życie Warszawy” zapewniał, że cały dochód zostanie przeznaczony na wsparcie dla uczestników powstania.

W ulotkach samozwańczy redaktor użył podstępu, informując iż dział literacki „Weteran 1863” pozostaje pod redakcją znanego działacza społecznego a zarazem prezesa weteranów Juliana Adolfa Święcickiego.

Aby bardziej uwiarygodnić przedsięwzięcie Czyżewicz kupił kilka egzemplarzy wydawnictwa pod identycznym tytułem, które ukazało się rok wcześniej nakładem Towarzystwa „Kresy” w Białymstoku. Następnie wyciął dane wydawnictwa, kilka ogłoszeń a na to miejsce wstawił swoje ogłoszenia i taki szablon przedstawiał klientowi. Naiwni klienci wierzyli, że jest to nowe wydawnictwo.

Niestety Czyżewicz zatrudnił dwóch wspólników i jeden z nich wydał go władzom śledczym.

Prowadzący sprawę naczelnik wydziału śledczego nakazał aresztować złotego młodzieńca. Przy okazji śledztwa wyszło na jaw, że prowadził on równolegle ajencję reklamową pod nazwą „Car” przy ulicy Reja 3, czyli w miejscu zamieszkania. Z Poznania łapał klientów warszawskich też na makietę przyszłego wydawnictwa. Wyłudził znaczne sumy od kilkudziesięciu firm warszawskich.

Okazało się również, że złoty młodzieniec został skazany 11 stycznia 1923 roku za kradzież na kilkumiesięczne więzienie, ale karę zawieszono na 2 lata. Zanim pojawił się z powrotem w Poznaniu zaliczył jeszcze kilka kar więzienia po kilkanaście miesięcy.

Miał czas, by przemyśleć kilka spraw i teraz to naprawdę przygotował się do kolejnej hochsztaplerki znakomicie. W roku 1931 założył w Poznaniu sześć firm, z których jedna miała uwiarygadniać kolejną.

I tak powstała: Arja, Banque Generale de Credit, Stylograph, Higjena Słowa, Agentura i Komis, Rozkład Jazdy Autobusów. Wszystkie te biznesy mieściły się w mieszkaniu Wandy Karońskiej.

Prezes przy pracy. Tajny Detektyw Nr 8/1933

Wydawnictwo Arja wydawała miesięcznik z ogłoszeniami Agentura i Komis. Zachętą do prenumeraty miały być okazyjnie niskie ceny porad prawnych.

Z kolei prenumeratorzy w każdym numerze byli zachęcani do wstąpienia do Spółdzielni Hipoteczno-Kredytowej.

W myśl statutu każdy wstępujący do Spółdzielni członek został zobowiązany do wpłaty 50 zł wpisowego, 100 złotych tytułem udziału oraz 10% prowizji od kwoty przyszłego kredytu. Prezes zatrudnił agentów, wysłał ich do Małopolski i Kongresówki, by tam przekonywali rolników, drobnych kupców, rzemieślników do wstępowania do spółdzielni. Czasy były ciężkie, banki nie chciały udzielać kredytów, więc można powiedzieć, że Czyżewicz wyczuł dobrze swój target. Wkrótce zgromadził kapitał w wysokości 33 tysięcy złotych.

Oszust prowadzenie księgowości powierzył Karońskiej, która zielonego pojęcia o tym nie miała. Podsuwał jej do księgowania sfałszowane rachunki. Trwało to 5 miesięcy. W maju 1932 roku zatrudnił Karola Seidlera, który co prawda też nie był księgowym, ale zorientował się, że coś jest nie tak. Za przymykanie oka na nieprawidłowości Seidler był oczywiście odpowiednio wynagradzany.

Czyżewicz hulał, latał samolotami, organizował bankiety, żył jak panisko.

Mijały miesiące, kredyt dostało może dwóch członków spółdzielni.

Bilans za 1931 rok został sfałszowany przez bilansistę Wegnera, który policzył sobie za to 1150 zł.

Ponieważ tych pieniędzy nie dostał, więc zgłosił sprawę do Rady Nadzorczej, która odwołała Czyżewicza. Ten niewiele myśląc zawiesił Radę.

W końcu zirytowani członkowie spółdzielni powiadomili prasę. Ilustrowany Kurier Codzienny opisał ich sytuację. Oszukani zawiadomili prokuraturę, która zleciła Komisji Rewizyjnej sprawdzenie ksiąg.

Efektem stało się aresztowanie Czyżewicza.

Jego proces rozpoczął się 14 stycznia 1933 roku. Sąd wydał wyrok 5 lat więzienia z pozbawieniem praw obywatelskich. Oskarżony prosto z sądu trafił do więzienia. Oszukani niestety pieniędzy nie odzyskali.

Czy innych hohsztaplerów  ten wyrok zniechęcił? Ależ, skądże...



tagi: poznań  oszustwo  hochsztapler czyżewicz 

ewa-rembikowska
28 października 2023 16:03
32     1605    9 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

stanislaw-orda @ewa-rembikowska
28 października 2023 17:07

Człowiek z talentem.

Gdyby wówczas byla powszechna telefonizacja i komputeryzacja, dopiero pokazałby ile  (nakraść) potrafi.

zaloguj się by móc komentować

Autobus117 @ewa-rembikowska
28 października 2023 17:11

starał się, ale, umówmy się, to tylko konfekcja. A, mógł założyć np.  manufaktórę wódki czy wina, a to inny wymiar

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @stanislaw-orda 28 października 2023 17:07
28 października 2023 17:23

Talent miał, potrafił wzbudzić zaufanie a to przy oszustwie najważniejsze. Potrafił też manipulować.

Na pewno dzisiaj mógłby zmierzyć się z Palikotem, AmberGoldem i innymi.

Jeszcze mi się Grobelny przypomniał?  Jak to się nazywało? Bezpieczna Kasa Oszczędności.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Autobus117 28 października 2023 17:11
28 października 2023 17:24

Oj, tam z ogłoszeń "na weterana" też dobrze żył.

Ciekawe co się z nim potem stało?

 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @ewa-rembikowska
28 października 2023 17:29

Na podobnej zasadzie dziaiają i działali wszyscy marketingowcy, którzy sprzedają niezwykłe patelnie, cudowne koce, suplementy na drżączkę nóg. Uprzytamniają potrzebę, pokazują korzyści i zaspokajają tę potrzebę po niezwykle obniżonej cenie.

zaloguj się by móc komentować

qwerty @ewa-rembikowska
28 października 2023 19:03

Jeśli liczyć na ludzką chciwość to zawodu nigdy nie ma. 0.5% więcej i tłumy marzą o byciu rentierami. Jeden z krakowskich adwokatów sprzedał za 4 mln zł kamienicę i pieniądze wpłacił do skoku wolomin. Inwestor jak rentier lub rentier jak inwestor. 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @ewa-rembikowska 28 października 2023 17:23
28 października 2023 19:05

I pierwsze kantory na przejściach granicznych. Ktoś zarządzać gospodarką musi, taki kraj.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @qwerty 28 października 2023 19:05
28 października 2023 19:16

Pierwsze kantory to był Gawronik po linii chyba wojskówki via Ireneusz Sekuła.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @qwerty 28 października 2023 19:03
28 października 2023 19:16

Myślę, że szybko odrobił stratę.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @ewa-rembikowska
28 października 2023 19:50

Oszust to ma klawe życie,oraz wyżywienie klawe... i to się nie zmienia do wpadki... Takich złotych młodzieńców ,moze w naszych czasach jest i więcej,chociaż w podrabianiu ważnych dokumentów ten młodzieniaszek ,dobrze sobie radził w tamtymch czasach.Dzisiaj ten hohsztaplerski przemysł kwitnie ,wokół kolegów polityków etc,etc..Pozostałe oszustwa złotej młodzieży to juz cały przemysł dla łatwowiernych.

Zarabiają krocie metodą na wnuczka,na policjanta ,a w wakacje padł rekord naiwnej pani ,która wypłaciła w banku N.Hucie 123 tys.Euro na ...konto oszustów.W krakowskim to już istna plaga...Trafił się nawet "Hrabia" co leczył raka .......penisem... Fajna notka pani Ewo i zawsze pożyteczna... Sama doświadczyłam tajemniczego telefonu z rzekomej policji........

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @BTWSelena 28 października 2023 19:50
28 października 2023 20:27

Oszustwa internetowe stanowią teraz  plagę. Sama dostałam kilka razy smsy, że coś mam niedopłacone, bym kliknęła link i dopłaciła.  Jeśli chodzi o lewe wypłaty z banku to mam takie niejasne podejrzenia, że robią to oszuści związani z pracownikami banku. Ofiarami są starsi i młodsi ludzie, którzy mają zgromadzone oszczędności i to znaczne.

Oszustwa były, są i będą. Oszustwo też niejedno ma imię. Czasem mimo największej ostrożności, nie da rady się uchronić. Mamy oszustów prywanych oraz instytucjonalnych, bo czymże innym jest zbieranie na sprzęt dla chorych dzieci lub na psią wioskę, jeśli wiadomo, że jest to tylko pretekst do dalszego przetaczania kasy.

W czasie, gdy trwał proces Czyżkiewicza Kurier Poznański nr 23/1933 opisał kolejny przewał, tym razem z przebierańcami w mudurach służb skarbowych.

 

 

zaloguj się by móc komentować

qwerty @ewa-rembikowska 28 października 2023 20:27
28 października 2023 20:43

Oszustwa urzędowe, oszustwa procesowe, oszustwa bankowe, etc to jest zamknięty świat tłumaczony "poświadczał nieprawdę nie w faktach lecz w sformułowaniach" "nie wyłudzał lecz nie znał prawa", skala jest monstrualna ale w mediach cicho, sza bo to Państwo, urzędnicy, sędziowie, etc I malutczy mogli by ufność stracić w etykę, prawo, etc

zaloguj się by móc komentować

qwerty @BTWSelena 28 października 2023 19:50
28 października 2023 20:44

Ale najpierw muszą rozpracować ofiarę, ma kasę, skład rodziny. No i skąd te dane? 

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @qwerty 28 października 2023 20:44
28 października 2023 21:05

z banku i z urzędu skarbowego

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @qwerty 28 października 2023 20:43
28 października 2023 21:11

W sumie można by napisać podręcznik metod oszustw prywatnych, urzędowych, sądowych, bankowych, na dobroczynność i innych.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @qwerty 28 października 2023 20:44
28 października 2023 21:29

Mam telefon także stacjonarny,namierzyli z księgi tel,nawet nie wiem jak teraz ona wyglada,bo stare wyrzuciłam.Dzwoniła "rzekoma"policja,że mnie obserwują i pilnują,bo namierzyli szajkę,która chce włamać się pod moją nieobecność i skraść cenne rzeczy. Inspektor (podany nr.służbowy,imię i nazwisko)miałby pomóc mi ukryć i zabezpieczyć.Było to tak głupie dla mnie i ewidentne,ale powiadomiłam córkę natychmiast.Nie sposób namierzyć ich telefonu...

W moim przypadku z pewnością nie było rozpracowania,lecz do innych trafiają pod adres.Numerami komórek też handlują,bo otrzymywałam esemesy i to nie jeden raz..oraz mają swoich ludzi zatrudnionych na poczcie,jak się wysyła paczkę...za kazdym razem otrzymywałam esa,że zalegam jakieś 5 zł ,bo podrożało i podany numer gdzie przelać...To są te drobnostki,ale metoda na wnuczka działa dalej...Przeważnie ,ze wnuczek miał wypadek i trzeba ratować...

Moja koleżanka straciła 20 tysięcy,czekała na paczkę z Włoch i brakujące 6,60 zł po autoryzacji przelała.Na swoje szczęście,zerknęła czy poszło i zobaczyła jak zniknęło 20 tys i natychmiast zawiadomiła bank. Ciut za późno......mniej więcej tak to działa...

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @ewa-rembikowska
28 października 2023 22:35

Czy znane są losy Tadeusza Wir-Czyżewicza po 1938 roku ?

 

 

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @ewa-rembikowska
29 października 2023 00:29

Kolega opisał mi, jak teraz działają złodzieje samochodów. Podjeżdżają do upatrzonego wizu. Nie wysiadają. W swoim wozie coś gmerają przy urządzeniu, które zdalnie otwiera drzwi kradxionego wozu oraz odpala silnik - nie trzeba żadnych kluczyków. Wtedy jeden wychodzi ze swojego wozu i odjeżdża tym kradzionym jak gdyby nigdy nic. 

Skądś muszą znać oprogramowanie, które steruje całą elektroniką samochodów. Skąd? Od pracownika producenta lub pracownika girmy, której producent zlecił zaprojektowanie elektroniki.

 

 

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @OjciecDyrektor 29 października 2023 00:29
29 października 2023 00:34

i dlatego moją ulubioną grą karcianą, była gra w wojnę.

 

:)

 

 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @MarekBielany 28 października 2023 22:35
29 października 2023 08:25

Niestety, nie. 

Znalazłam tyle, że jego matka Dorota Czyżewicz zmarła w 1962 roku i jest pochowana na Cmentarzu Junikowo, grób opłacony, czyli musi być jakaś rodzina. Niestety dostęp do Głosu Wielkopolskiego z 1962 roku tylko z komputerów w bibliotece UAM.

W Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej jest też taka pozycja  Tadeusz Czyżewicz: "Wspomnienia z okresu drugiej wojny światowej: Pisząc wspomnienia z czasów okupacji pragnę choć częściowo opisać przeżycia moje podczas pracy na terenie Niemieckich Kolei Wschodnich [...]", ale znów dostęp ograniczony.

 

 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @OjciecDyrektor 29 października 2023 00:29
29 października 2023 08:31

Dawno, dawno temu kupiłam nowiutkie UNO prosto z salonu w Piasecznie, a po tygodniu ukradli mi ten samochód spod Supersamu. Aby było ciekawiej, w tym samym czasie, to samo wydarzyło się kilkunastu osobom z mojego otoczenia. Zastanawialiśmy się, kto był źródłem przecieku? wszystkie były kupowane na zasadzie 50 wkład własny, 50 kredyt bankowy. Wyszło, że info musiało iść z banku, ewentualnie od ubezpieczyciela, plus musieli jakieś pluskwy zakładać, by namierzyć TO auto.

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @ewa-rembikowska 29 października 2023 08:31
29 października 2023 08:51

dla gangów złodziei pluskwy zakładają podstawieni przez gang  lub przekupieni (zastraszeni) pracownicy w salonach sprzedażywraz z z parametrami pilota  (kluczyki), aby nie uruchamiać alarmu. Wariant z podstawionymi (de facto członkami gangu) jest pewniejszy.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @stanislaw-orda 29 października 2023 08:51
29 października 2023 08:58

Bez wąpienia doskonalą metody. 

Najbardziej zdziwiła mnie wówczas reakcja policjanta na komendzie. Od razu mi powiedział jak sforsowali blokadę mechaniczną, że na pewno jest już w dziupli i rozłożą na części. A jego pierwsze pytanie brzmiało, czy mam AC?

Oczywiście sprawę umorzyli, sprawców nie znaleźli.

Nie mniej zdziwiła mnie rekacja dyżurnej przyjmującej zgłoszenie, która spytała się: "a gdzie jest SuperSam?"

zaloguj się by móc komentować

stanislaw-orda @ewa-rembikowska 29 października 2023 08:58
29 października 2023 09:22

Podejrzewam, że nazwiska funkcjonariuszy  (przynajmniej niektórzy) takze są w spisie beneficjentów  u  mafii

 

Cały czas mam przed oczyma gangi kieszonkówców (i walizkowców) z Dworca Centarlnego w Warszawie.  Co pewien czas zaufany  członerk gangu wchodził do komisariatu kolejowego (na tymże dworcu), po czym wracał do swojej roboty.

Ciekawe po co tam wchodził i ile procent wynosiła prowizja.

 

 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @stanislaw-orda 29 października 2023 09:22
29 października 2023 09:29

Też miałam takie wrażenie..., że mafia samochodowa współpracowała z co poniektórymi policjantami...

zaloguj się by móc komentować


Szczodrocha33 @ewa-rembikowska 29 października 2023 08:31
29 października 2023 13:43

"Dawno, dawno temu kupiłam nowiutkie UNO prosto z salonu w Piasecznie, a po tygodniu ukradli mi ten samochód spod Supersamu. Aby było ciekawiej, w tym samym czasie, to samo wydarzyło się kilkunastu osobom z mojego otoczenia. Zastanawialiśmy się, kto był źródłem przecieku? wszystkie były kupowane na zasadzie 50 wkład własny, 50 kredyt bankowy. Wyszło, że info musiało iść z banku, ewentualnie od ubezpieczyciela, plus musieli jakieś pluskwy zakładać, by namierzyć TO auto."

Co by tu rzec?

Bank i ubezpieczenie na spółę w zmowie ze złodziejami.

Włos się człowiekowi na głowie jeży.

Na policję dać znać?

Strata czasu.

Wychodzi na to że najlepiej kupić za gotówkę od prywatnego właściciela.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @ewa-rembikowska 29 października 2023 09:29
29 października 2023 13:49

"Też miałam takie wrażenie..., że mafia samochodowa współpracowała z co poniektórymi policjantami..."

Nie wiem jak jest teraz, ale słyszałem że w latach 90-ych i póżniej też, te gangi chodzące w pociągach po wagonach i obrabiające pasażerów

często współpracowały z funkcjonariuszami Straży Ochrony Kolei.

zaloguj się by móc komentować

Szczodrocha33 @ewa-rembikowska 29 października 2023 09:29
29 października 2023 13:49

"Też miałam takie wrażenie..., że mafia samochodowa współpracowała z co poniektórymi policjantami..."

Nie wiem jak jest teraz, ale słyszałem że w latach 90-ych i póżniej też, te gangi chodzące w pociągach po wagonach i obrabiające pasażerów

często współpracowały z funkcjonariuszami Straży Ochrony Kolei.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Szczodrocha33 29 października 2023 13:43
29 października 2023 13:52

Akurat rysował się pewien schemat - bank, ubezpieczenie, salon z delikatną opieką  policji.

Policja absolutnie nie była zainteresowana szukaniem pojazdu, za to pan dokładnie opowiedział mi jak funkcjonują tzw. dziuple.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Szczodrocha33 29 października 2023 13:43
29 października 2023 13:57

Jasne, niestety w salonie istnieje prawdopodobieństwo, że mogą umieścić czipa.

zaloguj się by móc komentować

klon @ewa-rembikowska 29 października 2023 08:58
29 października 2023 14:01

<<<Bez wątpienia doskonałą metody>>>

Doskonalenie metod postępuje w skali globalnej wraz z rozwojem, technologii:

"(...) Amerykański producent samolotów Boeing bada zagrożenie ze strony hakerów, którzy twierdzą, że ukradli duże zasoby wrażliwych danych należących do firmy..." 

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować