-

ewa-rembikowska : Wczoraj Warszawianka, dziś Kujawianka.

Zagadka nierozwiązana, czyli sobotni poznański kryminałek...

Na początku czerwca 1933 roku wyszedł z domu przy placu Działowym 10 Józef Galica – 25 letni student Wyższej szkoły Handlowej w Poznaniu. Nie pojawił się w domu rodzinnym w Zakopanem, nie stawił się na ćwiczenia wojskowe w Bydgoszczy w dniu 26 czerwca. Poszukiwania prowadzone przez żandarmerię wojskową a potem policję spełzły na niczym.

Był człowiek – zniknął człowiek.

19 lutego pracownicy kanalizacji otworzyli właz studzienki kanału burzowego przy ulicy Jordana i przeżyli szok. Zobaczyli nagiego trupa wiszącego na prętach żelaznych wpuszczonych w ścianę.

Ciało w wyniku oddziaływania wody oraz szczurów wodnych było w stanie mocnego rozkładu.

Śledczy musieli ustalić, kim był denat, kiedy zginął oraz dlaczego zginął?

Sekcja wykazała, że ofiarą był młody mężczyzna wzrostu średniego, silnej budowy ciała, o rozwiniętych biodrach i muskularnych udach. W uzębieniu znaleziono złotą plombę w górnej lewej szczęce.

Rysopis ten pasował do rysopisu zaginionego Józefa Galicy. Ostatecznej identyfikacji dokonała dentystka z Zakopanego, która leczyła zęby młodego człowieka.

Co do daty zakładano, że śmierć nastąpiła we wrześniu. Jednakże zapiski magistratu obaliły tę tezę. Według raportów kanał ostatni raz w roku 1933 otwierany był i czyszczony w dniu 6 czerwca a student zginął cztery dni później.

Pozostało ostatnie pytanie – dlaczego?

Pierwsza hipoteza śledczych brzmiała, że było to samobójstwo, być może w wyniku pojedynku amerykańskiego. Jest to umowa, według której ten, kto wyciągnie z dwu gałek o różnych kolorach czarną, musi popełnić samobójstwo.

Ale… opinia publiczna nie mogła jakoś uwierzyć w fakt, że znalazł się ktoś tak ekscentryczny, by wpaść na tak oryginalny sposób pozbawienia się życia. Otworzyć 120 kilogramowy właz, a potem rozebrać się, zamknąć właz i się powiesić.

Galica był synem właściciela firmy masarskiej w Zakopanem. Studiował na trzecim roku poznańskiej uczelni, zawsze był przy gotówce, tryskał energią, a przy tym miał miłe usposobienie i zawsze dobry humor.

Wolny od nauki czas spędzał uprawiając sporty. W lecie była to lekka atletyka, pływanie i wioślarstwo, zimą – narty.

Galica mieszkał sam w umeblowanym mieszkaniu z osobnym wejściem. W dniu 10 czerwca według zeznań gospodyni przyszedł do domu po obiedzie i położył się do łóżka z przyniesioną książką. Koło godziny 17 przyszedł do niego ktoś, kogo powitał słowami: „Co, ty tutaj?” wypowiedzianymi z radością w głosie. Po pół godzinie panowie wyszli.

Policji nie udało się natrafić na ślad niespodziewanego i nieznanego przybysza.

Nie odnaleziono też ubrania.

Wiadomo natomiast było, że tego dnia Galica odebrał przekaz z domu i miał przy sobie większą gotówkę.

Zarówno rodzina jak i znajomi wykluczali możliwość popełnienia samobójstwa. Natomiast, jeśli chodzi o ewentualną rekonstrukcję morderstwa, to hipoteza brzmiała następująco.

Galica niedawno poznał i przebywał często z pewną damą, o której nie wiedział, że miała ona w przeszłości szantaże i oszustwa popełniane wobec swoich znajomych i że na co dzień przebywa w mocno szemranym towarzystwie.

Być może po rozstaniu z gościem spotkał się wieczorem z tą dziewczyną i razem wybrali się na spacer Drogą Dembińska.

Potem była krótka piłka – noc, ciemność, odludzie, napad. Pieniądze i ubranie wędrują do bandytów, dziewczyna za wystawienie dostaje swoją dolę, a ofiara ląduje w kanale burzowym powieszona na rzemiennym pasku.

Jak było w rzeczywistości, tego nigdy nikt się nie dowiemy, bowiem dziennikarze przestali się dopytywać śledczych, zbyt pochłonięci nowymi sensacjami a policja nie zamierzała się dzielić swoimi ustaleniami. Nikogo nie postawiono w stan oskarżenia, sprawa została zamknięta.

Pozostał zapis w kartotece ewidencyjnej Poznania.

 

oraz zdjęcie zaginionego w "Tajnym Detektywie".

 

 



tagi: poznań  zakopane  galica  trup w kanale burzowym 

ewa-rembikowska
20 stycznia 2024 10:20
19     1188    8 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Maginiu @ewa-rembikowska
20 stycznia 2024 10:40

Jak było w rzeczywistości, tego nigdy nikt się nie dowiemy, bowiem dziennikarze przestali się dopytywać śledczych, zbyt pochłonięci nowymi sensacjami a policja nie zamierzała się dzielić swoimi ustaleniami. Nikogo nie postawiono w stan oskarżenia, sprawa została zamknięta.

No cóż... Nic się zmieniło.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @Maginiu 20 stycznia 2024 10:40
20 stycznia 2024 10:57

Każde śledztwo to są koszty i czas śledczych zaangażowanych w rozwiązanie zagadki. Oni też nie byli w stanie się zmultiplikować a spraw było bardzo dużo, bo to jednak był okres kryzysu gospodarczego.

Bez szans na złapanie jakiegoś punktu zaczepienia odpuścili.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @ewa-rembikowska
20 stycznia 2024 11:14

Z notki wynika,ze morderstwo miało podłoże czysto kryminalno-rabunkowe. Tak można wnioskować,chociaż nie zostało wyjaśnione.Możemy tylko snuć domysły,dlaczego zamknięto śledztwo...z powodów niemocy,czy braku świadków.

Jak zwykle zamyśliłam się nad pani notką,bo przypomina mi nie wyjaśnioną od trzydziestu kilku lat sprawę zabójstwa dziennikarza Jarosława Ziętary.

Badał on sprawę tzw sprawę poznańskiej szarej strefy, czyli nielegalnych interesów prowadzonych przez biznesmenów należących do grona najbogatszych Polaków.

I chociaż dzisiaj policja i sądy mają inne środki techniczne i śledztwa ,to jakaś wyjątkowa impotencja sądów z szybkością blitzkriegu zapada w sądach i następuje całkowita impotencja Sądów i wszyscy świadkowie uważani są za niekompetentych....

I tak Ziętara zniknął bez śladu...nawet zwłok nie odnaleziono...jak w przypadku ,który pani opisuje.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @BTWSelena 20 stycznia 2024 11:14
20 stycznia 2024 11:25

Ziętara wetknął nos w sprawy mafijnych stosunków gospodarczych. Zdaje się, że naruszył interesy właściciela Elektromisu oraz Gawronika a może również i służby bezpieczeństwa i wojskówki.

Zginął skutecznie, co wskazuje na fachowców od mokrej roboty.

Galica w politykę się nie mieszał, być może zginął dlatego, że zbyt obnosił się w tych smutnych czasach  z bogactwem.

zaloguj się by móc komentować

chlor @ewa-rembikowska 20 stycznia 2024 11:25
20 stycznia 2024 22:25

Dziennikarz obnoszący się z bogactwem. Dziwne.

 

 

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @ewa-rembikowska
20 stycznia 2024 22:34

Typowe zakończenie tygodnia, jutro nowy.

 

 

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @chlor 20 stycznia 2024 22:25
20 stycznia 2024 22:47

Nie bardzo rozumiem. Galica był studentem z zamożnego domu. Ziętara dziennikarzem śledczym. Łączy ich to, że zginęli w młodym wieku. Ten pierwszy być może dlatego, że był zawsze przy  kasie  a drugi dlatego, że wetknął nos nie tam, gdzie trzeba.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @ewa-rembikowska 20 stycznia 2024 22:47
20 stycznia 2024 23:36

Może dlatego,że chlor zna pobieżnie sprawę dziennikarza Ziętary ?Bo fakt faktem Ziętara wsadzał dziennikarskiego nosa do nowobogackich szemranych biznesów ze śladami do służb...a był raczej biedakiem... w przeciwieństwie do zamożnego studenta sprzed lat... Kości studenta odnaleziono przynajmniej i rodzina pochowała,a Ziętara jakby rozpuścił się we mgle,lub w czymś gorszym. Sąd był tak łaskawy ,że zbytnio się nie wysilił do dziś,uznał że zaginiony i rodzina mogła tylko tabliczkę umieścić ku pamięci.

zaloguj się by móc komentować

Matka-Scypiona @ewa-rembikowska
21 stycznia 2024 07:52

Czytając notkę stanęła mi przed oczami sprawa młodego Olewnika. Nowoczesne metody śledcze nie mają znaczenia wobec oporu materii. 

zaloguj się by móc komentować

Witekbieszczady @ewa-rembikowska
21 stycznia 2024 08:51

Sprawa Marka Pomykały. Prokuratorom, którzy "skręcili" tą sprawę włos z głowy nie spadł, ba jeden z nich został prezesem sądu. 

zaloguj się by móc komentować


ewa-rembikowska @Witekbieszczady 21 stycznia 2024 08:51
21 stycznia 2024 09:33

Więcej takich spraw było. I skręconych śledztw. Myśle, że cały pitaval można by napisać na ten temat.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @ewa-rembikowska 21 stycznia 2024 09:33
21 stycznia 2024 10:01

Pani Ewo,a jednak nie mogę oprzeć się konkluzji,że te wszystkie sprawy jak np młodego Olewnika ,powinny wracać aby ludkowi przypominać kryminogenność prokuratorów.Sprawa Olewnika to klasyka w tym przypadku i czas "seryjnego" Występowali tam także prokuratorzy,którzy "skrzętnie"prowadzili sprawę FOZZ. To było tak grubymi nićmi szyte i szyje się do dziś... Do ostatniej chwili prokuratorzy prowadzili wersję samouprowadzenia...Gdyby tak pod pani notką komentatorzy zaczęli wpisywać wszystkich "popełniających " samobójstwa ze stresu,nawet po stronie przestępców--oraz ludzi ,którzy znikali bez śladu,to powstała by gruba księga.

Na dodatek mamy wojnę-sędziowsko-prokuratorską z podziałem na legalnych i nielegalnych. To wstyd i blamaż "rządzicieli" nami po koleii. I z prawa robi się dalej sprzedajną panią lekkich obyczajów.

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @BTWSelena 21 stycznia 2024 10:01
21 stycznia 2024 10:21

W tym samym nurcie można przypomnieć sprawę Jolany Brzeskiej, gdzie prokuratorzy trzymali się sztywno tezy, że ona się spaliła sama. EugeniuszaWróbla podobno zabił i poćwiartował syn, wrzucając potem szczątki do stawu. Natomiast Dariusz Ratajczak, będąc już nieboszczykiem, sam podprowadził swój samochód poda market. 

zaloguj się by móc komentować

Maginiu @ewa-rembikowska
21 stycznia 2024 10:43

Jest wiele  niewyjaśnionych spraw o podłozu kryminalnym, czy też polityczno-kryminalnym. I jakoś nikomu nie udało się ich  wyjaśnić.  Do szczególnie wyjątkowych  należy sprawa zamordowania Małgorzaty Grabińskiej.  https://www.rp.pl/plus-minus/art7353431-miala-zginac-inna-malgorzata

Znałem osobiście Małgorzatę i Aleksandra  Grabińskich  (Olek  też już  nie żyje, zmarł kilka lat temu),  z  Olkiem  studiowalśmy na Politechnice Warszawskiej - razem w jednej grupie - przez ponad pięć lat. Bywałem często w ich domu. Po śmierci Małgosi  byłem przesłuchiwany przez milicję na komendzie na Grochowie.

zaloguj się by móc komentować

BTWSelena @ewa-rembikowska 21 stycznia 2024 10:21
21 stycznia 2024 10:57

Gdzieś już pani napisała krótko"samograj"powraca.Nie daj Bóg ,że w całej tej krasie "nieboszczyków,co potrafią dowodami prokuratorskimi--- uruchamiać pojazdy"....

Bo co może wykazać wojna sędziowsko-prokuratorska?...którą Tuskone decyzjami swoich ministrów rozpoczął?.... I jeszcze uczone profesury-prawnicy  wiodą uczone dyskusje dla ludu ,wskazując paluchem,którzy są legalni ,a którzy nielegalni.... Hmn...być może dojdą do wniosku,że i Prezydent wisi im jako nielegalnie wybrany... kto wie,bo i sam wielki Tusku pogroził mu więzieniem,za ukrywanie kryminalistów.

Orwell im wszystkim się kłania....ze swoim światem zwierzęcym...gdzie głównymi prowodyrami są nie inaczej tylko świnie....

zaloguj się by móc komentować

ewa-rembikowska @BTWSelena 21 stycznia 2024 10:57
21 stycznia 2024 11:14

Mnie ciekawi jak długo tak widowiskowo będzie szaleć adwokat Roman G.? czy komuś w pewnym momencie mimochodem nie nastąpi na odcisk?

zaloguj się by móc komentować


BTWSelena @Maginiu 21 stycznia 2024 10:43
21 stycznia 2024 12:18

Mój Boże,wstrząsające wręcz. Ile jeszcze takich spraw tych esbeskich metod i patałachów.? W końcowym reportażu jest wzmianka ,ze sprawa trafiła do IPN... Jest cząstkowym wyjaśnieniem dlaczego to nowe ministry domagają się likwidacji IPN...gdyby pewne sprawy przebiegły może i pomyślnie ,to kto wie dokopano by się prawdy ze sprawcami włącznie.? Oczywiście daleka jestem od snucia teorii spiskowej,bo widać gołym okiem i czasy w sumie nie z ubiegłego stulecia... Dobrze,że pana zostawiono w spokoju...po przesłuchaniu......patałachy w końcu zorientowali się,że fuszerkę odstawili w mordowaniu i ograniczyli zakres działania.......łaskawcy ,no nie?...

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować